sztormy i nawałnice
moje ręce są silne i duże
znowu za stery uchwycę
czas na nowe podróże nadchodzi
pora wsiadać przygody wzywają
wiatr już w wantach zawodzi
niech marzenia nasze fruwają
popłyniemy przez oceany
wyobraźni uniesie nas czar
nie straszne są grzywacze i piany
kiedy miłość wciąż łączy nas
zobacz tam z za tej skały
wypływa biały wieloryb
a tam widać piękne ukwiały
wśród bursztynów i ostryg
na tej plaży jest domek na palach
przed nim małe ognisko płonie
chodź zjemy tu nasze zapasy
a ty sobie ogrzejesz dłonie
pożeglujemy poza widnokrąg
może nowe znajdziemy hawaje
naniesiemy na mapę życia
naszej drogi kolejne kraje
***
Dział: Myśli nieokiełzane
***
Zbigniew Małecki