Sumienie gryzie

Oczy wypalone pytają
d l a c z e g o
nie możesz spisać
testamentu

duchowego

nigdzie nie możesz
znaleźć przyczyny
j e j
imienia
z rozpaczy i nie-mocy

ból nad-przyrodzenia

nie da zwyciężyć
moralną ręką
prawą i boską
drogą
kroczysz co dzień
 
pytasz dlaczego
powiedziała
istnieje
d o m

t a j e m n i c z y
nad skrawkiem świata
ulicy-granicy spod kamienicy
w mydlanej operze spadających

w którym są  ściany
cztery
pośrodku tegoż domu
 
zamalowane
na biało
 
 d l a c z e g o   j e j   t a j e m n i c z y   d o m
wszechstronny bez-świt
Gdy zapłaczesz
Skłonny jestem
 

Komentarze 1

kokosoweapogeum w czwartek, 16 czerwiec 2011 03:33

bardzo zaciekawiła mnie forma wiersza, zastanawiam się tylko czy nie jest to jej przerost nad treścią.

bardzo zaciekawiła mnie forma wiersza, zastanawiam się tylko czy nie jest to jej przerost nad treścią.
czwartek, 28 marzec 2024

Zdjęcie captcha