Posłaniec

Do Jeruzalem miasta świętego
tam gdzie pogańskie  łopoczą sztandary
stopy niewiernych zadepczą Jego
prześwięte  ślady cudu ofiary

Legiony wiernych czekają w ciszy
pot po ich czołach płynie obficie
głosy kapłanów ledwo kto słyszy
...kto umrze w boju ma wieczne życie

W przepychu wielkim wyrusza wiara
zbroje lśnią blaskiem w cieniu Asyża
kto Bogu sprzeciwia się  to kara
na piersiach krzyże i w imię krzyża

Pod ciężką blachą myśli wszelakie
glorię ze strachem miesza zmęczenie
usta spierzchnięte a chcenie takie
lecz nie za wodą złota pragnienie

I Jeruzalem w oddali sny
nie żaden miraż z kamienia rzecz
tyle miesięcy tygodni dni
stoją pod murem a w rękach miecz

Modlitwa krótka w inię Chrystusa
dopomóż siłę tchnij w dzieło nasze
w chwili słabości pozostań przy mnie
prosi cię oto zbłąkana dusza

Lecz z drugiej strony muru stanęli
ludzie z krwi kości w trwodze modlitwie
przecież i oni żyć tutaj chcieli
niech Stwórca prawdę rozstrzygnie w bitwie

Czarny krzyż wzniósł się chorągiew prawdy
nad miastem co oglądało śmierć Boga
czerwień ulicy ludzkiej zagłady
spłynęła wieczna niewiernym trwoga

Ukląkł generał wielki po walce
na rękach krew a w sercu rana
łzy popłynęły na krzyż na piersi
przyszło zwątpienie zacisnął palce
uniósł pięść w górę zrozumiał właśnie
że jest posłańcem boga Szata..a
Kropla
Wiersz
 

Komentarze 1

Helena w poniedziałek, 03 marzec 2014 20:13

Ciekawy wiersz ,mnie się podoba ,dużo prawdy zawiera ,więcej tego typu wierszy pisać trzeba. Życzę powodzenia.

Ciekawy wiersz ,mnie się podoba ,dużo prawdy zawiera ,więcej tego typu wierszy pisać trzeba. Życzę powodzenia.
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha