Surowe piękno zimy

Króluje bez kwiatów, liści, zieleni...
Maluje lodowy obraz na naszych oknach.
Krajobraz w śnieżny chętnie zmieni...
Surowa, zimna, a jednak cudowna.
 
Jest końcem cyklu i nowym początkiem.
Snem przytuliła zwierzęta i drzewa.
Niech teraz śpią, marząc o wiośnie...
Zmroziła uśmiech, lecz dusza śpiewa.

Uwielbiam patrzeć jak niebo śnieży.
Świat staje się cudownie czysty i biały.
Pragnę się tobie w tej chwili zwierzyć...
Chciałbym by nasze rękawiczki
znów się przytulały.

Oskar Wizard

Podaj mi dłoń

Podaj mi swoją dłoń.
Chwyćmy się
serdecznie
za ręce.
Ogrzejmy
zmarznięte serca.
To tak cudowne,
że chcę jeszcze!

Zima zbyt często
ludzi przypomina.
Będziemy wyjątkiem
od oschłości reguły.
Zobacz jak nasze dłonie
pasują do siebie.
Składam więc na pani dłoni
pocałunek czuły.

Pójdziemy razem tam,
gdzie rodzą się marzenia.
Może z połączenia naszych
zrodzi się pragnienie nowe?
Ta wspólna droga
jest jednym ze spełnień.
Nadeszły chwile
wspaniałe i cudowne!

Oskar Wizard

Zasłuchany w szept twojego serca

Zasłuchany w szept twojego serca
zapomniałem o całym świecie
było to kiedyś w lecie
co było dalej – nie pamietam
wiem tylko że pachniałaś słodyczą raju
być może było to w maju
chwila ciągnie się długo
włosy zdążyły pokryć się szronem
nadciąga zima
a twoje serce jest ciągle czerwone
grzeje jak piec rozgrzany do białości
to chyba z miłości
ten czar jest jak z bajki
lata uciekają jak rwąca rzeka
a my śnimy nasz czas
aż kiedyś los rodzieli nas

***
Dział: Liryki
***
Zbigniew Małecki

Amerykański sen II

Miałem kolejny sen
o odległej Ameryce.
Miłości nie czułem
lecz losem byłem związany.
W tym roku
jaśniejsze miała oblicze.
Mimo to,
nie chcę jak koń
być przez nią poklepywany.

Przyjaźń
nie w słowach się mieści
lecz w ich dotrzymaniu.
Dlatego czekam
na jej nowego szefa
przyjazne gesty.
Poprzedni zwodził mnie
na obiecywaniu...
Na wielu płaszczyznach
zawiódł niestety.

Nowy ma wad
prawie tyle co ja...
To dobrze,
gdyż mam alergię
na sztuczne ideały!
Skończył się sen
na progu dnia.
Może ten rok
będzie wreszcie
wspaniały?

Lecz jeśli zawiodę się,
to świadkiem mi Wszyscy Święci...
Nie będę ginął za Amerykę
jak Kościuszko i Pułaski
razem wzięci!

Oskar Wizard

Nowy dzień

Za oknami świt biały
śpią jeszcze ludzie, koty i drzewa
słońce odprawia codzienne czary
ptak nasycony okruszkami śpiewa

dzień dobry poro zimowa
jak miło spotkać się znów porankiem
zaczęła się życia odsłona nowa
opuszczam marzeniami okryte posłanie
 
gdzieś tam daleko
na progu nocy i dnia
spotkamy się znów
ty i ja

Oskar Wizard

Pory roku

W szalonym pędzie
mijają pory roku.
A każda swym pięknem
serce zachwyca.
Jest więc wpierw Wiosna
pełna uroku...
Młoda, radosna,
po prostu śliczna!

Po niej nadchodzi
Lato gorące.
Podnieca zmysły
wręcz do czerwieni!
Blaskiem
rozgrzewa jak złote słońce.
Zbyt szybko ustępuje
swoje miejsce Jesieni.

Jesień jest romantyczna,
w uczuciach dojrzała.
Z miłości do niej
wielu poetów oszalało .
Na końcu Zima,
królewna wspaniała!
Każda z nich
część mojego serca
zabrała.

Oskar Wizard

Ogród różany

Wśród wszystkich róż,
tyś najpiękniejsza.
Uroczą delikatność
pieszczę westchnieniem.
Mojemu sercu
jesteś najwierniejsza.
Ochronię
przed całym światem
przytuleniem.

Sycę widokiem oczy,
upajam się zapachem.
Pragnę, abyś przy mnie
rozkwitała.
Podziel się na dwoje,
całym swym czasem.
Różyczko!
Jesteś cudowna i wspaniała!
 
Oto mam wreszcie
życiowe zadanie...
Jest nim
bronić i pielęgnować
kochanie.

Oskar Wizard

Babska Impreza

Z radości płynie mi
po policzku łezka...
Ależ Kochanie,
idź się wyszaleć!
Wieczorem czeka cię
babska impreza...
Tylko pamiętaj,
by potem dom odnaleźć.

Czekają tańce
i ekscytujące ploty...
Wiem, że to styl wolny,
czyli bez partnera...
Jakaś nieznajoma
na twą koleżankę
nabierze znów ochoty?
Spokojnie spławicie,
choć miłość nie wybiera...
 
Jak ja się cieszę,
gdy skruszona
wracasz nad ranem...
W twej paczce psiapsiułek,
to już tradycją się staje...
Będziemy się kochać szalenie
przed śniadaniem...
Rozkoszne wspomnienie
w nas pozostanie!

Oskar Wizard

Sobotni wieczór II

Niech sobotni wieczór
będzie dla nas
rozkoszny.
Cały tydzień
na czas ten
oczekiwaliśmy.
Twoje pocałunki
mają smak wiosny.
Jak długo
już się nie przytulaliśmy?

Zbyt długo!
Powiadam ci kochanie.
Pragnę znów
przypomnieć sobie
mapę twego ciała.
Aksamit łoża
zburzony ciałami zostanie!
W moich ramionach
jesteś tak uroczo mała...

Drżące usta przytulą
smaczne krągłości...
Z dwóch ciał stworzymy
obraz ekstazy!
Jest w nas ocean
niespożytej namiętności!
Wszystko,
co najprzyjemniejsze,
dziś się zdarzy!

Oskar Wizard

Czerwone Serduszko II

Jest na tym świecie
wiele cierpienia i niezaradności...
Czekają na pomoc
staruszkowie i dzieci.
Pokaż więc,
ile w tobie
jest do życia miłości...
Do puszki z serduszkiem
niech moneta wleci!

Niech zabrzmi Orkiestra,
budząc nasze uczucia.
Jeśli nie my,
kto wspomoże
starca i maluszka?
Są tacy,
którzy posądzą WOŚP
o szerzenie zepsucia...
Mój syn
był w inkubatorze
z symbolem SERDUSZKA!

Oskar Wizard

Czerwone Serduszko

Niech zabrzęczą w puszkach pieniążki drobne.
Niech młodzież uczy się dobroci.
Zapełnią ulice twarze uśmiechnięte i dobre.
Wrzuć pieniążek, co ci szkodzi?

Możemy pomóc dzieciom i staruszkom.
Inni taką pomoc tylko obiecują.
Miej dziś duszę miłą i pogodną.
Świętym ten, kto ma duszę dobrą.

Zabrzmi Orkiestra krusząc ludzkie sumienia.
Popatrz, tak właśnie się świętość rodzi.
Niech nasz kraj w dobry się zmienia.
WOŚP dziś twoje serce radością osłodzi.

Oskar Wizard

Przeszła ulicą

Przeszła ulicą
zaburzając spokój
wiry emocji
podążały jej śladem
i szepty
kobieta
ta kobieta
twarze nieodgadnione
nieposkromione spojrzenia
nieugaszone żądze
i cisza
w duszy krzyk
myśli spłoszone
westchnienia
pojawiły się wspomnienia
przeszła ulicą
zawirowało
po chwili
wszysko ustało
wrócił
normalny ryt

***
Dział: Myśli nieokiełzane
***
Zbigniew Małecki

Celebryci

Któż z nas nie kochał
piosenkarki lub aktora?
W marzeniach
byli nam bliscy,
na wyciągnięcie dłoni.
Pamiętasz?
Wzdychało się do nich
każdego wieczora...
Niestety, proza życia
często marzenia rozgoni...

Kolekcja płyt, kasety,
na ścianach plakaty...
Każdy kolejny występ
wzbudzał wzruszenia.
Był tematem
do porannej kawy, herbaty...
Niestety, czas
nasze fascynacje zmienia.

Czasem na ślad
dawnej miłości trafiamy...
Znów dawnym uczuciem
odżywamy!

Oskar Wizard

Róbmy swoje

Niech naszych ścieżek
nikt nie zna.
Bo każde życie
jest niepowtarzalne.
Gorąca serc
nie stłumi pora śnieżna.
Przez życie przejdziemy
radośnie i wspaniale.

Niech nikt nam nie mówi
jak żyć mamy.
Bo nikt za nas
naszego świata
nie zbuduje.
Wiemy najlepiej,
co lubimy i kochamy.
Tylko nasze serce
zna pragnienia
i je czuje.

Róbmy więc swoje
i marzenia spełniajmy.
Nie będziemy
w społeczeństwie
tylko peselem.
Może czasem zabłądzę,
a ponieważ się mijamy...
Potrząśnij mną,
gdyż jesteś Przyjacielem!

Oskar Wizard

Wyluzuj proszę

Życie to ciąg
zakazów i ostrzeżeń.
Rozsądek we wszystkim
jest nakazany!
A może przez chwilę,
to wszystko zmień?
Brak rozsądku
też jest kochany.

Pożegnaj się czasem
ze zdrową żywnością...
Prześpij dzień cały
zamiast wciąż gnać.
Popatrz
na piękną nieznajomą
z czułością.
Może los
coś dobrego
chce ci dać?

Zamiast dorabiać,
przepuść trochę pieniędzy...
Ależ te rady
są tak bardzo nieroztropne!
Odrobina luzu,
twój humor polepszy!
Kierat wnet powróci,
lecz myśli będą pogodne!

Oskar Wizard

Furia

chmury skłębione buzują
gniewnie targając wiatrem drzewa
biczując ziemię strugami deszczu
wyładowują frustrację jęzorami ognia
niespokojność huśta się pojękując
zamyślenie pierzchło do mysiej nory
gwałtowne falowanie ogarnęło las
przenosząc zagniewanie w zacisze matecznika
niedźwiedź spojrzał w górę
sapnął i zaczał żuć kolejny liść
tymczasem furia nieba osiągnęła apogeum
wyładowując frustrację trąbą powietrzną
jednocząc niebo z ziemią
w swoistym spaźmie zniszczenia

***
Dział: Przyroda
***
Zbigniew Małecki

2000 wierszy

Zbyt łatwo przychodzi
wierszy pisanie.
Bo tak naprawdę,
każdy mógłby je pisać.
Wspomnienia, nadzieje,
szaleńcze kochanie...
By po jakimś czasie
na zawsze znikać...

Lubię czytać
zakurzone wiersze.
Ktoś wierzył
w swoją
szczęśliwą gwiazdę...
Początki skromne,
potem utwory śmielsze...
Każdy utwór
zawierał jakąś prawdę.

Lecz teraz internet
pochłania informacji
zbyt wiele.
Czytelnik z trudem
może poświęcić
sekund parę...
Moje wiersze
kiedyś zatoną
w niepamięci popiele...
W tej chwili jednak
otwieram duszy czarę.

Oskar Wizard

Tajemnicza Znajoma II

Oto kroczy przede mną,
z marzeń wyśniona...
Figurą zauroczyłaby
największych malarzy...
Piękna i zgrabna
Tajemnicza Nieznajoma.
Mogłoby się
między nami
coś zdarzyć.

Znów trening
z brzucha wciąganiem...
Autoreklama i komplementy same...
Zawieranie znajomości
wiąże się z dużym staraniem...
Wyniki starań
są wpierw nieznane.

Jak dobrze,
że schowałem zdjęcie
z siedmiorgiem dzieci!
Ukryta obrączka
parzy udo w kieszeni...
Poznaję! To Ty!
Witasz i oczekujesz wieści.
Znów mogę być sobą,
kamień z duszy leci!

Oskar Wizard

Spojrzałem

Spojrzałem w twoje oczy ujrzałem duszy odbicie zrozumiałem że kocham cię ponad życie *** Dział: Liryki *** Zbigniew Małecki

Sekret sukcesu II

Był czas, gdy innym
wszystkiego zazdrościłem.
Kolegów, dziewczyn
i powodzenia.
Wraz z doświadczeniem
się zmieniłem.
Pogląd na przeszłość
też się zmienia.

Spoglądanie
na sukces innych
pochłania energię.
W tym czasie
lepiej jest kroczyć do przodu.
Idę wytrwale
i wcale nie biegnę!
Nie ma też we mnie
dawnego sukcesów głodu.

Spróbuj też iść powoli
krok za krokiem.
Nawet cud
można niespiesznie zbudować.
Wejdziesz, nie wskoczysz
na góry wysokie.
Ucz się na błędach,
zamiast ich żałować.

Oskar Wizard