zakręconą jodełką
babką szerokolistną na rany
misterną gałązką wierzby
zależnie od pogody ducha
grzebykiem co uspokaja myśli
i czyni z włosów fryzurę zalotną
płaszczem ramion wielkodusznych
co chronią przed cywilizacyjnym pośpiechem
aniołem bezpieczeństwa na życie
który kiedyś tam przeniesie mnie w krainę wieczną
stołem rozmów o czymkolwiek
co na widok szczęścia śpiewa czule
kilometrami dróg sprzyjających wiatrów
które odganiają za horyzont te kręte
na dobre i złe miłowaniem
w sercu obrączkami zespolonym
nutką radosną o brzasku
ale też oczami w półmroku
dotykiem najczulszej bliskości
i czasem bez liczenia czasu
czarodziejką co obsypuje zimą
wzgórza miłosne wrzosami
poranną herbatą malinową albo kawą
w uśmiechach boskiej tęczy
najsmaczniejszym prezentem
na całe życie
tu i potem
Kocham Cię
Kazimierz Surzyn