ZABIORĘ CIEBIE

Wysoko hen ponad chmury

gdzie anioły śpiewem czarują

i niebieskie gwiazd orkiestry

mocno sercem przygrywają

 

Na wiszące ogrody cudowne

abyś w ich blasku odpoczęła

do krainy uśmiechu i tańca

byś duszę barwą ubogaciła

 

Na ogniska cichą przystań

gdzie złośliwe zmory cienie

odchodzą w dal za horyzont

w nicość w stałe zapomnienie

 

Tam gdzie szerokie drzwi

nie potrzebują klucza

by otworzyć się na życie

co lukru chwilom dostarcza

 

Wezmę ciebie pod prąd

nawet na koniec świata

bylebyś była szczęśliwa

i poczuła mnie całą sobą

 

Tęczą ramion cię otulę

byś znalazła schronienie

w ich puchatym cieple

oraz błogie odprężenie

 

Uciszę krzyk nostalgii

purpurą róż miłości

niech zapuszczą pędy

owoce naszej płodności

 

Zatańczę nago z tobą

na mokrej złotej trawie

aż we mnie uśniesz

po doskonałej zabawie

 

Miłość to wielkie uczucie

bo wszystko jest możliwe

nawet niczym małpa

po drzewach skakanie

 

Kazimierz Surzyn

 

 

PASJA ŻYCIA

Nie daję się zwariować

tej pogoni za wszystkim

tej cywilizacji szaleństwa

życie jest takie piękne

szkoda czasu na kłótnie

i wypominki że to że owo.

 

Dzisiaj patrzę w oczy

listopadowemu słońcu

ono się uroczo uśmiecha

tańcząc walca z wiatrem

który mnie lekko muska

po rozpiętych ramionach

wyciągniętych po szczęście.

 

Gładzę zabłąkanego pieska

i on potrzebuje miłości.

Podprowadzam staruszkę

w jej zamglonych oczach

spostrzegam wdzięczność.

 

Lubię bardzo się uśmiechać

więc daję uśmiech innym

jaka to radość ogromna

widząc uśmiechnięte usta.

 

Na Giewoncie spojrzeniem łapię

najczystszą zieleń srebro gór

i ciszę co słyszy oddech piersi

i wnętrzem przepływa jak strumyk

urzekający swym wdziękiem

które w sercu dokumentuję

by wyciągać zimą wspomnieniem. 

 

Nacieszyć się szumem rzeki

i falami unoszącymi moje myśli

w stronę nietuzinkowych marzeń.

 

Siedzę w domku na konarze dęba

i piszę strofy wiersza piórem które

moczę w szafirowym niebie.

 

Jeszcze pójść boso na łąki pełne ziela

zapalić ognisko spleść dłonie wokół

i chodzić z ukochaną po chmurach

po deszczu księżycu po gwiazdach.

 

Moją pasją największą jest żyć.

 

Kazimierz Surzyn    

 

PIOSENKA

" Piosenka jest dobra na wszystko" -

otrze łzy jak tylko potrzeba

cierpienie w niepamięć puści

smutek w pogodę przemieni

 

Do snu dźwiękami ukołysze

sprawi że będziesz doskonalszy

włącz piosenkę gdy szaleje złość

gdy w źrenicach gości samotność

 

Ona przemawia gamą nutek

i tekstem z trafnym morałem

jest jedynym takim uczuciem

co możesz jak zechcesz usłyszeć

 

Będzie zawsze trwała przy tobie

kiedy inni zawiodą ciebie

namiętnie twe serce rozkocha

bakcyla wiary i nadziei doda

 

" Latawce dmuchawce wiatr" -

to moje radosne dzieciństwo

gdy z kolegą biegliśmy po łąkach

trzymając linki skrzydlatych w rękach

 

" Pieśń o cegle" podaj cegłę -

w rytmie trudu szkolnej kuźni

choć to nie były cegły ale długopisy 

niczym komputery w dłoni

 

" Daj mi tę noc"  przecudowną -

kiedy moją wtedy narzeczoną

zabierałem na modne dyskoteki

taki młody do cna zadurzony

 

" Jak na lotni" zawieszeni -

wciąż płyniemy w szczęśliwości

sobą wcale nie znudzeni

w " Daj mi tę noc" dalej zakochani

 

Kazimierz Surzyn

 

Sukces

Dam Ci jeden mały promyk nadziei,

dam piękne, deszczowe i pochmurne dni.

Dam jeden gest, który jest tak ważny -

jak ważny jesteś dla mnie tylko Ty.

 

Weź moje serce i schowaj dla siebie -

tylko nie rań i dbaj jak o dziecko.

Podaj dłoń, kiedy będę w potrzebie -

nasz związek to nasze zwycięstwo.

SIŁA DZIAŁANIA

Schwytam biały obłok

i zaniosę Tobie

w serca uniesieniu,

aby szczęściem cię napełnił.

 

Ześlę piorun,

by odstraszył ludzi tych,

którzy snują plany złe.

 

W sidła złapię morze

i zatopię smutek,

jakiś żal, rozczarowanie.

 

Wzniecę ogień, 

aby wypalił chwasty

w człowieku XXI wieku,

byśmy razem żyli

w miłości i nadziei.

 

Dobrocią wielkiego,

nieskalanego serca,

zbuduję zaufanie

innych serc.

 

Dobrą radą,

życzliwym słowem,

przyjaźń, co nawet

skały przełamie.

 

Pocałunkiem miłość,

romantyczną, tkliwą,

rodzącą wciąż nowe,

ale zawsze dojrzałe

owoce szczęścia.

 

W bezdechu

szaleńczym muśnięciem,

rozkocham  Twoje ciało,

co rozpłynie się we mnie

mdlejącymi uniesieniami.

 

Rozkoszą zerwę kajdany

w które ubrało

mnie życie.

 

Choćby nie wiem

co się działo,

splataniem rąk

pojednanie na zawsze,

a wiarą - siłę, która

z niemocy wyzwoli.

 

Czułością sprawię,

by dla kogoś

jesień albo zima życia,

była najpiękniejszą porą.

 

Przytulę serce

najmocniej zranione.

 

Prawdą uczynię

istnienie lepszym,

powabniejszym,

co pachnie jaśminem,

zbożem, miodem.

 

Budować  będę z werwą

DOBRO nieustannie.

 

Kazimierz Surzyn  

Z MIŁOŚCI

wszystkim czym zechcesz jestem,

oceanem witalności, tęczą po burzy,

kwiatem, co zakwitł w Twojej duszy,

jabłonią, która rodzi pełnym owocem,

 

truskawką zmysłową na moc radości,

zatracenia winogronem czułości,

dla niewidomego sokolim wzrokiem,

uwalniającym zastygły język słowem,

 

chlebem razowym dla głodnego,

dla łaknącego wodą źródlaną,

domem dla człowieka bezdomnego,

słońcem na zziębnięte ciało,

 

wysuszającym łzy cierpienia wiatrem,

przywracającym płodność deszczem,

pawiego lata spacerem sierpniowym,

szafirowym gwiazdozbiorem nęcącym,

 

dźwiganiem z nieszczęść w światłość szczęścia,

ze słodyczy najsłodszą wolnością taką,

co pozwala być sobą naprawdę mimo,

różnic jakie posiadamy w swych wnętrzach,

 

bezgranicznie otwartym serca biciem

z Twojego powodu, na chandrę lekiem,

dodawanym do wszystkiego przysmakiem,

każdej chwili życia uszlachetnieniem.

 

Kazimierz Surzyn 

Cząstka ciebie

Daj mi jeden znak,

jeden prosty gest,

jedną wiązkę nadziei.

 

Daj mi chwilę zapomnienia -

bym mogła zatopić się w tobie,

jak pszczoła w kwiat pełny nektaru.

 

Podaruj woń którą będę czuć sobą.

Zostaw na mnie delikatny dotyk,

jeszcze ciepłych ust pragnienia.

PRZY TOBIE

Nie bój się niczego

usiądę przy Tobie

otulę skrzydłami ramion

ukołyszę słodko Ciebie

 

Nie bój się niczego

nawet gdy gwiazdy

całkiem zbledną

a słońce nie świeci

w mroku deszczu

podczas zamieci

 

Choćbyś się zmieniła

nie do poznania

będę przy Tobie

gdy dogasa świeczka

 

Kazimierz Surzyn

Proste słowa

Weź mnie ze sobą w góry,
choć wysokości się boję.
Weź tam hen ponad chmury,
niech mam w Tobie ostoję.

 

Zabierz mnie dziś tam,
gdzie styka się niebo z ziemią.
Przecież nie chcesz być sam,
gdy kwiaty już zbledną.

 

Dotknij mnie całym sobą -
poczuj ciepły dreszcz słów,
dotknij swoją prostotą,
bym mogła zobaczyć cię znów.

DLA MNIE JESTEŚ

Jesteś dla mnie najpiękniejszą

pośród burz błyskawic ciszą

w czerni tunelu bielą najjaśniejszą

na lepsze jutro płonną nadzieją

 

Lekarstwem na wszystkie smutki

dnia codziennego szare rozterki

aniołem dobroci co spada na rzęsy

i sprawczynią że chce mi się żyć

 

Smakiem owocowej herbaty

w zimowe mroźne wieczory

uszyta jak na miarę idealnie

nic bym nie zmieniał kochanie

 

Poezją  ogrodów wyścielonych kwiatem

muzyką upojną uspakajającą duszę

w sercu moim wyzłacana pięknem

wysp rozkosznych zalotnym tańcem

 

Gwiazdą co rozświetla zakręty życia

różyczką której odpadły dawno kolce

słonecznym dla ciała balsamem

wszystkim - jednym słowem powiem

 

Dziękuję Moja Ukochana Najmilsza

 

Kazimierz Surzyn

 

PRAWDZIWY FACET

Kocha żarliwie na raz cztery kobiety

żonę córkę mamę i teściową a jakże

każdą trochę inaczej ale za to szczerze

 

Sprawia męskim wdziękiem że kobiecie

wyrastają przy nim wielkie skrzydła i czuje

się niczym w siódmym niebie bezpiecznie

 

Przyznaje się od razu do popełnionych błędów

ma siłę białego orła aby je zaraz naprawić

odtąd jedynie mądrymi wnioskami żyje

 

Swoją wybrankę urokliwie uwodzi

milion sposobów dniem i nocą stosując

i ciągle na nowo z zapałem zdobywa

 

Obrażanie na miłą chowa do kieszeni

spokojnie oczekuje aż się uspokoi

a potem miłuje bardziej namiętniej 

 

Ma czas dla rodziny nigdy nie zawodzi

czasu nie liczy a stara się go wydłużyć

aby każda chwila z nim była radością

 

Zamyka kobietę z czułością w ramionach

tak że jest stale obecna w jego sercu

i całuje aż usta jej słodkością mdleją

 

Wybiera honor szacunek przyjaźń miłość

adorowanie dobroć dozgonną wierność

jedynej kobiecie nosząc ją na rękach

 

Jak uchwyci raz dłoń ukochanej 

nigdy już za żadne skarby nie puści

sprawiając uśmiech na jej twarzy

 

Taki men prawdziwy z wielką klasą

kocha przepięknie nawet wady kobiety

w szaleńczej bezgranicznej miłości

 

Kazimierz Surzyn 

SPACER

Dzisiaj piękna pogoda 

przeszła samą siebie

istne lato jesienią

przyodziane woalem

nadziei i szczęścia

wydobywa uczucia

 

Niebo szafirowe

bez żadnej chmury

beztrosko się kąpie

w czerwieni i złocie

wokół rozsypanych

 

Spacerujemy aleją

starych dębów

i opasłych buków

radośni zakochani

dłońmi serca otuleni

 

Promienie opadają

nam na głowy

i kwiaty liściowe

co w barwach tańczą

wiatrem rozhuśtane

 

Troszeczkę zabraliśmy

spokoju drzewom

nasyceni kolorami

i oddechem głębokim

teraz herbatę pijemy

z miodem i malinami

w naszym dobrym domu

 

Kazimierz Surzyn 

Naturalnie - niebanalnie

Gdzie szumy zbóż i śpiewy mew,

tam jak ze snu znalazłam Cię.

Pięknych róż woń unosi się,

błogich dziś nut znów słychać zew.

 

Nie pytaj mnie czy wstanie dzień,

gwaździsta noc też piękna jest.

Pojedźmy tam daleko gdzieś,

poczujmy smak przygody tej.

KOCHAJĄC CIEBIE

czuję się tak subtelnie jakbym

przemierzał na skrzydłach świat

a w duszy muzyka grała mi wciąż

i spływały promienie szczęśliwości

w błogostanie całą pełnią witalności

 

jakbym dotykał cudu gwiazd

bajońskim światłem czułym

i pieścił mile w dłoniach słońce

taką ciebie zaledwie namiastkę

a barwne kolory żarliwej miłości

oblewały szczęściem me serce

i nektarem nieopisanej słodkości

 

zadowolenie z oczu twych płynie

rzeką wezbranej namiętności

czyż życie nie jest piękne -

kochając przyjmij ten wiersz

niech umacnia nasze uczucia

 

Kazimierz Surzyn 

Reinkarnacja

Biegnie dzień za dniem, 
znów mam ciebie mniej.
Pod stopami studnia złudzeń - 
boję się zaufać na dłużej.

