Chwila słabości

...przyszła do mnie tak nagle,
niespodziewanie, twierdząc ze z litości,
jak zawsze niewinna, łagodna,
beztroska- chwila słabości....

jej ciepły głos, choć stanowczy, pełen zaufania, narastał we mnie,
kusił, narzucał żądania....
mi nie możesz odmawiać, nie walcz ze mną, nie odwracaj się plecami,
przecież tego potrzebujesz, o tym śniłeś, myślałeś całymi dniami....

choć ze mną, porzuć wszystkie problemy troski i smutki,
to twój dzień, to twoje własne święto, napijmy się wódki....
nie! nie mogę !nie chce! jestem zajęty!, odejdź! znikaj!
nie potrzebuje twojej zachęty!
nic tu po tobie, nie mam czasu, pisze poemat,
o czym? o tobie i że już cie tu nie ma....

Pełnia
Są takie marzenia
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
czwartek, 28 marzec 2024

Zdjęcie captcha