List do matki

 

 

już kielich nocy się wypełnił

bezdenną głuchą czernią

znużone miasto sen już ukołysał

i tylko ja mamo

ten list do ciebie piszę

 

w ciemnościach nocy

znów widzę twoją twarz

jak przed laty uśmiechniętą

ile to już lat nie byliśmy razem

czy to tylko rok minął

czy to cała wieczność

 

w każdą noc wybiegam

myślą ku Północy

odnajduję dawne słowa

karty wspomnień

do koperty wkładam

i o świcie listy

na Północ wysyłam

 

a jeśli nie otrzymasz listu

o nic nie pytaj

bo tylko blady księżyc

jest mi świadkiem

że każdej nocy list do ciebie piszę

 

 

                                 Italia, kwiecień 1985

 

 

 

Autor: Don Adalberto

Z pamiętnika

Jest taka księga,

którą tworzę

z mozołem...

Zwyczajna Księga Człowieczego

Podróżnika.

O chwilach zwykłych,

cudownych,

chwilach minionych.

Tam żadne wspomnienie

jak z pamięci

nie znika.

 

Są chwile smutne, radosne

i fascynacje.

Wyryły się w sercu,

choć nie każdą przecież lubię.

Na końcu opiszę to,

co może kiedyś się zacznie?

W czasie przerw w podróży,

historię

piórem skrobię.

 

Jest tam opisanych

naszych wspólnych chwil

tysiące.

Są chwile,

gdy pamięć o nich

przetrwać pozwalała.

Bukiety uczuć, nadzieje,

samotność i żądze!

Przecież historia życia

właśnie z nich

powstała.

 

 

Oskar Wizard

 

Diament w sercu

Sam już nie potrafię określić,

czy bardziej za Tobą tęsknię

będąc przy laptopie,

czy gdy mnie tu nie ma?

Jesteś diamentem,

który wpadł do mojego serca

i rozpala marzenia.

Są niesłychanie piękne

chociaż niespełnione...

Pragnę zatrzymać urok

każdej wspólnej chwili

na zawsze

w myślach,

wspomnieniach...

Przede wszystkim jednak

w nadziei,

na nowe wspaniałe jutro.

Bo każde takie spotkanie

ma ukryty sens

i wartość

diamentu,

który mi

darowałaś.

 

 

Oskar Wizard

 

Przestrzeń

Przestrzeń otacza mnie

bezkresna wszechobecna

okiem nieogarnięta

niewyobrażalna i wieczna

jestem w niej a ona we mnie

przenika głaszcze po brodzie

wody samotna kropelka

a oceanem jest bezkresnym

ciemną chmurą bywa

wzburzoną pierwotną falą

wiatru powiewem rozdartym

rozbitym statkiem na skale

rozbitka ostatnią deską

promieniem nadziei porannym

co wpada na łyk herbaty

rozświetla oczy nadzieją

rozprasza życia dramaty

wyciągam wyobraźni dłonie

umysł nie ogarnie tego

co oczy widzą na nieboskłonie

to przestrzeń serca mojego

 

 

Zasługujesz na ocean miłości

gdy poczujesz

że twoje serce

jest zbyt samotne

szukaj serc

smutniejszych od ciebie

bo one będą

twojej bliskości głodne

wtedy zrozumiesz

 

samotność wyrasta

z poczucia niegodności

na wszystko

co w życiu

radosne i szczęśliwe

dostrzeż w końcu

wspaniałe cechy

w sobie

nadejdą przyjaźnie

wierne i prawdziwe

twoje serce zasługuje

na ocean miłości

 

 

Oskar Wizard

 

Między pucharem snu a jawą II

Sen miałem piękny, uroczy...

Gwiazdy stadami opadły na ziemię.

Patrzyłem z fascynacją w Twoje oczy.

W ich głębi odnalazłem natchnienie.

 

Dookoła tańczyły elfy, rusałki.

Bursztynowe morze perłami szumiało.

Na polach czerwieniły się maki.

Światło księżyca srebrem błyszczało.

 

Na niebie płynęły gryfy i smoki.

Przyjazne, więc inne niż w baśniach.

Tonąłem w Twoim uroku,

a Ty w moich ramionach.

 

Mijały godziny powoli i rozkosznie.

Pragnąłem, aby sen się nie kończył...

Bo co ja biedny porankiem pocznę?

Do nowego snu dzień cały będę dążył?

 

 

Oskar Wizard

 

Gość

Spójrz w swoje oczy

zajrzyj głęboko do wnętrza

zrozumiesz wtedy czym jest

przestrzeń twojego serca

w lustrze odbija się Twoje

nieskończone istnienie

stworzony po to Jesteś

by pokochać to spojrzenie

Niezrozumiałe dla świata

jedyne niepowtarzalne

jesteś tym na którego czekasz

przez całe życie "marne "

I żeby to zrozumieć

też mędrca nie potrzeba

możesz mieć góry złota

jeść kromkę  suchego chleba

Oczy zwierciadłem duszy

widać  jak w kalejdoskopie

czyj los się właśnie  kruszy

czy ktoś stąpa roztropnie

Po krze codziennej niepewnej

wpadając do zimnej wody

myśl niech wyciągnie w górę

do serca ciepłej pogody

Jeżeli na kogoś czekasz

a tęsknota wyciska łzy

wiedz że najważniejszym gościem

w twoim życiu jesteś właśnie

Ty

 

 

 

 

 

 

 

 

 

EMOCJE

Często wewnętrzna radość

upaja mnie wysp rajami,

żywą zielenią, boskim morzem

co w nim kąpie się niebo,

chwilami mam wszystkiego dosyć,

wtedy siadam w ulubionym fotelu

i słucham muzyki ukojenia,

co zawsze rozbraja moje smutki,

albo łapię pióro i piszę wiersze,

które daję Ci w prezencie,

zatracasz się cała w poezji,

momentami za dużo myślę,

tak wiele chcę naraz -  pragnę

od razu zmienić wszystko 

na lepsze, ale to tak nie działa,

niekiedy jestem jak koń dziki

który nikomu nie daje się okiełznać

i galopuje po wnętrzu, po świecie,

oceanem myśli cierpieniem wzburzonych,

radosnym spojrzeniem ukwieconych łąk,

w błękicie niebios szczęśliwością,

u schyłku jesieni szarością,

sprawami które trzeba załatwić,

z upadków wyrośniętymi skrzydłami,

duszą zamkniętą w sieci bezradności,

to zaś oszalałą w wakacyjnych przygodach,

uwielbiam spacery z Tobą aleją parkową - 

płatki białe spadają nam na głowy,

promienie słońca przedzierają 

się przez szczeliny kasztanowców,

budzą czar młodzieńczych wspomnień,

kiedy tędy chodziłem z rodzicami,

najbardziej lubię wtulić się w Ciebie

i w milczeniu chłonąć Twoją obecność.

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

Kasztanowa aleja

w majowym rozśpiewaniu

          płynę pod weselnym

                    weselnym baldachimem

                               baśniowych kasztanowców

 

kołyszą się

          nad głową

zielone gałęzie

          i ociężałe

kwitnące grona

 

sypie się biel

     w różowym odcieniu

          na wysrebrzone włosy

               a smugą światła

                    przez koronę drzew

                          przedzierają się 

                                szepty wspomnień

                                      z odległego brzegu

 

 

Autor: Don Adalberto

Fotografia: Don Adalberto

 

 

Lubię gdy pada deszcz

lubię gdy pada deszcz

tańczę wtedy pod parasolem

nie widać łez

zwłaszcza wieczorem

 

nie widać naszych łez

są tylko deszczu krople

niebawem powróci śmiech

i na niebo słońce

 

ten deszcz oczyści nasze oczy

nie powie nikt

że smutek nas mijał

to gwiazdy płaczą w nocy

poczekamy aby poranek

uśmiechem je przywitał

 

Oskar Wizard

 

BARWY MIŁOŚCI

Miłość nie wybiera 

ma różne odcienie -

wytęskniona wymarzona

nie wiadomo skąd przychodzi -

w niespodziewanym czasie

najczęściej jest przeznaczeniem -

bo sama człowieka odnajduje

nie jest wcale idealna -

kłótnie - zgody - przebaczenia

rozłąki - łzy - powroty

perły - bukiety róż w rozkwicie

gloryfikacja - pietyzm - żarliwość

uśmiechy - przytulania - miłowanie

wierność - oddanie jedno drugiemu

rozpalenie wzajemne serc

i połączenie w jedno bicie

 

Kazimierz Surzyn

              

 

Maj pełen uroku

maj jest pełen uroku

ogrzewa słoneczne myśli

ożywia świat od świtu do zmroku

nawet w nocy czasem się przyśni

 

maj jest zakochanych miesiącem

wypełnia miłością parki i lasy

rozpala pragnień tysiące

na pocałunki jest łasy

 

pamiętam poznałem cię w maju

miałaś uśmiech jak dzisiaj wiosenny

poszliśmy na spacer do gaju

dałaś mi wtedy buziak płomienny

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Szkoda, że Cię tu nie ma

Szkoda, że Cię tu nie ma...

Moja Muzo i Kochanie...

Tak mi brak Twojego piękna.

Żaden wiersz dziś nie powstanie.

 

Usiadłabyś jak najbliżej,

wiodąc zmysły na pokuszenie.

Mówiąc do mnie coraz ciszej,

potęgowałabyś wzruszenie.

 

Brak mi też Twojego ciepła

i uroku kobiecości.

Lecz narzucać się prawa nie mam.

Będę wzdychał w samotności.

 

Może jutro mnie zabraknie

i wyruszysz w nasze miejsca?

Całą duszą Ciebie łaknę.

Jesteś pełnią mojego szczęścia.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z Google)

Jesteś jak poezja miłosna

jesteś jak poezja miłosna

piękna

urocza i radosna

gdy widzę

jak słodko się do mnie uśmiechasz

zmysły urzekasz

 

gdybym tak mógł

zdjąć cię z tej fotografii

a ty po raz drugi

na mnie namiętnie

spojrzała

nadstawiłbym serce

aby amor mógł trafić

bo przy tobie

każda róża

z zazdrości

zwiędnie

 

jesteś jak poezja miłosna

mam chęć zanurzyć usta

w aksamitne włosy

tak uśmiechać się potrafi

tylko wiosna

natchnienie dnia

i namiętność nocy

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Porcelanowy Anioł

Co jest nie mam pojęcia

powtarza się ten sam song

zdenerwowany przecież nie jestem

lecz ciągle wypada coś z rąk

 

Znienacka tak bez przyczyny

bywa widzę tylko tę szarość

która ogarnia powoli umysł

a może po prostu to starość

 

Puka powoli do drzwi

zaciera dawne wspomnienia

wybiela pożółkłe zdjęcia

tyle jest do zrobienia

 

Powtarzam ciągle uparcie

stojąc na jednej nodze

przykręcam nowy żyrandol

śrubokręt ciach na podłodze

 

Albo drobne w sklepie wydaje

pani  , w dłoni swojej je tulę

ciężko zarobić te grosze brzęk

słyszę w kolejce cieszą się żule

 

Pieniądz rzecz nabyta wydać

trzeba  taka jest rzeczy kolej

 gorzej gdy rzecz to pamiątka

porcelanowy prezent od niej

 

Czasem wszystko wypada

przez palce przepływa jak woda

gdy ściśniesz dłoń i nie złapiesz

niewyobrażalna szkoda

 

Rozpryśnięty anioł miłości

nie skleisz gdy popękane serce

na posadzce zimnego marmuru

oddasz swój los w niezgrabne ręce ?

 

Nie ma znaczenia żadnego czy

młody jesteś czy czujesz się już stary

z rąk nie wypuszczaj tego co kochasz

czasami tylko trzeba kupić nowe okulary

 

 

 

 

 

Marzeniem moim największym

Marzeniem moim największym

jest widzieć twoje oczy

szczęśliwe pełne blasku jak wtedy

kiedy cieszyłaś się że jestem

widzieć cię w zdrowiu jasną

a włosy lśniące blaskiem

porannej pobudki rozświetlone

złotym promieniem z okna

gęstej białej firanki

co nie rzuca się cieniem

na nasze ludzkie igraszki

przepraszam kiedy zaspany

wylewam kawę na stole

bo w kuchni jestem jak słoń

w składzie porcelany

spóźniony na spotkanie

z twoim zaufaniem

i że moim największym hobby

jest zmiana kanałów

na szklanym migającym ekranie

w myślach nie czytam

tego nie potrafię

ciężką mam zajarkę żeby zawias przykręcić

urwany w sypialni szafie

starania takie mizerne

nie jeden dostałem znak

przywiązanie jak pies wierne

ale uczucia już brak

Marzeniem moim jest by

zmienić dla ciebie ten świat

niech obdarzy tak życie i sny

że będąc w swoim niebie

w błogość ubrana przejęcia

jak wolny ptak rozwinęła

skrzydła własnego szczęścia

Oddałbym wszystko

za twoje westchnienie

chociaż wiem że to nie ja

jestem twoim marzeniem

Piwnica

 

W piwnicy światło przebija się przez
małe zakurzone okno ,zbutwiałe drewno
zapachem zatrzymuje wspomnienia
niechciane co powinny być dawno zapomniane
lecz w półmroku tak ciężko dostrzec
ostrość rzeczywistości ona tu nie zagląda
tylko chowa się po kątach , pająk
rozwijający sieci przyczajony obserwator
wychwyci każdą myśl dobrą
on zawsze jest głodny cudzego szczęścia
myślałem że umarłem kiedy owinięty
w lepkiej włóczce czekałem na dobicie
wpadł promień światła złoty , od Boga ?
wiem że tchnął we mnie nowe życie
przez pęknięte okno szczelinę małą znalazł
dostrzegł mnie , bo kiedy nadzieja ginie
w ostatecznej ostateczności rozwija
warkocz bym z ciemności wspiął się
ku górze po światła miłości linie
czy moc która dotyka serca jest
Ojca wyciągniętą ręką czy
Matki jasnym warkoczem nie szukam odpowiedzi
wiem nigdy jej nie znajdę czy ma to jakieś znaczenie
to co się wyklucza uzupełnieniem jest dla siebie
jasność do ciemności schodzi lecz bez ciemności
nie istnieje , gwiazda bez czarnego tła znika
z piwnicy w dzień wychodzę otrzepując kubrak
z moli wspomnień , opadną zamienione w popiół
zagarniając ręką wsypuje do butelki pył marny
niech odpłynie z rzeką do morza zapomnienia
jeśli znajdziesz tą wiadomość niech będzie słonecznikiem
dla świadomości ludzkiego istnienia , imion tak wiele pokochasz
lecz jedno jest tylko imię miłości dla duszy wiecznego spełnienia 

Piosenka dojrzałych uczuć

nie cofnę błędnych chwil

nie cofnę przebytych lat

choćbym z siłowni

miesiącami nie wychodził

nie zmienię się

choć czasem z tym źle

a jednak będę

cały czas ci słodził

 

nie będę księciem z bajki

nie będę milionerem

choćbym całe życie

postawił na jedną

kartę

bo to już inny czas

przybyło lat

mimo to chcę kochać

wciąż i naprawdę

 

Oskar Wizard

 

Sen nocy wiosennej

Tej właśnie nocy

popłynę do ciebie.

Sennym pragnieniem

otulę gorąco.

Przytulimy się

mocno

do siebie.

Księżyc

zazdrościć będzie nam

milcząco.

 

W snach

niebo jest

jakby jaśniejsze...

 

Błękitem ust dotyka

parków zieleni.

Nawet pocałunki

są jakby gorętsze?

A noc

bardziej srebrem

się mieni.

 

Gdyby

tak można było

chwycić marzenia...

Wpleść w nasze zwykłe,

codzienne życie...

Bo w nich

wszystko co piękne,

się spełnia.

Tymczasem

coraz piękniejsza

śnisz mi się...

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Anioł do wynajęcia

Pośród obłoków marzeń...

Wśród mgieł

aluzji i niedomówień...

O krok

od wspaniałych wrażeń...

Anioł do wynajęcia

pióra skubie.



Bo wiele ma

rzuconych propozycji.

Lecz która zasługuje

na uwagę największą?

Najczęściej brzmią,

zrób swoje

i zniknij.

On szuka

dla dwojga

opcję najcenniejszą.



Czym jest opieka

przez chwil parę?

To chyba potrafi już każdy.

Potrzebny Anioł na stałe!

Właśnie o tym on marzy.



Opiekuj się mną

za dnia i we śnie...

Potraktuję tą prośbę

poważnie.

Jeśli więc nocą

nie przytulisz się...

Anioł

z twego życia

wypadnie.





Oskar Wizard

 

 

 

(fot. z Google)