Proste zwyczajne życie

pobudka o świcie -
łyk kawy w pośpiechu
by znów gonić się z czasem
w wir pracy zanurzyć
dni tak przemijają
potem miesiące lata
ty ciągle pracujesz
tylko praca i praca

wracasz do domu zmęczony
bez uśmiechu na twarzy
rzadko odzywasz do żony
tylko łóżko się marzy

podupadasz na zdrowiu
wyrzekasz swoich marzeń
wzbraniasz przed przemijaniem
wciąż ścigasz się z czasem
wreszcie nadchodzi pora
twoje życie dobiega końca
ty uciec już nie zdołasz
ona wskaże ci drogę
tam gdzie ciemność i cisza
w jej królestwie mroku -
nikt cię już nie usłyszy

autor: Helena Szymko/
Lato
By godnie żyć
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha