Życie jest chwilą - która przemija upływający czas tak bardzo nas zmienia los przeznaczenia odbiera siły zanika blask oczu za mglistą zasłoną przeżyte lata, ciążą balastem coraz bardziej ku ziemi pochyleni stajemy się przeszłości cieniem chociaż tak bardzo – życia spragnieni
Od zarania czasów - czerpie się siłę ze słowa kocham bo moc ma ono ogromną jest falą uczuć ogrzewającą serce otula ciepłem gdy chłód w duszę wnika miłość - jest zdolna jednoczyć narody
nie da się okiełznać zmierzyć jej żaru bez względu na wiek i narodowość od wieków rządzi życiem człowieka każdą jej kroplą serce się śmieje sprawia - że chociaż los tak często zawodzi ona wciąż na lepsze jutro niesie - nadzieję.
Bezradność - jak cień za każdym z ukrycia kroczy jak złodziej w masce wciąż czai się na uboczu smutek żałobą przysłania oczy spijając zachłannie krople nadziei choroba płuca toczy
bezradność i strach co złego doba przyniesie śmierć zbiera żniwo strach przerażenie niesie niech to się skończy nadziei nam potrzeba by móc żyć spokojnie śmiać się jak dawniej - mieć dostęp do świata i chleba
Gdy czas się z nami łagodnie obchodzi - los nie hołubi nas wcale gmatwają się ścieżki naszego życia i dylematy jak przetrwać powstają ach życie - a ty wciąż swoje że nie dla wszystkich pod stopy róże czasami jesteś takie cudowne tyle barw w tobie i uniesień
bywasz też często bardzo okrutne same problemy niesiesz i choćby człowiek starał się jak może wciąż go doświadczasz srodze zamiast lepiej bywa gorzej jesteś jak jedno wielkie pytanie na które brak odpowiedzi chociaż staramy się ciebie przechytrzyć nigdy nie dowiemy się - co w tobie siedzi
Czy Twoja Twarz mocą Roma może nagrywać Wolą wspólną, wyczekuję Cię Ojcze ubogi i: jakże sto dni drogi Czy własne ukrzyżowanie, można ożywać w zapominanie, Ciebie mi właśnie potrzeba, często w staranie
Czy światłem wdzięczności, prosi się czerń w kolorach Tak Wszystkie wianki pomału tuptają, na trzy korony Jak bardzo można się w Tobie nasłuchać potulonym, śrubą za wartość słodziej Miłości promienniej wytrzymać możesz
Dawidem psalmy przefaluję w swej czułości namiętniej orzeczenie Oddaniem za troski i: więcej jak pół a, Chojnie czekaniem, i: w nic więcej: Twa Moc nie truchleje, tu kiedy światkiem się śmieje w moc podarunków od nocnych zdarzeń u belzebuba kłamie!
,i wszem nacieszył się w pełni zdumienia, od kropli na ramienia, w całej ziemskiej w omamie: promieni się Boska wdzięczność rzeczywista ta kto komu dopowie, dopomóż temu co Ciało klęka i: nie ulęka się:
Błogo zasypiaj w naszej Damie o przywołanie do snu, niczym patrzaniem do luster, co często trzęsło w piuł: Królowej prze czystej: za swe starannie przy mojej Mamie wystarczy tak: jedno pragnienie, abym pomoczył twe oczy, w skinienie
jakimż to Ty: My, Bożym dowartościowaniem, przysięga za kamień
za twe dwie czyste wody, i rzeki z ochłody, od twego spojrzenia: do ratunku, co prze litości, żołądź w bąbelkach prości się tu prosi: bez trunków i ranienia:
Życie przędzie swój czas - jak jedwabnik nić przędzie teraz jesteś wśród nas jutro może już nie będziesz bądź wierny swym ideałom miej w życiu wyższe cele czasu pozostało zbyt mało
a do zrobienia jest wiele kochaj drugiego człowieka bo miłość to ludzka sprawa czas nieuchronnie ucieka żyj według Boskiego prawa sumienie miej zawsze czyste bo gdy od nas odejdziesz w pamięci innych na zawsze - obecny będziesz .
Jak krótkie życie motyla - naszej młodości są chwile jak wszystkie kwiaty na ziemi dodają uroku w przyrodzie tak młodość tryskająca życiem podobna bystro płynącej wodzie
czas tak szybko upływa więc cieszmy się tym co mamy każdego dnia przeżyta chwila niech nam życie umila
jak łódź po wodach oceanu pokonuje wzburzonych fal przeszkody tak nasze życie choć już niemłode potrafi pokonywać wszelkie losu trudy dawnych lat minione chwile bywa że łezką się jawią czasy młodości-jak krótkie życie motyla na zawsze w sercu ślad pozostawią
Wśród radości i potoku łez - upływa nam życie kradnie nam tchnienie czas jak klepsydra odmierza piach gdy przesypie się czasu miara gaśnie iskra życia - zatrzymując wskazówki zegara .
Przyzwyczajenie - drugą naturą człowieka nie bójmy się zmian które powiodą w nieznane twoje przeżycia są jak lita skała boisz się zrobić choćby krok do przodu wyrzuć z myśli co zatruwało duszę może wtedy wszystko się zmieni twoje życie rozjaśni promień nadziei spójrz - na przyszłość innymi oczyma
te zmiany ukształtują nową osobowość tylko wiara i nadzieja są siłą która przy życiu nas trzyma one fundamentem naszej przyszłości wiara we własne siły sprawi że w twym sercu wypełni pustkę radość nie bójmy się tego co los przyniesie może on nas miło zaskoczyć dokonać w życiu wielkiego przełomu sprawić - ze znów z radością spojrzymy mu w oczy .
Znaczysz mi słowem - każdy dzień piękną nutką mnie radujesz podajesz w porę przyjazną dłoń ja ją chwytam mocno sercem co noc cię szukam pośród morza gwiazd ty spadasz najjaśniejszą z nich by mi rozjaśnić nocy mrok i spędzać zemną w szczęściu czas a kiedy słońce ranek ozłoci trawy zaiskrzą kroplami rosy te magiczne chwile - pozostaną w nas będą naszą słodką tajemnicą tylko my będziemy wiedzieć co ten magiczny czas - dla nas znaczy.
Opromienieni słońcem - idą wzdłuż promenady spoglądają na morze trzymając się czule za ręce w ich łagodnym uśmiechu tyle spokoju i ciepła włosy srebrzą się w słońcu a wiek sędziwy mówi że mimo zawirowań losu razem zmierzają do końca tak bardzo bym chciała wiedzieć jak im się to udało że pomimo dojrzałego wieku - tyle w ich oczach ciepła i tyleż wzajemnej miłości .
Człowiek jest - jak ta trzcina na wietrze zawsze się unosi gdy wiatr ją nagina mieści w sobie siłę i wytrwałość ducha potrafi się dźwignąć
po każdym upadku i wywalczyć sobie nową życia przestrzeń
spragniony miłości zawsze serca słucha zdolny jest poświęcić dla miłości wiele a miłość - zawsze będzie w pobliżu czekała i pokornego serca - w człowieku szukała.
Muzyka - wprawia nas w odczucia harmonii brzmienia to przesłanie niebios współgrające z naturą kojąc smutek wyzwala radość gamą dźwięków wybrzmiewa ta melodia życia jednoczy nas z Bogiem swawolną wichurą cichym szumem wiatru
trzepotem ptasich skrzydeł radosnym ich świergotem grającym deszczem na szybach górskich potoków łoskotem poszumem traw wiosennych łanami zbóż na wietrze unosi się ponad nami i otacza nas zewsząd ukrytą w przyrodzie wchłaniamy z powietrzem muzyka - to oddech Boga którego czcimy i kochamy a muzycy - zesłańcy niebios których podziwiamy
Życie pisze scenariusz - nieważne jakie miałeś plany wystarczy jedno złe zdarzenie a twój los już pogrzebany ciesz się każdą małą chwilą dopóki jeszcze nie nadszedł życia kres
korzystaj z siły uczuć by poznać smak miłości niech zawsze cię przepełnia ogrom ludzkiej wrażliwości
spójrz - jak pięknie lśni światło jutrzenki jak odbija się na niebie jej blask każda przeżyta w życiu chwila jest zawsze na wagę złota wszystko co prawe i ludzkie bliskie doskonałości żyj zawsze pełnią życia uczciwie spędzaj czas tak - żeby nie skrzywdzić nikogo jakby to był twój ostatni raz .
Życie - jak wielki pokręcony labirynt tak trudno doszukać się w nim wyjścia na prostą za każdym zakrętem znak zapytania - gubisz się od dawna zagubiłeś już bycie sobą otwórz serce pozbieraj myśli otrząśnij z transu postaraj się zbliżyć do człowieka by zbudować swą więź z drugą tak bardzo potrzebującą przyjaźni osobą bo w tym labiryncie życia zawsze znajdzie się ktoś - kto na ciebie czeka
Zapamiętałam ciebie z tamtych czasów - to były lata naszej młodości wciąż powtarzałeś -jak piękne jest życie wszyscy byliśmy pełni radości świat stał przed nami wtedy otworem to były czasy pierwszych miłości
do dziś w pamięci mam twoje oczy czarne głębokie - jak dno oceanu i nadal czuję twojej ręki dotyk mówiłeś że jestem twoją Afrodytą że moje oczy to błękit laguny - o wspólnym życiu ze mną marzyłeś że miłość - to jedyny cel życia i tylko tego ci do szczęścia potrzeba .
Gdy pesymizm cię dopada - rytm spokoju twój zaburza nie podawaj się tym stanom lecz przeganiaj życia burzę złym nastrojem się nie przejmuj bo on niszczy radość życia melancholię w sercu sieje
zbyt wiele masz do stracenia by w depresji stan popadać tyle jeszcze do zyskania wystarczy tylko się nie poddawać czas zazwyczaj leczy rany więc z uśmiechem idź przez życie przyjaciółmi się otaczaj - optymizmem karm swą duszę i z tej drogi już nie zbaczaj
Marzenia są piękne - choć to tylko marzenia kwitną radością są duszy ukojeniem nawet te nierealne dodają wielkiej siły myśli zanikają czarne świat staje się milszy
żyjemy marzeniami bo ich potrzebujemy zapełniamy nimi serca bo chcemy być szczęśliwi
bywają uskrzydlone czarem miłości zaszczepione na zawsze pozostaną pragnieniem miłości są zawsze młode nigdy się nie starzeją bywają ulotne czasami się spełniają są dla nas wszystkich - na szczęście nadzieją .
Spotkali się przypadkiem - wypływając w rejs marzeń tym samym statkiem ona piękna płomiennowłosa on uroczy młodzieniec o uroczym sposobie bycia los ich ze sobą połączył przypadkowa znajomość w miłość się przerodziła
gdy statek otarł się o górę lodową nieprzewidziana katastrofa się wydarzyła
w tych krytycznych chwilach byli blisko siebie oni już wiedzieli że to ich ostatnie chwile statek - ludzkie istnienia pochłaniała woda krzyk rozpacz znikąd pomocy śmierć zbierała żniwo tej tragicznej nocy
niewielu z nich przeżyło zbyt mało szalup było on się dla niej poświęcił jednak z trudem przeżyła na lodowatej wodzie gdzie ludzkie ciała woda mroziła przez te wszystkie lata wciąż go kochała wspomnieniami o nim żyła u schyłku swego życia - gdy śmierć ją odwiedziła z "Sercem Oceanu" na statek widmo wróciła
Szczęście to zdrowie i pogoda ducha bliska osoba która cię wysłucha czułość i miłość matki do dziecka deszcz upragniony gdy ziemi posucha szczęście to przyjaciel gdy jesteś w potrzebie dom rodzinny bezpieczny spokojny i życie na świecie bez gwałtu i wojny szczęście, my sami sobie budujemy wciąż dokładamy nowe cegiełki a w chwilach zapomnienia - wszystko rujnujemy