Sam wobec siebie

Sam pośród zakamarków ulic,
Sam nie szukając nikogo.
W ciemnościach własnej jaźni
Błądząc po omacku szukając kogoś...
Sam nie będąc sobą,
Sam nie widząc wyjścia.
Oszukuję siebie, mając nadzieję...
Że ktoś wyciągnie dłoń.
Nie aby zgasić pragnienie,
Lecz po to by być tuż obok...

W zakamarkach umysłu,
Szukając ostatniej nadzieji.
Pokładam głęboką wiarę,
że w końcu coś się odmieni.

Nikogo nie chcę zmuszać
Nikogo za nic nie winię.
Wina jest tylko we mnie
Choć świadomie tego nie czynię.

Sam błąkając się w niewoli
Swojego świata, swojego umysłu.
Jestem gotów przyjąć wszystek
Co złe, co dobre
Co jest mi pisane
Nawet gdy w swoim świecie
Sam jeden tylko pozostanę.
Czytaj wiersz
  1419 odsłon

oB jak oBasi i badanie krwi

oB jak oBasi i badanie krwi bo ten wiersz jest żywy jak płynąca krew

Kochała, czuła ciepło drugiej osoby
Wierzyła, bo jak nie wierzyć takim słowom
Nie rozumiała że była tylko zwykłą ozdobą
I nagle zaschło w ustach, zapragnęła wody...

Topiła się w kłamstwach pomnażanych ciągle,
Krzyczała w w duszną ciemność z przerażającym piskiem,
Jakby ją ze skóry obdzierali, zrywając żółte bąble
Przypalali, szydzili, plując jej w twarz wyzwiskiem.

Dwa Katy.

Ona radosna kochała, oni zdeptali.
Ona śmiała się i niczego nie bała, oni nie kochali.
Obudziła się śliniąc na podłodze, myśląc że to jej wyobraźnia,
Najgorszemu wrogowi nie życzyłaby cierpieć w takich kaźniach.

Gdy jedynym ratunkiem rozedrzeć własnymi pazurami krtań.
Gdy dowiadujesz się, że byłaś szmatą, kolejną z jego pań.

Cierpisz.

Krzyczysz, płaczesz wyjesz...
Nikt nie słucha....
Czujesz się jak w kuli.
Zamknięta od ucha do ucha w kokonie.. z myśli, cierpień, doświadczeń....
Czekając aż ktoś go rozbije.

Czytaj wiersz
  3736 odsłon