Czerwony strumień krwi
Popłynął...
Zamknięte drzwi, zamknięte murem,
Jestem tu tylko ciałem.
Obserwuję życie,
Jakby z innej perspektywy.
Nie widzę niczego,
To tylko pustka,
W moim świecie.
Ciemne cienie tańczą,
Przy świetle bordowych świec.
Cichy szelest za oknem
Czego to początek?
Zamknięci w sidłach,
Czerwonych strumieni,
Tworzonych przez ludzi.
Oglądani przez palce,
Ktoś ciągle patrzy.
Czy zdołam się uwolnić,
Jestem już blisko.
Przechodzę przez bramę,
I znów widzę pustkę...