Surfing

Tyle się teraz dzieje że ja z deski surfingowej nie schodzę już od roku (co tam jakiś potop , następna fala ) ..no właśnie fola czego ? Kiedy człowiek uznaje  że jego "boskość" wzniosłość sięga  najwyższego punktu , zaczyna się po prostu nudzić . Stan błogości wypośrodkowania  w życiowym wymiarze jest na dłuższą metę mdły . Zaczyna eksperymentować , wprowadzać nowe nieznane sobie do tond energie. Na krótką metę jest to przyjemne i nakręca ,tak na prawdę dwoistość naszej natury w tu, daje duże pole do popisu . Tylko czemu ma to służyć? Jak zareaguje mój ufny kot kiedy mrucząc wskoczy mi na kolana ? Będzie chciał żebym poprzytulał go do siebie , a ja go odepchnę z ciekawością jak zareaguje . Czy kiedy jestem obserwatorem mrowiska , zafascynowany jego rozwojem życiem i harmonią wkładam tam kij i patrzę na reakcję ? A może kot nie wskoczy mi więcej na kolana a mrówki wyniosą się w miejsce którego już nie znajdę ? Czasami nasze intencje choć wynikające z "dobrej wiary" przynoszą odwrotny skutek . Czy intencja wypływała z serca czy może to ego chciało coś udowodnić . Nie ma oczywiście w tym nic takiego złego . Jesteśmy tu po to żeby na wzajem się doświadczać , lecz moim zdaniem surfujemy Tu wszyscy. Jednak od chwili przebudzenia rozumiem to bardziej ,subtelniej ,wrażliwiej. Więc potrzebne jest każdemu miejsce otuchy i dające dobre wibracje . Po co wkładać kij w mrowisko ufnych mrówek ? Czasem warto tylko powiedzieć , moje serce jest z tobą .
Świadomość
Mag
 

Komentarze 1

Eva w sobota, 07 czerwiec 2014 21:57

Niestety mam wrażenie, że nie wszyscy serfują, większość stawia opór życiu, stwarza napięcia i potencjały, których energię wchłaniają wahadła. Ja też staram się serfować a to nic innego jak utrzymanie pustki wewnątrz i poddanie fali życia. Gubię się czasem i rozpaczliwie trzepię rękami o powierzchnię wody, żeby nie utonąć, po czym budzę się i wracam. Wymaga to utrzymania nieustannej świadomości.

Niestety mam wrażenie, że nie wszyscy serfują, większość stawia opór życiu, stwarza napięcia i potencjały, których energię wchłaniają wahadła. Ja też staram się serfować a to nic innego jak utrzymanie pustki wewnątrz i poddanie fali życia. Gubię się czasem i rozpaczliwie trzepię rękami o powierzchnię wody, żeby nie utonąć, po czym budzę się i wracam. Wymaga to utrzymania nieustannej świadomości.
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha