Ślad miłości
Pragnęła miłości -
nigdy jej nie zaznała
nie wiedziała co namiętność
co pocałunek mężczyzny
pewnego dnia - na zawsze
ten smak zapamiętała
jego ciepłe dłonie
namiętnie ją pieściły
płonęła jak pochodnia
gdy dotykał jej ciała
szaloną namiętność
w niej wyzwalał
dziękowała Bogu
że wreszcie ją spotkała
miłość - szaloną namiętną
co jej życie odmieniła
i już na zawsze w sercu
jak w wieczystej księdze -
trwały ślad pozostawiła .
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
Komentarze 2
Heleno pięknie piszesz o miłości, przyrodzie. Nie komentuję wszystkich
Twoich wierszy, bo musiałbym się powtarzać. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kazimierzu,Ty też piszesz pięknie o miłości. Pozdrawiam serdecznie