Dokładnie tam

Pomiędzy
pragnieniem
i westchnieniem...
Miedzy chcę
i nie wypada raczej...
W świetle księżyca
na skraju lasu...
Gdzie ludzie wędrują
zazwyczaj rzadziej...
Dokładnie tam,
gdzie polana śnieżna i pusta...
Połączyły się twoje i moje usta.

Oskar Wizard

Po drugiej stronie

Aksamitny szelest myszki
dyskretne klawiatury odgłosy
półmrok pokoju stwarza nastrój
subtelnej intymności
czujesz ciepło które narasta...
w roztargnieniu poprawiasz włosy
myślami wędrując zastanawiasz się
gdzie nabrać śmiałości...

odkrywasz miejsca
w których nikt na Twój krzyk
nie zwróci uwagi
cudowne barwne oazy
lecz obce całkiem
bo nie ma w nich życia
są też takie
gdzie szept najcichszy nawet
nabiera szczególnej wagi
troskliwe dłonie
chętne do przytulenia duszy zagubionej
i jej z emocji obmycia

jestem tylko poezji muzykiem
który w knajpie tej
gra na saksofonie
melodia serca pochłania całkiem
moje marzenia i myśli
z transu budzę się
gdy jakieś ognisko
uczuć i emocji zapłonie
żyję nadzieją
że któryś z moich utworów
właśnie Tobie się przyśni

Oskar Wizard

A we mnie jest wiosna

A we mnie jest wiosna
śpiew ptaków i maj
nawet gdy życie próbuje
uporczywie to zmienić
i uśmiech serca
co często na przekór
maluje raj
pogody ducha
los smutny
nie umie wyplenić

a we mnie radość życia
rankiem się budzi
i choćby waliło się
wszystko a nawet paliło
to szukania szczęścia
nigdy nie ostudzi
chcę by wśród przyjaciół
dobrze mi się żyło

Oskar Wizard

Pełnia życia

Już dawno wyrosłem
z kręgu tuzinkowych doznań
życie zbyt krótkim jest
by mogło małym być
świat moich wzruszeń nieziemskich
i smutnych rozczarowań
poezji potęgą przykrywam się
lecz trzeba w szarym życiu tkwić

kolorami tęczy z raju
pomaluję Nasz Świat
i choćby miał istnieć tylko
w obrazie pokrytym patyną
hodować będę wciąż ten wymarzony
i najpiękniejszy kwiat
okryty westchnień bukietem
które w sercu
nigdy nie przeminą

niech sobie los mieczem Damoklesa
tnie na powiekach latami bruzdy
jestem szczęśliwy bo z kimś
i właśnie wśród Was
gdy huragan zdarzeń
próbuje przewrócić
trzymam się pogody ducha uzdy
chcę być sytym życia
gdy nadejdzie mój czas

Oskar Wizard

Dom nasz, nieco lepszy

Zbudujemy w sieci domy!
Fundamenty to marzenia...
Ściany to poezji tomy.
Rzeczywistość się odmienia!

Wszyscy piękni i bogaci...
Lat ubywa na profilu...
Kurs ku szczęściu czas wyznaczyć!
Poznać jakąś damę miłą...

Stworzyć romans dla widowni.
Niech nas ludzie podziwiają.
Bo jesteśmy tak seksowni...
Romek z Julką wymiękają!

Po co męczyć się w realu?
Ileż czeka tam pułapek!
Znikam w sieci więc bez żalu...
W dłoni mam różany kwiatek.

Jakże jest tu romantycznie!
Sukces goni za sukcesem...
W sieci już na zawsze zniknę!
Wreszcie kimś ważnym jestem!

Nagle budzi się opamiętanie...
W sieci blisko do obłędu...
Czy prawdziwe to kochanie?
Czy naprawdę jestem tu?

Spójrz za okno, pada deszcz...
Nieco zimny lecz wiosenny...
Może ze mną przejść się chcesz?
Laptop stał się już nieco senny...

Niech więc zgaśnie, my pójdziemy...
W sieci powstał piękny plan...
Teraz go zrealizujemy!
Samotna pani i starszy pan.

