Wódeczka

Kwiatki w oddali grają melodie
słoneczność wciska się między trawy
te wołają potok do wspólnej zabawy
potok cienia zielonego
od błękitu zmurszałego

wszystkie pyłki zgodnie grają
piski ptasie się wkręcają
dżdżownicowym ruchem w przód
aż przy płocie łapiesz oddech
boś się najadł bożych trwóg

do zbłąkanej owcy pańskiej
podszedł motyl niczym król
dwa skowronki w błogiej trawie
już spędziły życia pół

pukasz do drzwi by się starzec
sfatygował złożyć podpis niczym rój
rozkoszy zawikłanej w podziemnej i nadziemnej radości
przenikający wszystko drżący znój

czy coś pominąłem
pewnie echa twór
i koników polnych wór
i dzwoniący w uszach pszczeli chór

zapatrzony w liście pożądany
ciągły w błogość lecący
duch życia.
Moje wierszyki
Odwrót zimy
 

Komentarze 1

Kamil w poniedziałek, 14 kwiecień 2014 13:33

Wiersz bardzo lekki na pierwszy rzut oka w prostej tematyce, ale powiem ci, że jest twardy w wymowie (dosłownie), dużo dwuznaków i ciężkich spółgłosek, sprawia, że utwór może być dobry do logopedycznych zabaw. Ciekawy dobór środków i słów.

Wiersz bardzo lekki na pierwszy rzut oka w prostej tematyce, ale powiem ci, że jest twardy w wymowie (dosłownie), dużo dwuznaków i ciężkich spółgłosek, sprawia, że utwór może być dobry do logopedycznych zabaw. Ciekawy dobór środków i słów.
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha