Sędziwy pies

Sędziwy pies
Kilka lat temu był
młody, zdrowy i w pełni sił.
Lecz przyplątała się choroba.

Pies nie traci jeszcze sierści,
jeszcze bawi się i biega.
Jest wesoły i macha uszami.
Lecz już cierpi
i zbliża się z psem rozstanie.

Jeszcze z nim
do lasu pobiegnę, porzucam mu kijki i szyszki.
Pies się w jeziorze wykąpie
i mokrym noskiem mnie dotknie.

Lecz  są  to ostatnie lata czy miesiące.
Jeszcze cieszę się z psa , póki można.
Choć czworonóg polizał mnie,  mam łzy.

Niedługo zabraknie mi przyjaciela.
Kolejny pies go nie zastąpi.
Pisząc ten wiersz, nie jest mi lżej.

Jesienny Outsidser
Bez pośpiechu
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha