Śmierci ma

Śmierci ma,Ty przyszłaś zła
cała w bieli,przychodząc w nadziei
że pojmiesz Mnie,uśmiechając się
szepnąłeś coś cicho, tuląc się miło
Ja krzyczałem w śnie.
Zerżnij mnie !śmierci ma
zerżnij mnie ,wiem nie jesteś taka zła
wiec zerżnij mnie,zrób to no zrób
Ja oddam się tobie,bez próśb czy gróźb.
Bo nie chcę co rano budzić się
i patrzeć na to ,bo to przykre jest
bez żadnej nadziei na lepsze dni
bo całe to zło w tym motłochu tkwi
i nie mam nadziei na leprze dni.
Więc rżnij mnie rżnij
aż poczuje ze ,jestem już wolny
tak jak we śnie.

Wołanie na wiatr (do Żony)
Lubię te chwile
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha