rozkołysały się dzwony
radosnym śpiewem
Chrystus
idzie
ulicami
kolorowe wstążki
łopocą na wietrze
chorągwie płyną
ponad głowami
jak żagle przesłania
wiecznie żywego
poszumem liści
w procesji
kroczą
nawet
drzewa
muzykanci symfonię
pobożnie fałszują
a na rozgrzany asfalt
wdzięcznie
kwiaty
opadają
wyrzucane z koszyczków
drobniutkimi rączkami
a Ty
taki kruchy i mały
jak płatek śniegu
w cieniu baldachimu
schowany
patrzysz i czekasz
kto Cię zaprosi do siebie
Autor: Don Adalberto