Pogrzeb 2/14 - "Telefon"

Wybieram kolejne cyfry wybijając Twój numer

Więc proszę kochanie, nie odbierz mnie źle

Zatracam się, we własnej głowie się gubię

Więc proszę kochanie, nie odbierz mnie źle

 

To połączenie miało silny sygnał

bo nic nie łączy mocniej niż miłość

Z równowagi smutek mnie wygnał

tak mocny, jak jeszcze mi się nie śniło

 

To połączenie zdrady z moją naiwnością

zaprowadziły mnie do momentu, gdy

piszę ten wiersz

Znowu ubolewam nad własną słabością

wobec Ciebie, abonament niedostępny

Proszę odbierz

 

W moim życiu już dość zerwanych kontaktów

niemoc mojej osoby w mej głowie mnie sączy

Wyciszony na Twoje wiadomości z nadzieją

że ta iskra znowu nas ze sobą połączy

 

Wybieram kolejne cyfry wybijając Twój numer

Więc proszę kochanie, usłyszeć Cię chcę

Nie odrzucaj mnie, w otchłań znów sunę

nie wiem, co zaraz powiem, więc

Nie odbierz mnie źle

Czytaj wiersz
  802 odsłon

Pogrzeb 1/14 - "Życzę sobie śmierci"

Zapomniałem znowu co miałem napisać
Znowu po krzyku nastąpiła cisza
Znowu piszę "żegnaj" do notatnika
Zapomniałem znowu co w głowie mi świta

Zagryzam wargi w gniewie
Ranię się myślami i mijającą dobą
Patrzę w lustro i nie wiem
Czy już jestem kimś, czy wciąż jestem sobą?
W sercu nie miało wiać zimą, znowu jestem na dnie
Powiedz, na imię mi Szymon, czy może plan B?

Zapomniałem znowu, że nie jest mi do śmiechu
Znowu boli mnie piękny zapach Twoich perfum
Znowu piszę "żegnaj" do notatnika
Zapomniałem znowu jak czule mrok się ze mną wita

Zaciskam pięści w amoku
Kaszlę panicznie krztusząc się własnymi łzami
W lustrze widzę wrogów
Rozsypałaś sól na moje rany swoimi czynami
Niestety, szczęście to nie mój krój, bo się we mnie nie mieści
Proszę, zadaj mi ostateczny ból, bo życzę sobie tylko śmierci
Czytaj wiersz
  1019 odsłon

dziś napiszę wiersz II

Zbudowałem piękny domek z kart
Nie uniknąłem jednak wielkiego podmuchu
Pomimo minionego bólu jestem rad,
że nie wykonałem samobójczego ruchu
Chcę powiedzieć głośno „mamo, tato
Udało się, możecie być ze mnie dumni"
...
...
Tej ciszy nawet nie nazywam stratą
Nikt nie zapamięta, więc nikt nie zapomni


Walczyłem zawzięcie ze światem
dzielny stałem gotowy do boju
Teraz lecą łzy, bo czym się stałem?
Nadal miecz w dłoni, a od dawna brak wrogów
W panice dotykam zakrwawione skronie
Pozwoliłem własnej głowie się więzić
Jak matrioszka - zamknąłem się w sobie
Uciekłem z domu, by teraz za nim tęsknić


Dzisiaj siedzę w spokoju i czekam na los
Przestałem biec, lepiej mi się spaceruje
Z Twojego serca Kochana czerpię tę moc
Oddychanie na tej planecie już nie truje
Lecz nadal sam w sobie się zatracam
Atakuje mnie stłumionego smutku rzeź
Wtedy zrozumiałem, że karma naprawdę wraca
Więc obiecuję, że kiedyś napiszę ten wiersz



cz I: https://poe.pl/dzis-napisze-wiersz
Czytaj wiersz
  646 odsłon

chciałbym szczerze, byś miał rację

Nikt mi nie wskazał drogi
bałem się każdego zakrętu
a moim największym błędem
była niechęć do popełniania błędów


Nigdy nie goniłem za szczytem
W ciemnym kącie fałszywa miłość mnie trzymała
nie wyhodowałbym też skrzydeł
gdybym pewnego dnia nie zaczął spadać


Nieważne było, jak wiele opieki
od przyjaciół w życiu mnie dotknie
Najważniejsze przejścia w życiorysie
będę musiał spędzić samotnie


Nie mów, że cokolwiek komuś zawdzięczam
a w moich czynach Bóg dał mi pasję
Ale uwierz proszę jak na to odpowiem
że chciałbym szczerze, byś miał rację
Czytaj wiersz
  685 odsłon

Schody Do Nieba - Epilog

Zbudowałem nareszcie swoje schody do Nieba
Cegiełka po cegiełce, aż wreszcie oto jestem

Tutaj za bramą, moja dusza się już nie gniewa
Na zasuszone serce ulga przyszła z deszczem

Smutną buzię ponownie piękny uśmiech odwiedza
Niebiańska Miłość oswoiła wewnętrzną bestię

Spokojna Harmonia z moim chaosem się zderza
Odzyskałem się - otworzyłem oczy - żyję



Schody Do Nieba - Wstęp
https://poe.pl/schody-do-nieba-wstep
Schody Do Nieba
https://poe.pl/schody-do-nieba
Czytaj wiersz
  627 odsłon