Się nie kończy

2009

a rano tylko plama na udzie
tragiczne świadectwo
nocnej zbrodni w afekcie

prycza trzeszczała pod ciężarem grzechu
kiedy bez wyczucia
poznawałeś mnie palcami
bezwiedne ciało
oddane na pożarcie pijanemu pożądaniu
obdarte z subtelności
wyjące miękko z żalu
za odgryzioną łechtaczką

drewniany stół ugiął nogi
nagły świadek koronny
gdyby mógł uciekłby wzrokiem
od drogi twojego języka
słuchem od mokrego szeptu
węchem od woni martwej monogamii


2015

to wszystko tak zaplanowane
i ty dokładnie taki, jakiego zapamiętałam
dziś zrobimy to tak naprawdę
Boże, jacy już jesteśmy dorośli!

i ja już o kilka lat mądrzejsza
i ty bardziej doświadczony
dziś to moje sumienie nie będzie pachniało
Ty o swoim mi nie opowiesz

napiszę do ciebie później to samo, co wtedy
kiedy bez wyczucia poznawałeś mnie palcami
że wciąż czegoś brakuje do dopełnienia całości
Moja droga z Tobą
Gaja
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
wtorek, 16 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha