Bądźcie pewni

Możecie być pewni, ci co władacie i ludzkim sumieniem rozporządzacie,
że w wasz progi, nie wstąpię już, choćby je nawet przykrył kurz.
Zbyt dużo cierpień było i udręki, ażebym mogła spokojnie wejść nie mając ręki.
Ona została tam, gdzie granice jej wyznaczono i nie podniesie się , aż zrzucą z niej brzemię.
Żeby poczuć wolności smak,trzeba odważnie kroczyć tam, gdzie zakazany szlak,
Odkrywać te pokłady głębokie i płycizny, zastanawiać się nad tym, dlaczego mają blizny ?
Tak jak ziemia posiada zróżnicowaną budowę kanałów i trudno jest odnaleźć jej pierwotne oblicze
Tak i człowiek zanim odnajdzie tę wybraną szczelinę musi odkryć i zdobyć odpowiednią dziedzinę,
aby unieść sfery swej pozycję .
Szuka jej i znowu, to biegnie do przodu, potyka się, to znowu podnosi.
Aby dojść na szczyt doskonałości wiele upokorzeń znosi.
Błądzi i jak ociemniały ślepiec pędzi, nie widząc cieni, aż sygnał otrzyma od wewnątrz
I to go odmieni, stanie się asem swej przestrzeni, a kluczem będą kody zapisane na płycie
galaretowatej masy. która się w strukturę zdecydowanej tkanki zamieni i pokaże czyje są i jakie klasy
i kto ma w rękawie ukryte asy.

Zamierzony cel

Zamierzony cel, wytyczona droga.
Idziesz nią, błądząc po omacku.
Zbierasz, kleisz rozlany cień.
Próbujesz nadać kształt wizerunku Boga.
Zawieszone słowa uderzają w próżnię,
szukając oparcia na ramieniu Jego.
Idziesz dalej w odchłań ciemni tej.
Gdzie podążasz wędrowcze ?
Szeptają wokoło postacie postacie epokowych
Wydarzeń nadziei.
ZAPOMNIJ , ZOSTAW NIENAWISTNY DZIEŃ,
co w wyobraźni Twej,
ślad ,śladów, śladami,
nakrył Twe pejzaże całunem zwątpienia.
/ 1993/ 2015/

Nadzieja

Każdy poeta, pisze tak jak czuje
  jak jego serce mu dyktuje
    i rozum podpowiada.
Chociaż niekiedy drażni, go
    innych zniewaga.
Ja tu rządzę, ja mam władzę
    więc mam w głowie równowagę.
Właśnie dlatego, odsuwam przeszkody
     I wyciągam słodycz z mętnej gorzkiej wody.

A może... morze?

Może do mnie zadzwoni
choć nadzieja jest mała,
wiem "może" nic nie znaczy,
ale będę czekała.

Może kiedyś przyjedzie,
bardzo bym tego chciała,
choć "może" to nic pewnego,
nadzieję będę miała.

Może mnie znów przytuli,
chciałabym by tak było,
może,bo pewności nie mam
ile to dla niego znaczyło.

Za dużo "może" w mym życiu,
za dużo niepewności,
może czas to przemyśleć
by wyzbyć się wątpliwości.

A może zostawię to wszystko
i wyjadę nad morze,
morze jest podobno piękne,
będę szczęśliwa tam może. :)

Bolero czy może

Ta melodia
narasta rytmicznie
ten sam motyw
i cisza
i znowu
narasta
nabiera siły
wypełnia po brzegi
i cisza
to ponadczasowy krzyk
kataklizm nadciąga
można
znaleźć rozwiązanie
bez kataklizmu
ta cisza
to szansa
i znowu narasta
to bolero
Maurice Ravela
ta cisza
czy można
nadzieja
i cisza

***
Dział: Rozważania
***
Zbigniew Małecki

Wracaj z tarczą

Czymkolwiek los cię obarczy,
z tarczą wracaj lub na tarczy.
Życie zbyt rzadko
bywa usłane różami.
A jeśli nawet,
kolcami lubi ugodzić.
Nie zawsze los
lubi nam słodzić.
Usłany jest
małymi i dużymi bitwami.
Lecz powstań,
gdy znów upadniesz
na kolana.
Walka z przeciwnościami
może być pokochana.

Czymkolwiek los cię obarczy,
z tarczą wracaj lub na tarczy.
Smutkami swoich myśli
nie zaprzątaj.
Rozwiązuj problemy
jakby to była życiowa gra.
Masz szansę wejść na szczyt,
choćbyś sięgnął dna.
Masz kłopot?
Po prostu go posprzątaj.
Bohaterem każdy z nas
w życiu musi być
kilka razy.
Zachowaj spokój.
Szczęście powraca
i jutro może się zdarzyć.

Oskar Wizard

Zamiast Ogrodu Poezji

Jest na tym świecie
wiele do naprawienia...
Pomóż chociaż trochę,
jeśli masz dobre serce!
Dzięki nam ten świat
w lepszy się zmienia!
Wrzuć do puszki pieniążek,
może drugi jeszcze?

W codziennym życiu,
nie mówię wierszem.
A jeśli już,
w tym celu,
by cię rozbawić...
Podpuszczasz:
chcę jeszcze!
Grząski to grunt,
więc wolę go zostawić.

Od pięknych wersów,
wolisz komplementów
odrobinę.
Więc z zachwytem
podziwiam
nową fryzurkę...
Na dźwiganiu
siatek z zakupami
randka nam upłynie...
W nagrodę dasz przytulić
swoją figurkę...

Aromatyczną kawę zrobię
i postawię ciasteczka.
Nie ujarzmię dziewczyny
poezją nawet najpiękniejszą...
Zamiast pieścić słowem
lepiej całować usteczka...
Dopiero wtedy
poezja staje się
przyjemniejsza.

Oskar Wizard

Miara Człowieczeństwa

Zbyt często
o swojej wygodzie myślimy.
Chcemy dobrze żyć,
potem iść do Nieba.
Po drodze czasem
swą duszę gubimy.
Częściej z nią
rozmawiać trzeba!

Dominuje przecież
mentalność Kalego.
Dobrze jest zyskać,
źle być wykorzystanym.
Czy jesteś Człowiekiem,
koleżanko, kolego?
Takie myśli
często przychodzą,
gdyś już starym.

A przedtem co?
Młodość musi się wyszumieć?
Skąd wiesz,
ile czasu
los wyznaczył tobie?
Miarę Człowieczeństwa
spróbuj zrozumieć...
Ja to przez cały czas
z powodzeniem robię.

Oskar Wizard

Nad ranem

W moim sercu nad ranem...
Gdy gwiazdy gasną,
a słońce jeszcze nie wstało...
Dzieją się rzeczy niesłychane...
Sny jeszcze grzeją,
choć niewiele z nich pozostało.

Zobaczyłem blask prawdy
w twoim spojrzeniu.
A jeszcze wczoraj
brałem je za miłe doznanie.
Nowy dzień rozpocznę
w wspaniałym natchnieniu.
Moje serce czuje się
przez ciebie przytulane.

Godziny miną
w oczekiwaniu radosnym.
Wiadomością ze spojrzenia
swoją duszę ozdobię.
Mimo zimy
czuję się bliski wiosny.
Bo w wzroku znalazłem
prawdę o sobie.

Oskar Wizard

Pełnia

Błogostan
miodem osładza duszę.
Alfa omegę przyjemnie przytula.
Wiatr szepcze cicho
doznając wzruszeń.
Dotarła do odległej
strzelista góra.

Jakże jest miło
odnaleźć się w pełni.
Wszystko ma swoje miejsce,
w myślach ład i porządek.
Niech twoje serce
też spokojem się wypełni...
Miłego dnia będzie to początek.

Przyjaznym rytmem
żegluje słońce i szumią drzewa.
A wszystko to magią wzrasta
dzięki tobie.
Gdy sen się spełnia,
to dusza śpiewa.
Noś więc swój uśmiech
ku świata ozdobie.

Oskar Wizard

Jasne myśli a serce gorące

Myśli się kłębią
i skaczą po głowie...
A każda jest złotą,
może też sentencją?
Kto Ciebie nie szuka,
nie zależy mu na Tobie!
Może już czas rozstać się
z nadzieją daremną?

W naszym życiu
wielu ludzi
przychodzi niespodziewanie...
Odkrywanie duszy innych
ma w sobie sporo uroku...
Lecz to My decydujemy,
kto w naszej duszy pozostanie!
Bo jedni wiodą nas ku słońcu,
inni do mroku.

Nie każda prawda
uśmiech zadowolenia wywołuje...
Lecz boli tylko raz,
gdyż uwalnia od niepewności.
Wspomnienie kłamstwa
zawsze serce boleśnie kłuje.
Najbardziej, gdy dotyczy przyjaźni,
zaufania i miłości.

Dlatego ceń tych,
którym na Tobie zależy...
Unikaj zaś ludzi,
chcących wykorzystać
Twoje zdolności.
Dobrze być blisko tych,
którym można wierzyć.
Może wśród nich
znajdziesz kogoś
wartego miłości?

Oskar Wizard

Potrzebowałbym

Potrzebowałbym tysiąc oczu
żeby obejrzeć cały świat
potrzebowałbym tysiąc uszu
żeby wysłuchać cały świat

lecz chciałbym mieć takie serce
które umiałoby widzieć to
co widzą tysiąc oczu
które umiałoby słyszeć to
co słyszą tysiąc uszy...

Recepta na dobrą poezję*

Pisz bełkotliwie
i niezrozumiale.
Używaj słów
skomplikowanych.
Wylewaj łzy
i wielkie żale!
Dołącz do wielkich
i skretyniałych
 
W miłosnych rytmach
obiecuj serce!
Przyrzeknij miłość
do deski grobowej.
Niech nikt nie pojmie
z tego zbyt wiele...
Kto do czytania
ma dzisiaj głowę?

Będziesz w kolekcji
na górnej półce.
Pamiętaj by tomik
miał złoconą okładkę.
Nie śmiej się,
gdyż dostojeństwu to ujmie!
Za jakiś czas
wiersze pójdą
na podpałkę.

Oskar Wizard

*- oczywiście dotyczy to również mnie.;)))

Dzień Kobiet już prawie nastał

Jak przetrwać
to trudne dla samca święto?
Bo przecież
o każdej pamiętać wypada...
Zapomnieć,
największy grzech to!
Wie o tym miłość
i wie sąsiadka!

Trudno,
najwyżej w ruch
pójdą pazurki...
Cóż zrobić,
jeśli jesteś paniami
zafascynowany?
Będę wciąż balsamem
na wszystkie smutki!
Wiesz, że jestem tobą
oczarowany?

Oskar Wizard

Kot Doktora Zło*

Co może taki biedny kot?
Bez przerwy jest tarmoszony.
Ręką twardą jak młot!
Bo Doktor Zło nie ma żony.

Z przymusu uczestniczy
w planach zdobycia świata.
Doktor krnąbrnych niszczy
bardzo chętnie.
Zamiast molestowania
kotu marzy się śmietanka!
Los tego zwierzaka
zapowiada się biednie!

Oskar Wizard

* na podstawie serii filmów
,,Austin Powers"

Chaos, chaos stworzyliśmy

Ci żyjący obok nas
Wierzą w to co jest dla mas
I jak kiedyś światem rządził kościół
Śmiało dziś nowego terroru skosztuj
Na świecie równość nie istnieje
Z naszych nadziei diabeł się śmieje
I choć na mym sercu napis widnieje
"Wszyscy razem twórzmy dobre dzieje"
Na ich sercu brud, takich ludzi jest wiele
Wierzysz że każdy z nas jest równy?
I nikt nikomu nie jest dłużny?
Każdy dla każdego jest słuszny?
Spójrz na sąsiada, jak zazdrości
Tamten drugiemu, gotuje się ze złości
A drugi pluje nas ich obu
Przekonany, że nigdy nie spadnie z tronu
Wszędzie panuje zawiść międzyludzka
Każdy drugiemu chętnie pluje do kubka
Tak działa natura, wiadomo nie od dziś
Lis zabije słabszego, lisa zabije wilk
Nawet ona karze brać wszystko dla siebie
To boli strasznie, dotyczy to mnie i Ciebie
Jesteśmy zwierzętami, ewolucja zatrzymana
Ci z góry otwierają szampana
A ci z dołu piją wodę z kałuży
Komu ta ludzkość dzisiaj służy?
W średniowieczu palono w imię Boga 
Renesans - Jaka ludzka wspaniała trwoga !
Barok - Och jaka śmierć wspaniała !
A Ci z romantyzmu - indywidualizmu ściana
A więc każdy taki sam, baran krzyczy na barana
"Sztuka dla sztuki" - słyszałeś te bzdury?
mniemanie o sobie, tłumaczenie dla nieczystej skóry
Ery mijają, ludzie się nie zmieniają !
Internet miał nas z głupoty wyzwolić !
Pomógł każdemu z nas idiotę siebie zrobić !
Super zabawne memy, fałszywe uczucia
Można pisać o tym treny, śmierć, brak czucia
"Emotki" zastępują dotyk
Na księżyc milion posłanych motyk !
Chaos, brud, masy zbędności
Ludzie pozbywają się resztek godności
Wirtualne kciuki w górę karmią ego
A ludzie zadowoleni, chcą tego
Nieważne cnoty są, liczy się tylko sława
Narkotyki, seks, pieniądze, zabawa
Ludzie zakrywają swe niedoskonałości
Wierzą w reklam słuszności
Będąc sobą, będziesz nikim
Będziesz kimś? - chciwy wiking
Tak łatwo zgubić się w tym świecie
I z pewnością o tym wiecie
Spójrz na idące ulicą małe dziecię
Co my stworzyliśmy?
Chaos, chaos stworzyliśmy...

Po drugiej stronie

Aksamitny szelest myszki
dyskretne klawiatury odgłosy
półmrok pokoju stwarza nastrój
subtelnej intymności
czujesz ciepło które narasta...
w roztargnieniu poprawiasz włosy
myślami wędrując zastanawiasz się
gdzie nabrać śmiałości...

odkrywasz miejsca
w których nikt na Twój krzyk
nie zwróci uwagi
cudowne barwne oazy
lecz obce całkiem
bo nie ma w nich życia
są też takie
gdzie szept najcichszy nawet
nabiera szczególnej wagi
troskliwe dłonie
chętne do przytulenia duszy zagubionej
i jej z emocji obmycia

jestem tylko poezji muzykiem
który w knajpie tej
gra na saksofonie
melodia serca pochłania całkiem
moje marzenia i myśli
z transu budzę się
gdy jakieś ognisko
uczuć i emocji zapłonie
żyję nadzieją
że któryś z moich utworów
właśnie Tobie się przyśni

Oskar Wizard

Polaryzacja ludu (humoreska)

Lud wrze, nawet gdy radia nie słucha.
Połowa jest za, reszta przeciwko.
Służby pilnie nadstawiają ucha...
Tylko terroryści naprawę milczą.

To dobrze, żeśmy ich nie wpuścili!
W tej kwestii chociaż zgoda panuje...
Już tyle lat, jak nas Ruscy opuścili...
Teraz przez chwilę USA na poligonie trenuje.

Nie wytrzymają i uciekną za morze!
Bo polityka dzieli nawet małżeńskie łóżka...
Słychać zawodzenie: Pomóż nam Boże!
Potem wybucha kłótnia jeszcze dłuższa.
 
Przez tą niezgodę mogli by nas podbić...
W zapale nawet byśmy tego nie zauważyli!
Są sprytni, więc wolą tego nie robić...
Czekają abyśmy się sami podbili!

Oskar Wizard

Pełnia życia

Już dawno wyrosłem
z kręgu tuzinkowych doznań
życie zbyt krótkim jest
by mogło małym być
świat moich wzruszeń nieziemskich
i smutnych rozczarowań
poezji potęgą przykrywam się
lecz trzeba w szarym życiu tkwić

kolorami tęczy z raju
pomaluję Nasz Świat
i choćby miał istnieć tylko
w obrazie pokrytym patyną
hodować będę wciąż ten wymarzony
i najpiękniejszy kwiat
okryty westchnień bukietem
które w sercu
nigdy nie przeminą

niech sobie los mieczem Damoklesa
tnie na powiekach latami bruzdy
jestem szczęśliwy bo z kimś
i właśnie wśród Was
gdy huragan zdarzeń
próbuje przewrócić
trzymam się pogody ducha uzdy
chcę być sytym życia
gdy nadejdzie mój czas

Oskar Wizard

Tak wygląda poświęcenie

Nie miał
do poświęcenia
żadnego powodu.
Może prócz tego,
co czuło Jego serce.
Chciał dać nadzieję,
uchronić ludzi
od wiecznego chłodu.
Pokonał Śmierci
bezlitosne twierdze!

Tak właśnie wygląda
prawdziwe poświęcenie...
Zaczyna się w miejscu,
w którym o sobie
zapominasz.
Bezinteresowne
pomocy innym
niesienie.
Wtedy dopiero
prawdziwym Człowiekiem
rozkwitasz.

Zapomnij,
że raj, piekło
i inne dyrdymały...
Rozpal w sercu ciepło,
którym innych ogrzejesz.
Wtedy na pewno
otworzą się Nieba bramy.
Wtedy też
prawdziwą świętość
w duszy poczujesz!

Oskar Wizard