Przychodzi czas
Przychodzi czas na zmiany
czeszesz ręka swoje pióra
zmiany na szampon nowy
zmiana to już która
Przedmuchane skronie od lat
minionych
od wiatru co targał uczucia
od czasów dymem zamglonych
Chciał byś osiąść na skale
zakotwiczyć się jak w porcie łódź
zacumować niech nie targają fale
spokoju w sercu w końcu czuć
Przytulić osobę kochaną
pogłaskać kota swojego
lecz to ty jesteś tą zmianą
I chociaż los żuci w odmęty
gdy w koło długie cienie
życiowe ciasne zakręty
liczy się twoje chcenie
Chcę więc zrozumieć noc
nocy modlitwy święte
na głowie zakładam koc
gałki oczne przejęte
Noc jest nadzieją
na poranek świeży
znów myśli się zaśmieją
wystarczy że się w to uwierzy
Komentarze 1
W każdym momencie życia można coś zmienić, byleby tylko na lepsze. Pozdrawiam serdecznie marmurze.