Płyną potoki zimnych słów,
wodospady rozczarowań.
Wyplącz się z moich snów - 
dość mam kolejnych dachowań.

Nim krew strumykiem popłynie - 
wspomnij o mnie wartkiej rzece - 
Wypłynę na zielonej równinie, 
lub na skrzydłach anioła przylecę.

POŻĄDANIE

Przychodzisz do mnie

niczym sen namiętny

i stajesz się od razu

płomiennym pożądaniem

 

oddechem zapomnienia

myślą iskier światła

słowem cudnym kocham

krwistym pocałunkiem 

 

każdą falą krwi

wartkim pulsem

szeptem czułości

Pegaza natchnieniem

 

Delikatnym muśnięciem

pieszczącym dno serca

kwitniemy kwiatami

wiosny jesienią

 

Całą słodkością ciała

wchodzę w Ciebie

skrzydłami anioła

tulę mocno w sobie

 

Za każdym razem 

jest inaczej piękniej

niech zawsze w nas

pożądanie trwa

 

Kazimierz Surzyn

 

MIŁOŚĆ

Z miłości wszystko wypływa

ona świat człowieka zdobywa

kiedy miłowania nie ma

sensu życia też nie ma

 

Miłość stawia wymagania

pragnie ich spełnienia

przemienia pola egoizmu

w niebiańskie altruizmu

 

Chce nie ślepej namiętności

ale pięknej czystej czułości

wyrażonej  w autentycznym

uczuciu gorącym i wiernym

 

Chce wzajemnego troszczenia

całym sobą poświęcenia

trudów i radości dzielenia

dobra ukochanych zaspokojenia

 

Bardziej niż dobra własnego

miłością życia najcudowniejszego

gdy już miłość taką złapiesz

z serduszka nie wypuszczaj

 

Bo potem żałować będziesz

pozwól miłości się porwać

chciej się nią zachwycać

szczerze i mądrze miłować

 

Kazimierz Surzyn

 

 

Wirtualny dotyk

 

Zamknęliśmy się dobrowolnie

w wirtualnej przestrzeni.

Dzień zaczynamy

od szybkiego logowania.

Może (dla odmiany)

w szczęśliwszy

się zmieni?

Może też przybliży nas

do pokochania?

 

Płyną przez łącza

jedynki i zera...

Twardy dysk mruczy

jakby tęskniąco...

Dostaję wiadomość

właśnie teraz!

Wyglądasz jakby

bardziej kochającą?

 

Trzyma nas tu wciąż

niespełniona nadzieja.

Czekamy na wiersz miłosny

albo choćby erotyk...

Atmosfera staje się

czarodziejska...

Czuję już na ustach

twoich warg

wirtualny dotyk.

 

 

Oskar Wizard

 

Czasem do szczęścia...

 

Czasem do szczęścia

tylko ramion potrzeba.

Cichego szeptu

dającego nadzieję...

Uśmiechu otwierającego

bramy nieba.

Wtedy nawet słońce

radośnie się śmieje.

 

Nie da się żyć

bez pokochania.

Kochać szczęśliwie

bo być też kochanym.

Inaczej szaleństwo

duszę ogarnia.

Przytulmy szczęście

wieczorem

i nad ranem!

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z sieci)

NA 100 PROCENT ZE SOBĄ

Rozkwitłe lica 

jak róże latem

gładsza skóra

od atłasu

w oczach iskry

zapomnienia 

usta pełne 

pocałunków

frezje słodkie

wewnątrz duszy

jedno ciało

w skrzydłach

ramion Erosa

i w uścisku

tańczących dłoni

szczęśliwe gniazdo

naszej miłości

 

szalejąca zieleń 

upojenia wiosną

gorące lato serc

w płomieniach 

uwięzione

purpura jesieni

i trochę zadumy

nad przemijaniem

szare chmury

natłoku spraw

rozpędzone szafirem

zima przy kominku

z igraszkami ciepła

 

przemiana konieczna

ciemności w światło

goryczy w słodycz

upadku w powstanie

niemocy w siłę

chemii w emocje

zauroczenia tobą

w prawdziwą miłość

 

teraz są już tylko

Himalaje cudowności

 

Kazimierz Surzyn