Śmierć Piękna
Zważyły się płatki róż.
A ciało pokrył kurz.
Na ziemi położyłaś głowę.
I zamknęłaś oczy brązowe.
Ręce same bezwładnie opadają.
Wszystkie sprawy ważne być przestają.
Śmierć przynosi od życia wytchnienie.
I ogarnia ciebie błogie nieistnienie.
Choć bul jest męczący jak zimowa zawieja.
W ostatnich chwilach zostaje jednak nadzieja.
Że śmierć jest tylko jak krótka mierzeja.
Na każdego czeka raj.
I spotkamy się, jak mówiłaś wczoraj.
Komentarze