Ten
Miłość jak dryfująca łódź bezwiosła
Snuje się po stawie uczuć myśląc, że przemierza oceany.
Puszy się, bo chce być najważniejsza
I przepływa ukradkiem obok w życie zamieszanych.
Jedna na milion tylko sercem ją zobaczy
I wyciągnie splecione ręce rozrywając uścisk nibysilny,
Jak na coś nie z jej świata popatrzy
Zachwyci się nią w jednej chwili, zrozumie, że TEN jest inny.
TEN… podszedł cicho i dłoń podaje
Płyną słowa z otwartej duszy a jego oczy do niej się śmieją
Ona dawno skrytą myśl poznaje
Już od tej chwili obudzić się bez siebie nie umieją
Wokół wszystko się zmienia, ucieka …
Dni mijają, opadają płatki kwiatów darowanych codziennie
Kiedy wkradnie się chwila zwątpienia
Tylko TEN jest i będzie przy niej niezmiennie …
Snuje się po stawie uczuć myśląc, że przemierza oceany.
Puszy się, bo chce być najważniejsza
I przepływa ukradkiem obok w życie zamieszanych.
Jedna na milion tylko sercem ją zobaczy
I wyciągnie splecione ręce rozrywając uścisk nibysilny,
Jak na coś nie z jej świata popatrzy
Zachwyci się nią w jednej chwili, zrozumie, że TEN jest inny.
TEN… podszedł cicho i dłoń podaje
Płyną słowa z otwartej duszy a jego oczy do niej się śmieją
Ona dawno skrytą myśl poznaje
Już od tej chwili obudzić się bez siebie nie umieją
Wokół wszystko się zmienia, ucieka …
Dni mijają, opadają płatki kwiatów darowanych codziennie
Kiedy wkradnie się chwila zwątpienia
Tylko TEN jest i będzie przy niej niezmiennie …
Komentarze