ROZMOWY O DESZCZU
Wielkimi łzami
spada z nieba
gęsty deszcz
formując szklane
przeźroczyste bańki
mglisto zimno
żałosny nastrój
widząc wszystko
głośno szlocha
bo zastał na
ziemi bałagan
płacze nad nami
znam inny deszcz
deszcz szlachetny
deszcz upojny
śpiewamy wtedy
pochwalną pieśń
padaj rzęsiście
na cały świat
potrzebujący twoich
życiodajnych kropli
niech wzrasta zboże
z którego będzie chleb
niech kwitnie kwiat
gruszy i jabłoni
trawy łąk i kwiaty
z oczu płynął łzy
bo serce bólem
wypełnione jak
krople deszczu
z chmur wodą
przepełnionych
gdy ci źle kiedy
trudności losu
dają się we znaki
skacz po kałużach
tańcz w deszczu
nie czekaj na
słońce czy blask
tęczy barwnej
przywracaj życie
na właściwy tor
Kazimierz Surzyn
Komentarze