Pocałusanka

Całuję Cię w Twe słowa
szeptem wypowiedziane,
w Twój dzień i nocy powab,
piękniejszy niż poranek.
Gdy w niebie kilka trójek
poziomem leci ptasim,
w Twój oddech Cię całuję,
co się do nieba łasi.

A gdy do snu Ci snuję
siebie jak baśń, legendę,
w Twą pewność Cię całuję,
że zawsze takim będę.
 
Czekam, aż noc Cię muśnie,
by w sen Cię pocałować
lecz jeszcze, zanim uśniesz,
zmówię za Ciebie „Zdrowaś.”
 
I wreszcie możesz zasnąć.
Skołysze Cię do ranka.
Przerwana w jutrzni jasność,
moja pocałusanka…

Wiersz z tomiku Łagodnia (Arcana, Kraków, 2012)
Komar
Każdy dzisiaj
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha