Siedzę dziś w kawiarni i walentynkową
kawę popijam. Jest to dla mnie
bardzo miła chwila, dzięki której w świat
marzeń odpływam.
Spędzam tutaj czas i tworzę,
poznaję ludzi i ich różne romantyczne
historie.
I już mam się zabierać za pisanie, lecz
na moje zapiski rozlewam kawę
przez roztrzepanie.
To moje roztrzepanie jest tym spowodowane,
że się pojawiłeś i od tamtego momentu
moje serce szybciej bije.
I niby mam Cię na wyciągnięcie ręki,
ale tak naprawdę nie mogę mieć,
bo to jest skomplikowane
bardziej niż wydaje Ci się.
Lubię z Tobą spędzać szalony czas.
Śmiać się z Twoich żartów
i na plaży doczekać początku
dnia przy szumie fal.
Chciałabym budzić się już przy
Tobie co dnia, lecz czy to się uda?
Tego nawet nie wiem ja.....
L. Rose
chciałbym cię witać
słodkim porankiem
i kawą latte lub cappuccino
przyniosę do łóżka
porcelanowe filiżanki
bo jesteś śliczną dziewczyną
przyniosę też torcik
z kwiatem różanym
dołożę namiętne
ust przytulenie
lubię patrzeć
na oczka zaspane
są dla mnie radością
i natchnieniem
dla siebie
doppio espresso
zaparzę
tak mocne
aż mi serce
podskoczy
potem znów się
z lubością
zapatrzę
masz tak ślicznie
namiętne oczy
Oskar Wizard
Mogę bez piwa i dymka funkcjonować.
Mogę też czasem żyć bez miłości...
Lecz w życiu trzeba się jednak radować...
Nie da się we wszystkim pościć.
Nie mogę bez kawy żyć.
Jest dla mnie do życia natchnieniem.
Czuję radość, gdy mogę ją pić.
Aromat jej pachnie marzeń spełnieniem.
Smakuje bez śmietanki nawet i osłodzenia...
Chyba, że dodasz buziaki i przytulenia?
Oskar Wizard