Nie smuć się

Nie smuć się, uwierz cuda są na świecie.
Dzieją się ciągle, wciąż każdego dnia.
Są gdy piosenkę ptak w polu swą śpiewa,
Są kiedy płynie z oczu szczęścia łza.
I kiedy słońce wschodzi jasnym kręgiem,
Aby doglądać dnia co w trudzie mija.
I kiedy dziecko stawia pierwsze kroki,
Gdy kwiat wśród liści cicho się rozwija.
I kiedy uśmiech zagości na twarzy
Co przedtem z smutkiem na świat spoglądała.
I kiedy miłość powie pierwsze "kocham"
Choć w sercu tkwiła tak cicho, nieśmiała.
Wszystko to cuda, bo cudem jest życie
Więc już nie powiesz, że nie ma ich w świecie.
Gdzie spojrzysz tylko, co wzrokiem ogarniesz,
Tam cuda Bożej miłości znajdziecie.

Drzewo

Bóg obudził cię gdy spałeś cicho,
Otulony w nasienie swe gniazdo.
I dał życie byś wyrosło wielkie
I patrzyło ku słońcu i gwiazdom.
Bóg cię uczył jak pić wodę czystą
I jak deszczu kąpać się kroplami.
I ci suchy wiatr i upał dawał,
Byś poznawał twarde życia sprawy.
I kołysał cicho gdy wzrastałeś
I twa siłę sprawdzał w wichru gniewie
I dał moce korzeniom twym twardym
I dał matkę co karmiła - ziemie.
Wciąż się troszczył o ciebie jak ojciec,
Byś wyrosło wielkie i wspaniałe.
Teraz szumisz swą zielenią jasną
Bo z miłości Bożej - jesteś całe.

Czerwiec

Deszcz pada i pada wiosenny
słońca nie widać wcale.
A on sobie leje, leje uderza w ramy okienne
a strugi deszcze padają na balkon i trawę
Wczoraj słoneczko świeciło, dzisiaj ponura aura.
Tak sobie myślę, co ja będę robiła do wieczora,
czy zacząć czytać nową powieść, czy iść na spacer.
Na razie siedzę przy stole i układam w głowie różne wzory
maluję na papierze, farbami obrazy, jakie widzę
przed swymi oczami.
Ptaki siedzą w swych budkach
i nie myślą o śpiewaniu, na pewno dzieci ich płaczą
i nie myślą o fruwaniu.
Ze swojej kryjówki boją się wychodzić
bo mogłyby swe piórka zamoczyć.
Wychylają swe małe główki, aby matkę swą zobaczyć.
A na trawie siedzi pies burek i kot marmurek,
tylko po cichu mruczy i czeka, przyjdźcie moje
kochane ptaszki, ja tylko popatrzę na was z daleka.?
O nie ty głupi stary kocurze, ja wiem coś ty za jeden !
znam twoje sztuczki i zamiary, już nie raz pokazałeś
swoje miłe puszyste futerko i swoje ostre pazury.
Zjadłeś nie jedną małą ptaszynę i moją niemal
całą rodzinę. Ja wiem, co ty znaczysz, bo tylko jedna
zostałam, byłabym życie postradała, gdybym
nie wzięła nogi za pas i szybko uciekała.
Kąskiem wspaniałym byłabym dla ciebie, zamiast fruwać
i cieszyć się życiem, byłabym śniadaniem dla ciebie.
A pies siedzi przy swej budzie i deszcz mu kapie z sierści,
co chwilę psika, bo w nosie go wierci,
na pewno ma katarek, bo zimny jest ranek.
Gdybym się jego szczekania nie bała, tobym mu katarek
swym specjalnym piórkiem powycierała.
Czy mnie ktoś pomoże, jak zamoczę piórka ?
A co to siedzi na drzewie, czy to kuna, czy wiewiórka?
Chyba wiewiórka, taka dumna , uszka do góry stawia,
kitką rudą kręci, goni po gałęziach, wierci się, zamiata
trasę do swego mieszkania, pewno czeka na swego sąsiada,
co siedzi na innej gałęzi i co chwilę gada, gada, gada..
Trzeba mieć sokoli wzrok, gdy siedzi się wysoko,
bo w każdej chwili może wypatrzeć ktoś , coś
i zawiesić swe oko, strzelić nim z taką wprawą,
że zamiast fruwać wysoko, znajdziesz się tak nisko
gdzie siedzi i czeka stare kocisko..

Pszczela namiętność

Potrafi wtulić się w kwiat
jak w piersi karmiące
i naturalnym umiarem
czerpać nektar
miodem spływający

* 20 maja Światowy Dzień Pszczoły

Deszcz

Ktoś..
by powiedział,
że deszcz to:
nostalgia,
smutek,
ech...
pada,
co za pech...
Jesteś jednym z nich?
No weź,
przestań...
Uśmiechnij się
i zobacz
jak pięknie pada...
Zmywa cały ten brud...
Bo tak samo
jak pogoda
tak i życie...
Nie jest beznadziejne...
Jest...
piękne,
cudowne,
magiczne...
Tylko trzeba w to uwierzyć
i zacząć żyć,
a nie tylko udawać...

Obraz może zawierać: roślina, na zewnątrz i przyroda

Jak dmuchawiec

Pomyślała,
że sobie poukładała...
Moment,
jedna chwila...
Zobaczyła,
jak się myliła...
Dmuchawiec też był
lecz szybko się zmył...
Wystarczył wiatr
i poleciał w świat...


Obraz może zawierać: roślina, na zewnątrz i przyroda

WIOSNO DZIEŃ DOBRY

Magia co zieleń wylewa

na łąki ogrody i sady

życie zaczyna od nowa

daje upust myślom

i do czynów zachęca

zawiesza moje oczy

na pąkach rozsianych

po drzewach i krzewach

w zapachu rozmarzenia

szczęście odnalazłem 

w krokusach i różach

 

rozkwita kwiatem serce

dusza na słonecznym

promieniu radości siedzi

 

odmładza płuca tańczy

rozwija żywioł miłości

na parkowych ławkach

przenosi w świat nirwany

śliczna każdemu potrzebna

 

Kazimierz Surzyn

 

ZA SZYBĄ

W srebrnej rosie

pławi się słońce

którego promienie

rozświetlają zakamarki

 

po lazurowym niebie

chodzą wielkanocne baranki

gwarząc w bieli czule

Alleluja Alleluja Alleluja

Panu Naszemu Chwała

 

wiatr kołysze brzozą

i z ptakami wyśpiewują

kunszt wiosny radosnej

z nadzieją na życzliwe jutro

 

zielona trawa w sadzie

i krokusy co porosły

w koszach na werandzie

szczęściem napawają serce

 

taki błogi spokój

za szybą panuje

jakby nie było nad głową

wstrętnej korony wirusa

 

Kazimierz Surzyn

WIOSENNA MYŚL

rosą rozsrebrzona

witalna dniem

marząca wieczorem

nocą namiętna

na posłaniu ciała

 

tobą rozkwitam 

w wiosny zawale

pachnę krokusem

szczęściem płonę

i promienieję słońcem

 

Kazimierz Surzyn 

DARY

Osiem zjawisk najpiękniejszych

podarował nam Eden

kobietę stworzoną misternie

pierwszy cud świata

oczy dziecka anielskie

ze spojrzeniem Stwórcy

słońce którego uśmiech

rozwesela nawet ponuraka

gwiazdy afirmujące miłość

srebrem szczęścia otulone

tęczę co paletą barw

glob dotyka czule

zieleń dziewiczą wiosną

i kwietne dywany

 

Kazimierz Surzyn

KWIATY

czerwone róże -

płomienna miłość

zatracenie w płatkach,

białe - niewinność

podkreślona w bukietach ślubnych,

różowe - moc przyjaźni

dzisiaj tak cennej

w szalonym świecie,

herbaciane - wdzięczności

symbol bliski sercu,

bzy - dzikość 

młodzieńczego miłowania

pod fioletem kiści nad głową, 

tulipany - w radosnym spotkaniu

otwierając wnętrze mówią

Bardzo miło cię widzieć

Dobrze że ciebie mam, 

a czerwone

Kocham cię najdroższa,

storczyki - zmysłowa fascynacja

drugą połówką,

konwalie - subtelność

podziw dla urody ukochanej,

goździki gerbery -  wielkie uznanie

słane człowiekowi,

niezapominajki -  powiadają

Nie zapomnij o mnie,

fiołki - tęsknota

skrywana miłość,

lilie - czystość

zapowiedź zmiany wobec dziewczyny,

chryzantemy - zaduma

smutek pamięć,

żonkile - zazdrość

miłość bez wzajemności

pewność siebie egoizm,

cyklameny - informują

o rychłym rozstaniu

 

i w świecie kwiatów 

różnie bywa

 

Kazimierz Surzyn

 

 

UWIELBIAM

pyszne pieśni ptaków 

porannym budzeniem

wyświęcone ogrody

kwiatami wiosennymi

 

szum szalony wiatru

rozwiany we włosach

muzykę dumnych lasów

miodziku na płuca

 

taniec koronek chmur

z przystojnymi górami

stukot o szyby

kropli deszczu życia

 

światła baśniowe

olśniewających fontann

kaskady spiętrzonych

wodospadów dale

 

srebrne morza fale

przypływu i odpływu

księżyc co chodzi po wodach

i spełnia słoneczne marzenia

 

bursztynowe piaski

w złoto przemienione

aromat kawy wypieszczonej

twoją dłonią ciepła

 

czynienie dobra 

w rytmie serca

miłość staro młodą

co przepięknie trwa w nas

 

 

dotykam gwiazd 

Obraz

"Obraz”

Z cyklu „Światynia Wężowego Grodu”

 

Krwawa Noc

Nowy Dzień

Strach … Zadyma

Nic Nas nie powstrzyma.

 

Krollord  Gdynia grudzień 2019

Zapraszam do subskrypcji mojego kanału

muzyka z wierszem dostępna pod linkiem

https://youtu.be/qVEKpYuAG-0

 

 

NIEUCZESANE MYŚLI

Uśmiech

pomiędzy drzewami

zielony

nastraja romantycznie

choć czasem 

brzoza nad światem

płacze

 

Nadzieja

staje w pręgierzu myśli

iskierką pobudzona

drży jak osika

spełnienie w drodze

 

Cisza 

serce skruszone

żalem sumienia

 

Szukam 

natchnienia do działania

w strofach pisanych

piórem serdeczności

 

Miłość

zagląda w lustro

uspokojona

młodziutka jak  wtedy

na pierwszym spotkaniu

 

Doświadczenie

wciąż jeszcze w powijakach

 

Dzień 

każdy

kolejną lekcją życia

 

Kazimierz Surzyn

NOWY DZIEŃ

wstał zapachem konwalii

zadarł nos promieniami

poszumem ostatnich liści

w prozie nagich drzew

i rosą diamentową

zwilżył moje stopy

dotknął ciepłem rąk 

i zatańczył tango 

w sercu na dobry czas

 

wczorajsze smutki

zmartwienia bóle

dzisiaj niech będą

słońcem uśmiechem

srebrem księżycowym

dodaną mocą 

i siłą zbawczą 

 

Kazimierz Surzyn

PASJA ŻYCIA

Nie daję się zwariować

tej pogoni za wszystkim

tej cywilizacji szaleństwa

życie jest takie piękne

szkoda czasu na kłótnie

i wypominki że to że owo.

 

Dzisiaj patrzę w oczy

listopadowemu słońcu

ono się uroczo uśmiecha

tańcząc walca z wiatrem

który mnie lekko muska

po rozpiętych ramionach

wyciągniętych po szczęście.

 

Gładzę zabłąkanego pieska

i on potrzebuje miłości.

Podprowadzam staruszkę

w jej zamglonych oczach

spostrzegam wdzięczność.

 

Lubię bardzo się uśmiechać

więc daję uśmiech innym

jaka to radość ogromna

widząc uśmiechnięte usta.

 

Na Giewoncie spojrzeniem łapię

najczystszą zieleń srebro gór

i ciszę co słyszy oddech piersi

i wnętrzem przepływa jak strumyk

urzekający swym wdziękiem

które w sercu dokumentuję

by wyciągać zimą wspomnieniem. 

 

Nacieszyć się szumem rzeki

i falami unoszącymi moje myśli

w stronę nietuzinkowych marzeń.

 

Siedzę w domku na konarze dęba

i piszę strofy wiersza piórem które

moczę w szafirowym niebie.

 

Jeszcze pójść boso na łąki pełne ziela

zapalić ognisko spleść dłonie wokół

i chodzić z ukochaną po chmurach

po deszczu księżycu po gwiazdach.

 

Moją pasją największą jest żyć.

 

Kazimierz Surzyn    

 

PIOSENKA

" Piosenka jest dobra na wszystko" -

otrze łzy jak tylko potrzeba

cierpienie w niepamięć puści

smutek w pogodę przemieni

 

Do snu dźwiękami ukołysze

sprawi że będziesz doskonalszy

włącz piosenkę gdy szaleje złość

gdy w źrenicach gości samotność

 

Ona przemawia gamą nutek

i tekstem z trafnym morałem

jest jedynym takim uczuciem

co możesz jak zechcesz usłyszeć

 

Będzie zawsze trwała przy tobie

kiedy inni zawiodą ciebie

namiętnie twe serce rozkocha

bakcyla wiary i nadziei doda

 

" Latawce dmuchawce wiatr" -

to moje radosne dzieciństwo

gdy z kolegą biegliśmy po łąkach

trzymając linki skrzydlatych w rękach

 

" Pieśń o cegle" podaj cegłę -

w rytmie trudu szkolnej kuźni

choć to nie były cegły ale długopisy 

niczym komputery w dłoni

 

" Daj mi tę noc"  przecudowną -

kiedy moją wtedy narzeczoną

zabierałem na modne dyskoteki

taki młody do cna zadurzony

 

" Jak na lotni" zawieszeni -

wciąż płyniemy w szczęśliwości

sobą wcale nie znudzeni

w " Daj mi tę noc" dalej zakochani

 

Kazimierz Surzyn

 

Leśna ferajna

Na skraju lasu rośnie stary dąb,

on wysłuchuje wszystkich potrzeb drzew,

ma na całe towarzystwo wgląd

i kiedy trzeba przeklina jak szewc.

 

Mimo jesiennej aury w lesie,

ptaki ciepło ćwierkają na drzewach -

wiewiórki łapią orzechy w pośpiechu,

a jeże dreptają z jabłkami na grzbietach.

 

Grzyby z mchu łepki wystawiają -

choć barwne liście je przykrywają,

do słoiczka szybko hop śmigają -

co jeszcze lasy ciekawego skrywają?

LAUR Z CHRYZANTEM

Fotel stoi pusty Twój ulubiony

tęsknię mamo za rozmowami

zatrzymany czas przerwany wiersz

jesiennych liści szelestem pisany

niesie Twą duszę do wiecznej krainy

pośród łąk lasów dziś płaczliwych

 

Nie powiesz - Co u ciebie kochany?

milczą kamieniem pokoju ściany.

 

Sad bez Ciebie bezludną wyspą

strumieniem mgły szarej zalany

tatku przyjacielu mój uwielbiany

rozłożysty kasztan zamiast owoców

 teraz zsyła perły łez na ziemię

 

Nie zagadasz - Jestem dumny z ciebie

czuję jak oddycha cierpienie.

 

Kazimierz Surzyn 

Listopad II

 

Uderzył deszcz w twarz chłodem
i kroplami stuka o bruk złowrogo
pierwsze kałuże skute cienkim lodem
trawy podnieść się już nie mogą


klucz dzikich gęsi na niebie się oddala
gęsta mgła widok na horyzont odbiera
bladym światłem ulicznych latarni
srebrzy się tylko szary efekt Tyndalla


giniemy w zmroku niczym niezdarni
kiedy maluje wszystko jeszcze dookoła
czas powoli od nowa szybko przemija
choć tylko on jeden nigdy nie umiera


w ponury nostalgiczny ten sam deseń
cicho szeleszczą suche liście w alejach


smutno ciemno i monotonnie pada
na odrobinę ciepła odchodzi nadzieja
w kalendarzu i ta kartka z listopada


wkrótce przepadnie na rok jak niczyja
kończy się barwna złota polska jesień
zimny wiatr wszystkie sny nam odbiera
za chwilę śnieżnego brata przywoła