Żarliwość neofity

Żarliwość neofity
przeraża moją duszę
choć wzdrygam się czasami
lecz kochać Ciebie muszę
łaskawość Twoja o Panie
jest ponad wyobrażeń skalę
tyle złego robiłem
a Ty nie obraziłeś się wcale
moja wdzięcznośc do Ciebie
jest jak ocean głęboka
bo dobroć Twoja sprawia
że każdy dzień
jest wart przeżycia

***
Dział: Wiara
***
ZM
Czytaj wiersz
  1362 odsłon

Nie mam siły Cię gonić

Czy to poranek wielkiej miłości?
Czy wielkiego cierpienia
Podążam za Tobą
Potykam się o przeszłość
Upadam
Wstaję
Chcę dogonić
Ale Ty jesteś zawsze o krok przede mną
Upadam
Wstaję
Jesteś coraz dalej
Czy to południe moich sił?
Czy dam radę pobiec
Widzę Cię
Już prawie jestem
Upadam
Wstaję
Nadal mi umykasz
Dźwigam przecież księgi swego losu
Upadam
Wstaję
 Czy to wieczór mego życia?
Czy się zatrzymasz
Podaj mi dłoń
Razem będzie nam łatwiej
Ja już nie upadnę
Ty nie będziesz musiał uciekać
 
Nie?...
 
Upadam
Wstaję
Czytaj wiersz
  1664 odsłon

Więcej dobra czy zła

1. Widziałem cię dzisiaj na chwilę lecz potem znikłeś . Nie wiem ,może jesteś na mnie zły, albo mnie unikasz .Ja tutaj ciągle na ciebie czekam aż przyjdziesz do mnie.

Ref : Mnie możesz powiedzieć, wszystko cokolwiek Cię dręczy i sprawia ci przykrość . Jestem tu dla ciebie by Cię wysłuchać i wesprzeć ja Twój Bóg.

2. Ty wciąż chodzisz po świecie i starasz się mnie znaleźć wystarczy tylko spojrzeć na zwykłego człowieka i w nim mnie znajdziesz .Idziesz dalej, co widzisz? Wiele zła to prawda ale jest też i o wiele więcej dobra.

Ref : Mnie możesz powiedzieć wszystko cokolwiek cię dręczy i sprawia ci przykrość . Jestem tu dla ciebie by cię wysłuchać i wesprzeć ja Twój Bóg.
Czytaj wiersz
  1447 odsłon
Tematyka:

Lecz ty już tak masz

Siedzisz, patrzysz na mnie pustym wzrokiem,                                       
Zrywasz się do góry, odwracasz do mnie bokiem,
Twoje usta, grymas zły przybrały,
Już za chwilę będę fizycznie obolały.

Znów zrobiłem to, i znowu niechcący,
Zapomniałem, że czasem bywam wkurwiający,
Kolejny raz już Cię zignorowałem,
Zamyśliłem się twardo, twój wywód przespałem.

Lecz ja, już tak mam, że lubię bywać sam
W świecie nierzeczywistym, dla nielicznych tak oczywistym

Ale nie? Nie dla ciebie,
Ty tego nie rozumiesz,
Ty myślisz realiami,
Ciągle nowe plany snujesz,
Nie dla ciebie są marzenia,
Nie dla ciebie sny i baśnie,
Cały czas wokół ciebie,
Mam wyrażać się jaśniej?

Lecz ja już tak mam, że lubię bywać sam,
W moim świece, pięknych snów, wyobrażeń, wolności słów.


Bo marzenia są dla mnie ważne,
A ty obarczasz je swym jarzmem,
Hamujesz wyobraźnie,
Próbujesz zabić fantazje,
Uszkadzasz barwne komórki,
Z drzewa fantazji zostawiasz wiórki?
Znów krzyczysz "Weź się ogarnij!"
Ja no to "Przecież" rzeczywistość jest do BANI!?

Lecz ty już tak masz, że lubisz uderzyć w twarz,
Przewiercasz oczami rozsądku, zaczynasz wywód swój od początku?

Czytaj wiersz
  2251 odsłon