Szalone noce

Pamiętasz nasze szalone noce?
Sąsiedzi obłędu dostawali z zazdrości.
Twoje ciało w moich dłoniach
było słodkie i urocze.
Poranek nie był nigdy
kresem rozkoszy miłości.
Bo było nim dopiero południe.
Zrelaksowani szliśmy przez świat,
który wyglądał cudnie.

Oskar Wizard

Dłonie, ciepłe dłonie!

Na mróz i niedogodności wszelkie
na smutków ciągnące się kolumny długie
znam lekarstwo mocne i wielkie
są to ramiona osoby drugiej

dłonie potrafią głaskać albo też wspierać
są ciepłe serdeczne i miłe w dotyku
więc jeśli miałbym je teraz wybierać
wybrałbym twoje wśród innych tylu

popatrz jak one do moich pasują
gdy cię dotykam radość przynoszę
uroczo głaszczą się i tulą
o jak najwięcej dotyku proszę

Oskar Wizard

ZEALANDIA

Zawsze uczono mnie,
że kontynentów jest sześć...
Niejedną dwóję
za pomyłki zaliczyłem...
Tymczasem nadeszła
od uczonych wieść...
Gdy dostawałem piątki,
to też się myliłem!

Znam Eurazję, Australię i Antarktydę...
Do tego Afrykę i Ameryki dwie!
Natura dała uczonym znów prztyczek!
Bo coś im wyrosło na samym dnie!

Wreszcie Nasze Wyspy Marzeń
są odnalezione!
Z radością czytam
więc nowe wieści...
Niestety, kontynent
jest schowany pod wodę!
Chyba jak Atlantyda
na powierzchni się nie mieści?

Ile mam czekać,
by Zealandia się wynurzyła?
Za mojego życia
pewnie jej się nie uda?
Czas już aby nauka
tak się nie mądrzyła!
Mel Brooks mawiał:
Ta cała nauka
to jest głupot kupa!

Oskar Wizard

Wesołe życie staruszka

Byłbym już siwy, gdybym nie łysiał...
Od wielkiego brzucha
odgradza mnie ostatnich zębów pięć...
Już nie pamiętam, co dziś śniłem?
Skleroza uderza w umysł jak pięść!

Co jakiś czas powiększam rozmiar czcionki...
Pragnę przeczytać wieści od Ciebie...
Słuch nie ten, więc listonosz przepala dzwonki...
A ja w tym czasie czuję się jak w niebie!
 
To drugie niebo, niech na razie zaczeka!
Pytasz czy jeszcze pamiętam twoje imię?
Wiedz, że ono mnie zawsze urzeka.
A to co kocham, z pamięci nie ginie!

Oskar Wizard

Miłosne marzenie

Księżyc lśni
romantycznym natchnieniem.
Dwoje odległych ludzi
śni dziś o sobie.
On błądzi wśród gwiazd,
dotyka ją westchnieniem.
Ona przytula
jego wspomnienie do siebie.

 
Godziny płyną wśród ludzi,
choć w samotności.
Brakuje w tym wszystkim
wzruszeń i czułości.
Do życia
potrzeba przecież miłości!
Można żyć z kimś
lecz w samotności.
Jej marzy się dotyk
silnych i czułych dłoni.
On pragnie
piękną delikatnością
się opiekować.
Marzeniem sennym
dwa serca płoną.
Będą się całą noc
namiętnie całować.

Oskar Wizard

Bramy Raju

Są zawsze blisko
myśli i serca.
Bramy Raju,
ostoja dla duszy.
Od uśmiechu
pada smutków twierdza.
Wystarczy dojrzeć to,
co zmysły poruszy.

Nie są gdzieś tam
wśród chmur i daleko...
Nawet gwiazdy
bywają często zbędne.
Przypomnij, co zawsze nas
w życiu urzekało?
Pomimo, na przekór,
a jednak wielkie!
 
Toczą się drogą życia
szczęścia drobiny.
Każda rzecz ma taką wartość,
jaką jej nadasz...
Przywołaj swój uśmiech,
piękny i urodziwy!
Wtedy Bramy Raju
ze mną przekraczasz!

Oskar Wizard

Wiosenne sztormy

Chylę czoło
przed potęgą przyrody.
Niebawem nadciągną
wiosenne sztormy.
Powstaną z brzegów
oszalałe wody.
Po nich nadejdzie
dzień cichy i spokojny.

Znam też sztormy
burzące życie.
Dąb padnie
lecz trzcina tylko się ugnie.
Uodporniłem się już
na losu wycie.
Padnę na kolana
ale potem dalej pójdę!
 
Jak jest cicho
po każdej nawałnicy...
Znów słońce
na niebie szybuje!
Przetrwać i iść,
to tylko się liczy!
Szczęście powróci
i wnet je poczujesz.

Oskar Wizard

Pomyśl czasem o mnie

Pomyśl czasem o mnie.
Wspomnij nasze wspólne chwile.
Nie musisz kochać nieprzytomnie...
Wystarczy, że zapytasz jak żyję?

Pomyśl o każdej radosnej chwili.
Proszę też wybacz nieświadome błędy.
Było zimno, gdyśmy się przytulili...
Wiesz, że nigdy nie byłem święty.

Pragnąłem, marzyłem,
gdy byłaś blisko.
A potem los
plątał nasze drogi...
Był wieczór,
ogromny księżyc
świecił nisko...
Mówiłaś coś
lecz ja patrzyłem
na twoje śliczne nogi.

Jakże piękne
było to wspólne błądzenie.
Rozmawialiśmy wierszem
wstydząc się zwykłej rozmowy.
Czy kiedyś powrócę
jako miłe wspomnienie?
Czy też zniknę,
gdy rozpoczniesz życia
rozdział nowy?

Oskar Wizard

Ciepło serca

Można w życiu
wiele rzeczy kolorować...
Być pewnym,
że tak właśnie
powinno być.
Lecz pełnią żyje tylko ten,
kto potrafi kochać.
Bez serca
można tylko złudzeniem
żyć.

Każdego dnia
dotykają nas ważne sprawy.
Zapytaj siebie,
do czego to wszystko zmierza?
Niekiedy los bywa dobry i łaskawy...
Czasem to co daje, wnet zabiera.

Jeśli jednak
twoja droga uczuć jest pełna...
Zamiast drogich rzeczy
otaczają cię dobrzy ludzie.
Bez zbędnej fortuny
każdy sen się spełnia...
Dobrze,
że żyjesz ciepłem serca,
a nie zbiorem złudzeń.

Oskar Wizard

Czerwony dywan

Czerwony dywan staje się marzeniem,
zdaje się prowadzić na szczyty kariery.
*
Gdyby był zdobiony nawet złotą nicią,
pozostanie jedynie marginesem życia.

Bliskość III

Bliskość słów
dotyk aksamitnych myśli
chciałbym wiedzieć
co ci się dziś przyśni
noce i dnie razem
w tej Nibylandii spędzamy
słowa nadziei i pocieszenia
dla siebie mamy

czułe szepty serca
czy przyjacielskie
w ramię klepnięcie
radością ścielą nasze ścieżki
to prawdziwe szczęście
bądź zawsze bardzo blisko
i o mnie pamiętaj
przytul słowem
a myśli
urokiem swoim spętaj

Oskar Wizard

Renta dla Bohatera*

Było to zdaje się
chyba na wiosnę?
Jechałem ,, Syrenką"
całkiem pijany.
Śpiewałem
patriotyczne piosenki radosne.
Nagle patrzę,
Stalin przejechany!

Bo był to Stalin,
tak mi się wydaje?
Może to było
jednak jesienią?
Zmrok już zapadał,
jechałem przez rozstaje...
Marzyłem,
niech nasz ustrój zmienią!

Być może
dużo później
się urodziłem?
Cóż z tego,
gdyż prawda
bywa elastyczna!
Na rentę dla bohatera
zasłużyłem!
Niech będzie duża,
bo... patriotyczna!

Oskar Wizard

*(satyra na renty dla bohaterów)

Przekonania

Należy dawnym przekonaniom dać nagrodę
aby odeszły i poszły inną drogą.
Narobiły tyle ambarasu, że na kolejna ściemę
nie ma się chęci ani czasu.
Trzeba nadal iść, chociaż nowa trasa
 śliska może być.
Aby mądrą główkę mieć, nie wystarczy
 zupkę z soczewicy jeść.
Na drugą stronę, bardzo łatwo można przejść
lecz należy odrzucić niepotrzebnych epitetów treść
I pojednać się tylko ze swoim rozumem,
a nie cudze pasztety mieć za wzór
i potem bić głową w mur.
Przekonanie, przekonaniom nie jest równe,
zależy na jakim zakiełkuje gumnie,
a duch czasu ci podpowie, na jakiej masz usiąść murawie.

Popioły

Co jeśli całe życie
jest ciągłą pokutą?
Czy muszę
dotrzymywać terminów?
Raj dla mnie jest tylko ułudą...
Wiem, że obarczony jestem winą.

Tu popiół niczego nie zmieni.
Każdego dnia
chciałbym odkrywać
Pana B. zamiary.
Może mój los kiedyś
w szczęśliwszy odmieni?
Na wszelką tradycję
jestem zbyt stary.

Niech więc kto chce,
tak właśnie próbuje...
Na mnie wciąż
ogień z popiołem opada...
Jednak serce
kocha wciąż
bo czuje...
Być dobrym
bo chcę,
a nie,
że wypada...

Oskar Wizard

Pokochaj siebie

Pokochaj siebie,
przecież na to zasługujesz.
Jest w tobie wszystko,
co podziw budzi.
Być może
jeszcze tego nie czujesz?
Popatrz na otaczających
ciebie ludzi.

Bywają piękne,
choć zalęknione istoty.
Są tacy, którym do ideału
sporo brakuje.
A jednak pewni siebie
i wzrok mają radosny!
Bo co drzemie w sercu,
to ciało poczuje.

Usiądź więc śmiało
na swego życia tronie.
Przecież wiem,
jak wiele
masz zalet wspaniałych!
Zobacz, moje spojrzenie
w zachwycie płonie!
Odkrywamy urok
w naszych sercach kochanych...

Oskar Wizard

Dwa światy

dwa światy podobne
a jakże od siebie różne
realny
w którym właśnie piję
aromatyczną kawę
i ten
w którym nadzieje
na głos i dotyk próżne
lecz możesz być
kim chcesz
i zdobyć sławę

problem w tym jeden
zauważ przyjacielu
ile tu ciebie
a ile wymyślonej postaci
wśród wirtualnych lasów
i przygód wielu
sobą zawsze zostań
to ci się opłaci
 
bo ktoś polubi
a nawet pokocha
twoje awatary
i wzdychać wciąż będzie
po nocach marzyć
łatwe są w sieci uroki
i magiczne czary
jak w chwilach próby
z serca się zwierzyć?

Oskar Wizard

Wojownicy czy Gladiatorzy?*

Portale poezji
często przypominają arenę.
Poeci ścierają się
nie wierszem
lecz komentarzem...
Patrząc na innych
tracą często wenę...
Myślą, że dostarczą
czytelnikowi wrażeń?

A w myślach tylko,
niech moje zachwyty
odwzajemni!
Albo też,
jak go przepędzić stąd
w diabły?
Komentarze mogłaby śmiało
maszyna wypełnić.
Tymczasem uzysk punktów
bywa najczęściej marny.

Seryjnie wrzucają
pod wiersze zachwyty...
Niekiedy
przemądrzałą dodadzą poradę.
Jak bardzo chce się
zdobywać szczyty!
Dla niej warto lać miód
i dobywać szpadę.

Lubię proste i mądre
utwory wilkolaka.
Doborem słów
wzrusza mnie Aleksandra.
Bawią szaleństwa Pietruszczaka!
Gdy czytam Sikorkę,
opuszcza mnie chandra.

Przyjemnie jest czytać
staranne wiersze Gabrieli.
Brakuje mi wierszy
Marii Polak Maryli.
Wiem, że każdy utwór
kai mai mnie rozweseli!
Chociaż by ją zrozumieć,
nie wystarczy chwili.

Oskar Wizard

Rok 2024

Jak dobrze dostać abonament na sen.
Jutro dzień wolny więc sklepy zamknięte.
Kto wygra wybory, od wczoraj wiem!
Partia jest jedna i wszystko w niej święte.

Uśmiecham się do kamery, więc do urzędnika.
Wszystko notują w naszej stolicy, Brukseli...
Przyjmę dziś do domu kolejnego imigranta.
Nie przyjąć nikt przecież się nie ośmieli.

Nie muszę myśleć, wszystko ujęte jest paragrafami...
Urząd jak co dzień dom zrewiduje...
Wyznaczą żonę, którą obsypię grzecznościami...
W poniedziałek do Ministerstwa Bezrobocia pójdę.

Bo wszędzie zastąpiły nas już maszyny.
Może w kanałach znajdę zajęcie?
Bezwarunkowy dochód jest bardzo nikły.
Losowanie zdecyduje, czy mam szczęście?

Brakuje mi dzieci, zabranych na reedukację.
Urzędnik znalazł w domu prezerwatyw paczkę.
Marzy mi się pasztetowa na kolację...
Sztuczne jedzenie osłabia mnie znacznie.

Mam w toalecie skrytkę tajemną.
Trzymam w niej książkę, za którą władza anihiluje.
Czytam nocami poezję wiosenną.
Bo mimo wszystko, serce coś jeszcze czuje...

Oskar Wizard

Uśmiech dziecka

Uśmiech dziecka,
czysty i niewinny.
Zachwyt prawdziwy,
a nie udawany...
Gdy go widzę,
całym sercem
jestem szczęśliwy!
Całą duszą
naprawdę kochany.

Nie uczmy dzieci
być jak dorośli
zbyt wcześnie.
Szczęśliwe dziecko
uśmiech anioła
przypomina.
Patrzę jak moje
uśmiecha się we śnie...
Bo może ojca
miło wspomina?

Oskar Wizard

Pomiędzy dniami

Wczorajsze plany
zgasły już w mroku
tej niepamięci
zbieranej gorliwie

jutro niepewne
choć pełne uroku
pośrodku jednak to
co w nas żyje

wypłyńmy śmiało
na dzisiejszego dnia oceany
niech żagle pragnień
wypełni dążenie

możemy osiągnąć to
co kochamy
w zasięgu wzroku
rodzi się spełnienie

chciałbym nauczyć się
drogi do słońca
szlak wciąż wyznaczać
bardziej rozumnie
 
aby dojść do dnia
dzisiejszego końca
i powiedzieć
że serce i rozum
wybierać już umie

Oskar Wizard