Srebrny spektakl
Słońce ucieka w horyzont się tuląc
I w szarość się natura przebiera nic nie mówiąc
Niczym dzwonek w teatrze nadchodzi
Srebrny spektakl księżyca narodzin
Wiec przystań i zobacz tą sztukę wieczną
Gdzie światło z ciemnością w bajeczną
Jedną zlewają się całość piękną
Niczym para kochanków namiętną
Którzy nienawidzą i kochają się zarazem
Którzy na przekór od wieków są razem
Czy to mrok srebrem lekko rozcięty
Czy światło w ciemności splątane pętem
Drogi po niebie szuka szerokim
By przed świtem schować się przed ludzkim wzrokiem.
Komentarze