ciągle otulona, nie wzgardzona

dotknęła w namacalnych ramionach
w przyszłej wyobraźni poznanych słów
utuliła od źdźbła i kaźni nie wzgardzona
nauczyła ile to więcej jest mądrych głów
pojęta żona niniejszego chłopaka
co lata jak młody duch
wszystkim się wyznał z dziećmi na czworakach
jego witalny słychać poranny trucht
Duchu Święty Tyś światłem
*Na granicy cienia
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
sobota, 20 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha