diabeł sprytniejszy
uważaj
kłody
pod nogi
z roszczeniem
do Boga linii
dlaczego
milczysz
biedną duszę
Wergiliusz poprowadzi
w dziewiąty
krąg
najgłębiej
póki możesz
daj kredę
Aniołom
grzechu
nie popełnisz
Ślady bosych małych stóp
na gorącym morskim piasku
i horyzont na twej głowie
to nasz cudny mały świat
radość życia dzięki Tobie.
*
dedykuję znajomym,
którzy poza wnuczką
"świata nie widzą"
Natłok złych myśli
Wszystko się na tobie ziści
Wieczorami obmyślam plan
Ile twoje ciało ma mieć krwi plam
Za każde z twoich kłamstw
Wbije nóż w twoja krtań
Za każdą twoją zdradę
Wbije w twoje serce szpadę
Paznokcie ci powyrywam
Poczujesz jak cię przeszywam
Jesteś dumną z siebie szmatą
Sprawie że poczujesz się szkaradą
Skórę z ciebie zedre
Z brakiem zdziwienia zerknę
Jaki masz pod nią syf
Jeśli to cię nie przeraża
Spokojnie, mi to nie przeszkadza
Sama wpadniesz w moje ręce
Mam planów wiele wiecej
Codziennie mi pokazujesz
I wyboru dokonujesz
Co dla ciebie większą bedzie męką
Psychika czy cierpienie moją ręką
Wiesz co jest jednak najgorsze ?
Że w twoim życiu wogóle nie goszcze
Jeszcze nie wiesz o moim istneiniu
Ale będziesz miała go dosyć w oka mgnieniu
Pomyśl jakim musisz byc bagnem
Jeśli to ja ci oczy zamknę
A jestem tylko nieznajomą
Która stanie się twoją zmorą
Tak blada już twa cera
Umierasz ze zmęczenia
Paznokcie powyrywane
Kończyny powyginane
Krzyczeć już nie masz siły
Widok to bardzo miły
Pokazałabym ci jak piękny
Ale oczy to był etap męki
Przyznam że chetnie sie ich pozbyłam
Nawet lekko sie nie skrzywiłam
Twoja pochwa pełna szkła
Chyba ci to nie przeszkadza?
W końcu wielu miała gości
Nawet gdy byłaś w miłości
Byłaś taką szmatą..
A to jest twoją karą
Jeszcze tylko chwila
Śmierć sie do ciebie juz przymila
Jestem jednak dobrą duszą
Pobawie sie jeszcze z twoją tuszą
Myślałaś że przeprosiny mnie ruszą?
Kochana twoje krzyki tak mnie kuszą..
Zaraz zajmę się ząbkami
Później owinę sie flakami
Serce ci wyciągnę
Moje szczury są już głodne
One lubią gówna zapach
Dlatego ty będziesz w ich łapach
Tyle krzywdy wyrządziłaś
Tak bardzo go zraniłaś
Zemsta cię dotknęła
I boleśnie oczy zamknęła
Moja głowa, moja dusza, moje serce
Wszystko zniszczone. Cierpie
Deficyt szczęścia, popyt na zagładę.
Wszyscy tacy sami,wszystkimi gardzę.
Nie mam nikogo, Ciebie, nie mam już siebie.
Kiedyś w końcu wrzucą mnie w ziemię.
Podniesiona moja dusza była.
Miłość cierpienie mi zmyła.
Pozbawiła starych lęków, zmartwień.
Zawladnela, otuliła, skleiła moje rany.
Wyleczone ciało.
Serce całe.
Głowa zdrowa.
-jesteś juz gotowa!
Jeszcze przed tym tylko sczepionka> nadzieja.
Przeciw daniu rady
Przeciw odepchnieciu od siebie zagłady.
Odzwyczajona od cierpienia.
Miłość przypomniała mi moc ranienia.
Cialo wyleczone> przygotowane
Na nowych ran nadanie.
Wprowadzila mnie na szczyt
Z niego upada sie najbolesniej.
NADZIEJA
tylko ona mnie jeszcze ogrzewa.
Tylko jednego pragne.
Cos, bez czego przepadne.
Tylko Ciebie
Bez tego nie mam juz siebie.
I ty tez miłością zraniony
Prosze podajmy sobie rece zgody.
Wierze ze jeszcze wrocisz.
Błagam, cierpienie w sobie ucisz.
Nie dam juz dlugo rady.
Zaraz czas mojej zaglady.
Robie rzeczy glupie.
W tym wszystkim sie juz gubie.
Szukam wejscia w lepszy świat
Klucz do niego to Ty masz.
////naprawde nie mam juz siły, nie wiem co robic i wiem ze zaraz przepadne, kocham cie tak bardzo a jeszcze bardziej cierpie. Wiem ze ten wierszyk niczego nie zmieni, nie umiem sie z tym wszystkim pogodzic i blagam o litość,szanse i próbę nawet jesli ona stanie sie koncem.
w jagódkach sosenka Agnieszce piosenka
zamaluj zamaluj herbaty parz
bursztynów bukietem owoców wymielę
uspokój uspokój czas
dzieciaczkiem z cukierem figlasem z zacierem
ah ty mój! a ty mój ty mój nasz!
przemieszczasz w wiosenkę przemiłą panienkę
otwieraj otwieraj w naszej pokorze
baj duli baj słoneczkiem przebiorą
baj duli poproszę trufli naniosę
i kochaj kochaj Nas o każdej porze
dotykaj owoców i raju daj Boże
Dawid "Dejf" Motyka
gdy nikt nie spojrzał nie ujrzał Arkadii
przeminął jak ptak przeżynają
wyście zgrzeszyli, by było do skroni florę
tulicie swoje żony jak: swe
karmicie się tym co monarchistą
nie płać, nie wypoć się
są i mają
kulą dostali w bęben
walczą dzielnie jak siedmiu nie mojej
proś, i znaj się dla wygód
zapominaj co zostało zapewnione...
kul kilka zapewniło sobie przysposobienie obronne
jako Matką moją nie mają
gromadzą sobie dary
jako sytuacyjna z wyjścia
pryśnie tylko blizna
informacja
Dawid "Dejf" Motyka
Życie pisze scenariusz -
nieważne jakie miałeś plany
czasem wystarczy jedno złe zdarzenie
i twój los już pogrzebany
ciesz się każdą małą chwilą
dopóki błękit nieba nad nami
korzystaj z siły uczuć
by poznać smak miłości
niech cię zawsze przepełnia
ogrom ludzkiej wrażliwości
każda przeżyta w życiu chwila
Jest zawsze na wagę złota
wszystko co prawe i ludzkie
bliskie doskonałości
żyj zawsze pełnią życia
uczciwie spędzaj czas
tak - żeby nie skrzywdzić nikogo
jakby to był twój ostatni raz .
autor: Helena Szymko/
Z gitarą idę przez życie -
ona mi wciąż towarzyszką
znam każdej struny dźwięki
miłością nasączone
często smutnej piosenki
ona jest ze mną od zawsze
rozbraja złe nastroje
gdy strun jej dotykam
wybrzmiewa skargi moje
gdy serce radością śpiewa
jestem pełen nadziei
błogość mi duszę zalewa
czasami pęknięta struna
niweczy harmonię brzmienia
jak życie - kiedy się
w koszmar zamienia
ratuje mnie wtedy jej dotyk
i strun cichutkie brzmienie
następna piosenka -
jest duszy wyzwoleniem
autor: Helena Szymko/