Opcje

Jakbym, miał pewność ,że  po śmierci niczego nie ma.
Chodził bym naraz  z kobietami dwiema.
Robił bym to co mi się podoba.
Delikatnie mówiąc , była by ze mnie swawolna osoba.
Z życia bym korzystał.
Na Boga bym  przeklinał.

Jeżeli jednak , że jest niebo miałbym pewność.
Robił bym wszystko by tam uzyskać wieczność.
Do zakonu bym wstąpił, o dusze bym się modlił i posługę ludziom bym pełnił.
Cały nadziei pełny, dawał bym Bogu ukłony.

Jednak nie ma na Ziemi pewności.
Może jest niebo, może nie ma wieczności.
Będąc między dwoma opcjami w rozkroku.
Wybrałem drogę pośrodku.

Lecz ty już tak masz
Tęsknie tak bardzo
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
wtorek, 16 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha