W dół

Odwracasz się otwierając oczy
ciemność jasność siłą tłoczy
wzdłuż alei zwanej życiem
gdzie każdy dzień kacem, przepiciem.

Bród każdej myśli spływa potokiem
Filozof zamiera, gdyż dzień kończy mrokiem
W prawdzie, nikt nie widzi majątku
Sam przeciwko sobie czy nie tracisz wątku?

Gdy świt całuje horyzont
Kto przeczyta
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha