mglistość

Kiedyś mgła w moje życie zawitała
widzenie świata poplątała.

Słońce nadal ziemię oświetlało
na mojej drodze nic nie jaśniało
ludzie widzieli piękno wkoło
w mojej istności było nie wesoło.

Mówili, że kiedyś los się odmieni
w środku myślałam - oni są omamieni.

Nieprzejrzystość długo hulała,
ale przyszedł dzień i nadzieja zawitała.

Na początku jeden promyk
wyleciał z serca jak balonik,
w końcu tęcza się pojawiła
mgła się jej przestraszyła,
wszystkie kolory wkoło wystrzeliły,
koleje losu rozświetliły.

Już Noe barwny łuk na niebie otrzymał
ulewę, potop i nie jedno zamglenie przetrzymał.

Magia miłości
Trudno zrozumieć
 

Komentarze 1

Gość - marmur w piątek, 26 październik 2018 18:33

Po promieniu do kłębka

Po promieniu do kłębka :)
czwartek, 28 marzec 2024

Zdjęcie captcha