Tajemnicza Znajoma II.

 

 

Oto kroczy przede mną,

z marzeń wyśniona...

Figurą zauroczyłaby

największych malarzy...

Piękna i zgrabna

Tajemnicza Nieznajoma.

Mogłoby się

między nami

coś zdarzyć.

 

Znów trening

z brzucha wciąganiem...

Autoreklama i komplementy same...

Zawieranie znajomości

wiąże się z dużym staraniem...

Wyniki starań

są wpierw nieznane.

 

Jak dobrze,

że schowałem zdjęcie

z siedmiorgiem dzieci!

Ukryta obrączka

parzy udo w kieszeni...

Poznaję! To Ty!

Witasz i oczekujesz wieści.

Znów mogę być sobą,

kamień z duszy leci!

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Od samego świtu.

 

Chociaż pomiędzy nami

błyszczące serwery...

I między nami pola,

lasy, rzeki...

Jest we mnie zachwyt

niezmierny...

Że tęsknisz

i czekasz.

 

Chociaż znów

wprowadzili

program nowy...

Który wzbudził niesmak

zamiast zachwytu...

To znów jestem

chętny i gotowy...

Aby adorować cię

od samego świtu.

 

 

Oskar Wizard

 

Podwójna moralność.


niewiele dziś trzeba

aby wejść komuś na odcisk
wystarczy kolor skóry

płeć poglądy

czy preferencje
i już ktoś strzela

jadowity emocji pocisk
bo złe emocje

mają dziś

niesamowite wzięcie

podwójna moralność

święci wielkie triumfy
święte paciorki

przesuwają

drapieżne pazury
ja nadal wierzę

w herosów i nimfy
i że zły człowiek

oberwie kiedyś

z grubej rury





Oskar Wizard

 

(20.03.2013)

 

Zima ostrzy pazury.

 

Znów zima ostrzy pazury.

A wydawało się,

że już blisko wiosny...

Wypłynęła z jakiejś dziury...

Pomimo to, jestem radosny.

 

Niech teraz odrabia

świąteczne lenistwo!

Niech przegrywa

z dzielnymi drogowcami!

Zgrzeje się i zniknie szybko!

Będziemy zachwycać się

pierwiosnkami.

 

Rozkwitną krokusy

i powrócą bociany!

Słońce rozpędzi sen zimowy.

Będę wciąż tobą oczarowany.

Na nasze wiosenne spacery

jestem gotowy!

 

 

Oskar Wizard

 

 

Sztuka Wojny II.

 

Wsparcie przyjaciół sobie cenię.

Bez nich życie nie miałoby sensu.

Lecz wrogów też lubię szalenie.

Nadają życiu biegu.

 

Marny jest los bez konkurencji.

Brakuje do walki z losem motywacji.

Najlepiej gdy myślą, że są święci...

A ja wiem, że nie mają racji.

 

Każdy swój krok

analizuję sto razy.

Nie chwaląc się oberwałem

od losu zbyt wiele.

Upadki też mogą się przydarzyć...

Lecz wtedy wsparciem są przyjaciele.

 

Życie przypomina

brylowanie po szachownicy.

Wygrywa ten,

kto udaje beztroskiego.

Pamiętaj aby przede wszystkim

na siebie liczyć.

Najłatwiej pokonać

kogoś zapalczywego.

 

Niech im się wydaje,

że cię poznali.

Utwierdzaj ich

w tym przekonaniu.

Niech myślą, że są wspaniali...

Nawet chwilę po ich pokonaniu.

 

Jeszcze lepsze

są stany zapalczywej złośliwości.

W niewolę wpadają

myśląc wciąż o tobie.

W tym czasie

oddawaj się miłości.

Rozkosznie

odpoczniesz sobie.

 

 

;)

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Wiersze.

 

Płyną wiersze

po niebie

tysiącami.

A każdy

inną historię

opowiada...

O szczęściu,

samotności,

o tym

co między nami.

Jeden szybuje do gwiazd,

inny w przepaść opada.

 

Nikt nigdy

wszystkich nie odczyta...

Życia by przecież nie starczyło.

Czasem aż chciałoby się

autora dopytać...

Jak się to zakończyło?

 

Poezja przegrywa

z filmem

lub melodią...

A mimo to stwarza

wspanialsze doznania.

Te nostalgiczne

lub z naturą pogodną.

Są warte pokochania!

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Słońcem mi będziesz.

 

Słońcem mi będziesz,

gwiazdą na niebie...

Kwiatem rozwijającym

o tej samej porze.

Będziemy wciąż blisko siebie.

Bo niepewności już nie zniosę!

 

Przepiękne słowa

wzbudzają zachwyty.

Lecz cóż są warte,

gdy brak stałości?

Taka przyjaźń

jest na niby...

Wierność zaś

jest fundamentem

miłości.

 

Będę więc pielęgnował to,

co w tobie ukochałem.

Odnajdziesz

wsparcie i pewność

we mnie.

Będziemy jedną duszą,

sercem, ciałem!

Szlakiem radości

i najpiękniejszych

wspomnień.

 

 

Oskar Wizard

 

Śmierć poety II.

Opadła ręka

na wiersz niedokończony...

Atrament pokrył

szaleńcze wypociny.

Radością chwila ta była

dla żony...

Szczęściem

dla całej rodziny!

 

Redaktor odetchnął,

gdyż miejsca na serwerze

już brakowało.

Nikt tego nie czytał

oprócz znudzonych życiem dam.

A jemu łamania klawiatur

było mało...

Poza tym był to burak

i cham!

 

Ucieszyli się ze śmierci

pozostali poeci.

Odpadła im

uciążliwa konkurencja!

Drażni gwiazda,

która wciąż świeci.

Cieszył się prokurator,

bo poetę

czekała znów

amnestia.

 

Przy zwłokach usiadł

Anioł z Diabłem,

(obaj zasmuceni).

Autor nie pasował do Piekła,

a tym bardziej do Nieba.

Skoro czas wypełnił się

na tej Ziemi...

Na zawsze do Czyśćca

zabrać go potrzeba!

 

Będzie tam robił to,

co do tej pory...

Pisał wiersze

czytane przez kilku przyjaciół

i dywizję wrogów.

I tylko rodzina

wieść będzie spory...

Dlaczego za tą twórczość,

nie dorobił się

skrzydeł ani... rogów?!

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Aluzje...

 

Aluzje, milczenie,

przeciągłe spojrzenia...

Zachwyt nad różą,

choć schabowy

smaczniejszy...

Piękne słowa

wzbudzają natchnienie...

Choć prosty przekaz

jest ciut jaśniejszy.

 

Pytania bez związku,

choć gdzieś tam zmierzają...

Niekiedy obawa gasi twój głos...

Czasem mężczyźni

subtelności nie ogarniają...

Wołają: Tłumaczu

prędko tu chodź!

 

A ona dziwi się

bezustannie...

Przecież tak jasne

dawała sygnały...

Życie społeczne,

to nie jest kochanie.

Ważne, by odmienności

bez słów się przytulały.

 

Oskar Wizard

 

 

Walentynki w Środę Popielcową.

Nastąpiło

niespodziewane zderzenie.

Spotkała się miłość z pokorą.

Co dzisiaj twoje serce wybierze?

Co twoi znajomi wybiorą?

 

Już słychać,

że konflikt się zrodził!

Bo popiół

wyklucza miłosne wyznania.

By wszystkich pogodzić,

jeszcze ten się nie urodził...

Więc wstrzymaj oddech

i zakończ wzdychania?

 

Lecz jak dziś nie kochać,

kiedy dzień tak wiosenny?

Pomóż mi

rozwikłać konflikt

mój Boże!

Nigdy moich próśb

nie był to trud daremny...

Będę dziś wzdychał

w ciszy i pokorze!

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Poezja serca.



Kładę poezję

pomiędzy ogień i wodę.

Śpiewem niech będzie

w krainie milczenia.

W jałowe dni

wplotę wersy słodkie.

Niech los

w lepszy

pod jej wpływem

się zmienia.



Będzie słonecznym promieniem

w pochmurny dzień.

Skargą,

gdy krzywda

będzie się działa.

Rozproszy

każdego smutku

cień...

Gdyż w sercu

doświadczonego życiem

powstała.





Oskar Wizard

 

 

 

Rodzina.



Wszystko, co cenne

ukryte jest w rodzinie.

Dzieci radość dają

i uczą poświęcenia.

Przy żonie

życie atrakcjami

płynie.

Mieszanka reprymend

i przytulenia.



Pieniędzy

nigdy nie jest

zbyt wiele.

Nie mogą być celem

samym w sobie.

Rodzina to więcej

niż przyjaciele...

Nawet gdy czasem

dostajesz po głowie.



Twoi rodzice

życie ci dali.

Dzieci zaś są

twojego ja

kontynuacją.

Najlepiej abyście

się z żoną

uzupełniali...

Wnuki będą

życia wspaniałą

kulminacją.





Oskar Wizard





Nick.



Kłębią się wciąż

i spokoju nie dają.

Jeden piękniejszy

od drugiego.

Słodzą sobie

lub zaczepiają.

Czy powstanie

coś wielkiego?



Lubią tak robić

internauci i poeci.

Bo każdy profil

to inne doznania.

Wszystko

się przecież

pomieści w sieci.

Fałszywy obraz

prawdę przesłania.



Mistrzowie potrafią

podrabiać płcie

obydwie.

Maksymalne ukrycie

własnej tożsamości!

Pamięć o kimś takim

szybko zginie...

Gdyż brak mu odwagi

albo godności.



Trudno być sobą

w czasach dzisiejszych.

Swoimi ustami

prawdę wyrażać...

Ktoś udawany

jest może piękniejszy?

Być sobą

potrafi niektórych

przerażać!



Oskar Wizard





Namiętne przytulenie.

 

twoja nieśmiałość uśmiechu

oraz przeciągłe spojrzenia

wiodą myśli do grzechu

pragnę namiętnego przytulenia

 

ten pierwszy pocałunek muśnięty

podany wargom przez oka mgnienie

jest dla duszy najsmaczniejszy

tak jak delikatne przytulenie

 

drżysz

rozbudzona szeptem rozkoszy

słodka tęsknota płonie pragnieniem

dotykam z zachwytem aksamitne włosy

obietnicą radości zwanej spełnieniem

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Zaczarujmy Świat...


budzisz się rankiem

w nadziei że zawiruje świat
i wszystko co wyśniłeś

spełni się

w rzeczywistości
biegniesz do drugiego Czarodzieja

i dajesz pragnień kwiat
on dzieli się swoim kwiatem

przyjaźni

doświadczeń

i miłości

gdy dzień pochmurny

a smutek serce wypełnia
kto jak nie On

pocieszy Cię

w sposób wręcz magiczny?
wspieramy się magią myśli

a wtedy sen się spełnia
słońce zawstydzone powraca

a świat jest znów śliczny

zapytasz zapewne

kto jest takim Czarodziejem?
to właśnie Ty

bo magia doznań

w Tobie się dzieje...

Oskar Wizard

 

 

 

Czerwony Kapturek (całkiem nowy).

 

Było to dziewczę

piękne jak marzenie.

Postać otoczona

czcią i adoracją.

Każde męskie serce

śniło z nim przytulenie.

Tymczasem dążyła

do babci z kolacją.

 

W lesie wilczysko

siedziało znużone.

Rozbłysły mu ślepia

na widok kąska.

Polował aby utrzymać

leniwą żonę.

Kapturek jednak,

to nie była

głupia gąska!

 

Od słowa do słowa

omotała wilczysko spragnione.

W sekrecie zdradził,

że chętnie czyta książki.

W ich bajce

miały być zbrodnie

popełnione.

Dziewczyna słodka,

a jego zawód... gorzki!

 

Nagle treść bajki

cudem się odmieniła!

Kapturek i wilk

poszli razem przez życie.

Babcia zaczajonego

na bestię

gajowego przytuliła...

Wilczyca już pracuje,

nie grozi jej utycie!

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Miłosna gra.

 

rozbudzam wyobraźnię

lawendowym westchnienniem

wstążką słoneczną

płynę

aż do
srebra północy

ocean nieba

drży w ekstazie

sercu nadają rytm

słowa miłe dla duszy

muśnięcia motylich skrzydeł

słodkich komplementów

pełne ekstazy spojrzenia

i gorące przytulenie

dwa ciała splecione pożądaniem

wargi splecione pocałunkiem

kojąco

wzruszająco

w ramionach kobiecej czułości

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Lepsze od miłości...

 

 

Było nie brać,

tego jabłka

od Ewy!

Bo czy nam źle było

w baśniowym raju?

Aniołki wykonywały

swój lot podniebny...

Potem golonką

karmiły nas

w cudownym gaju...

 

Nie powiem,

miłość to uczucie piękne...

Lecz ile się trzeba

przy nim nastarać?

I złość,

jeśli były to

wysiłki daremne...

Albo też łączyć się

i w gniewie

rozstawać!

 

Więc zamiast lenistwa

mamy teraz kochanie...

Chociaż częściej

zamiast seksu

boli ją głowa...

Każdy tygrys

misiaczkiem

wnet zostanie...

W nagrodę

na wczorajszym rosole

pomidorowa!

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

O Przyjaźni...


Jak Cię widzą tak Cię piszą
a jak piszą tak Cię znają
jedni nie cierpią
inni wręcz przeciwnie
szalenie kochają
lecz niech jedni i drudzy
przy słowach Twych
niech w zadumie stają

na czyjeś myśli tak naprawdę
nie masz wpływu
tego nie zmienisz
mimo lat upływu
więc po prostu
bądź zawsze sobą
i blisko bądź
jak najbliżej
z miłą sercu osobą

 

Oskar Wizard

 

 

 

Facet to Świnia.

 

Facet to świnia,

a nawet podły zwierz...

Najchętniej wylegiwałby się

całymi dniami na kanapie...

Masz chęć go wygnać

lecz dobrze wiesz...

Że miło jest gdy

cię wpół złapie!

 

Facet to świnia,

a nawet kawał leniwca...

Choruje nagle,

gdy ma zrobić odkurzanie...

Zbyt często wieczorami

zagląda do piwa...

Lecz uwielbiasz,

gdy mówi Ci:

Kochanie!

 

Od wieków trwa

zaciekła wojna płci.

Raz dominują mężczyźni,

innym razem kobiety...

Lecz lubisz, gdy facet

o tobie wciąż śni...

Bo bez siebie

nie możemy żyć,

niestety.

 

;)

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

 

(08 luty 2018 r.)

 

(wiersz nr 2500)