Oskar Wizard

Wiosna

Najpierw słońce wybuchnie
kaskadą gorących promieni piekła
zaróżowi się nastrój
zmarznięta ziemia
poczuje subtelny dotyk ciepła
rozgrzana zachwytem
będzie wilgotna
i ze snu rozkosznie przebudzona
poczuje rozkoszną namiętność
gdyż nasiona ożyły
nowym życiem wypełniona

eksplozja ptasich arii
otuli naprężające się
dumnie kwiatostany
korzenie przebiją
dziewiczość ziemi
wiatr szepnie jak zakochany
warkocze drzew zgęstnieją
i sięgną sąsiednich
próbując przytulić
zajączki czując nastrój wiosenny
pod krzewem zaczną się czulić

wiosna zwycięży chłód
rozkwitnie życie na nowo
i będzie znów tak cudownie
masz moje słowo

Oskar Wizard

Ułożę Ci Melodię

A gdy już umilknie
zgiełk i zamieszanie
spojrzę śmiało w oczy
swoim marzeniom i miłości
wierzę, że właśnie dla nas
nowa epoka powstanie
w której radość nadzieja będzie
i odrobina czułości

zaśpiewam ci wtedy piosenkę
cicho wyszeptaną
która serce rozbudzi
i oczom da tęczy blask
ułożę melodię tak bardzo
przez nas potem kochaną
rozpalającą czerń nocy
i tęczowo barwiącą brzask

Oskar Wizard

Wielkanoc

Nadeszły
najpiękniejsze Święta
w roku.
Przytulają dobrymi uczuciami
i nadzieją.
Święta wiosenne, słoneczne,
pełne uroku.
Czary wspaniałe
z naszą duszą
się dzieją.

Bo to jest czas
duchowej przemiany.
Wszystko co złe,
odeszło wczoraj właśnie.
Teraz czeka nas
czas nowy
i wspaniały.
Dzieje się to naprawdę,
żadne tam baśnie...

Jeśli uwierzysz,
że dobro jest nieśmiertelne...
Czekają cię dni
wspaniałe i wielkie!

Oskar Wizard

Zawsze warto

Doświadczenie uczy
lecz jednocześnie
często zamyka
drzwi świeżej ciekawości.
Bo nic dwa razy
nie zdarza się
tak samo.
Tak właśnie jest
w przyjaźni i miłości.
Daj szansę
swojemu szczęściu
już rano!

Daj sobie szansę
na nowe doznania.
Dzisiejszy dzień
jest jeszcze czystą kartą.
W myślach
już nowy plan się wyłania…
Wiesz przecież,
że zawsze warto.

Uwierz, że piękne chwile
są jeszcze przed tobą.
Dlatego uśmiechnij się
na progu dnia.
Marzyciele potrafią to,
czego realiści nie mogą!
Niech w nas nadzieja
zawsze trwa!

Oskar Wizard

Czar

Oczarowałaś mnie
ale o tym nie wiedziałaś
i zrozumiałem
że czar pozostał
lecz tylko w postaci
rozczarowania.

Przemiana

Aż miło popatrzeć;
stałaś się pogodna,
częściej uśmiechnięta,
otwarta na świat.

Tak dobrze usłyszeć
wiele miłych słów,
odczuć Twą serdeczność,
nawet w trudnym dniu.

Czy to miłość Cię zmieniła
i dodała wiary,
czy Twój ciągły smutek
porwał dobry wiatr?

Jaka by nie była
przyczyna przemiany,
ważne - że z łatwością
potrafiłaś się odnaleźć.

Wrażliwość serca

W sercu, jak dziecko, cieszyć się potrafię
I sercem, jak dziecko, czasami zapłaczę.

Sercem pokochać przyjaciół się staram
I sercem nienawiść skutecznie oddalam.

Sercem przychodzący niepokój wyciszam,
I sercem - codziennie życiem się zachwycam.


Serce zajmuje w życiu miejsce szczególne;
Ważne tak anatomicznie, jak i symbolicznie.

Trudno o sercu napisać coś nowego, aby nie narazić się na zarzut
niezamierzonego nawet zapożyczenia lub co najmniej podobieństwa.

Magiczny pył

Magiczny pył przyniosła jesień
czuję jak tańczy między ziemią a niebem
spleciony z tkliwym wiatrem namiętnie otula i szepce jak nikt przedtem.
Od gwaru i galopu, oddziela wstęgą snu niewidzialny drżący puch
i wiruje ,pieści umysł i ciało od stóp aż do głów.
Jak lepko słodki plaster miodu językiem spływa z obłoków myśli słodyczą ,rozwierając usta
a smakuje jak oczom tysiąc róż,jak wody kryształu kropla czysta.

Takie sobie marzenie

Dawne słowa w głowie kto im odpowie
Poprawi zmieni w nowej przestrzeni
Jest w nich i wątek pewnie to początek
Dawnego wspomnienia snu odrzucenia

Wybranych myśli w drodze do siebie
Takiej najbliższej gwiazdy na niebie
Miliardów istnień podczas zbliżenia
Poznania paru w czasie wybaczenia

Szacunku uznania ułomności kochania
Bezbronnej myśli oderwanej od ciała
Historii dwojga która źle zaplanowała
Kiedy w dobrej wierze pamięć okłamała

Dla Ciebie i dla niej na urodziny

Mijamy się tak po prostu
Chcę wyrazić uczucia
Lecz brak mi tchu
Gdyby mógł księżyc bym
Przyciągnął tylko dla Ciebie
Chcę wyrazić uczucia me
Tylko Tobie bo mi tak zależy na Tobie
Lecz nie potrafię
Gdy mijamy się
Czuję jak czas zwalnia
Jesteś w moim sercu
Jak narkotyk złoty
Jesteś jak powietrze
Bez którego nie mogę żyć
Chcę dać Tobie najpiękniejszą różę na świecie
Bo wszystko jest możliwe
Może nie jestem idealny
Lecz chcę być dla Ciebie jak najlepszy
Że będziesz najszczęśliwsza na świecie
A ty jesteś jak piękne gwiazdy na niebie
W którym nie mogę się oprzeć patrzeć
Chcę być przy Tobie
I chce po cichutku do twojego uszka
Powiedzieć słodko Kocham Ciebie

Niech serce bije dla Mnie
Niech gwiazdy Ciebie poprowadzą
A gdy zjawi się mgła
Zjawie się i ja
I dałbym ci różę najlepszą na świecie
A nasze uczucia niech trwają
A gdy smutek Ciebie pochłonie
Ja przybędę i po proszę czas
Aby się zatrzymały sekundy
Choć na chwilę
A wiatr który wieje
Niech zabierze twe łzy
A twe piękne oczy
Będą w mym sercu
A strach niech sobie pójdzie
Niech będzie ta chwila
Gdzie poczujemy się jak w bajce
Mimo które będą te sytuacje trudne
Pomyśl o Mnie
A zmaże ci wszystko
A pozostanie twój uśmiech
Wszystkiego najlepszego skarbie.

Razem

Zaufałem ci, Ty o tym wiesz
masz wiele pretensji
lecz czym teraz jest
słowo mówione wieczorna pora

pijąc swój napój
masz oczy zamglone
niewiele mi dałaś
me życie zniszczone

widziałem to wszystko
co wokół mnie się działo
lecz chciałem spokoju
tak było go mało

i dlaczego to ja teraz
mając cierń w mej ranie
dadal tkwie przy tobie
mówiąc -kochanie

mój honor człowieka
został zniszczony
lecz czemu tak boleśnie
z winy mojej zony.

Lubię dotykać cię myślą

Lubię dotykać cię myślą.
Budzić rozkoszne warg drżenie.
Twoje oczy znów mi się przyśnią.

Marzy mi się gorące przytulenie.
Lubię dotykać cię westchnieniem.
Takim, które mój zachwyt opisuje.
Rozmarzone i ciche lubienie...
Czy już je czujesz?

Romantyzm gwiazd
nie zmąci tej ciszy...
A jednak przestrzeń
ociepli uczucie.
Serce zawsze namiętny szept
innego usłyszy.
Miłe wspomnienie
pozostanie na dłużej.

Oskar Wizard

Widziałem

Widziałem
twoje oczy
w przelocie
odbite w lustrze
zaburzyłas moje myśli
zobaczyłem twój uśmiech
nasze oczy spotkały się
ciepło ogarnęło moją duszę
dzisiaj patrzę w nie
i czuję to samo
a minęło już
tyle lat

***
Dział: Romantyczne chwile
***
ZM

Lżej mi

Lżej mi,
Gdy budzę się na siłę
I stwierdzam, patrząc w lustro,
Że nic się nie zmieniłem.
 
Lżej mi,
Gdy myślę, tworzę, piszę,
Zgubiony w innym świecie,
Wtopiony w gęstą ciszę.
 
Lżej mi,
Gdy świat ma zawrót głowy
I wiem, że już oszalał,
A ja wciąż jestem zdrowy.
 
Lżej mi,
Gdy o czymś zapominam
I zamiast iść do diabła
Zamierzam iść do kina.
 
Lżej mi,
Gdy jestem wielce wściekły
I wkładam łeb do wody,
By myśli złe wyciekły.
 
Lżej mi,
Gdy ogień tańczy w szale,
A ja mu patrzę w oczy
I sam się przy tym palę.
 
Lżej mi,
Gdy księżyc, jak moneta,
Na nocnym świeci niebie
I myślę o kobietach.

Romantyczność

Odnajdziesz ją w słońca
gorejącym blasku.
Ukryje się w szmerze
srebrzystego strumyka...
Wśród miłosnych pól
na skraju lasku.
I w czasie,
który ze zmarszczką
myśli umyka.

Biedni są ci,
którzy nie wierzą
w miłość ani rusałki.
Cóż warte życie
płaskie jak serial rodzinny?
Gwiazdami
pomalujemy wieczory,
ozłocimy poranki...
I otrzymamy pocałunek
Królewny Śnieżki,
całkiem niewinny...

Oskar Wizard