Tsunami
To nie był sen...
Kiedy ich oczy się spotkały
Wiosnę miała w sercu.
Zmęczone, odnalazło port - pisało ciepłem,
miłości westchnieniem.
Wszystko co nie było nim
nie miało znaczenia, sensu.
Budziły się zmysły...opuszkami palców,
delikatnym dotykiem
malował pożądanie... szeptem, namiętnie.
Nagie i bezbronne pragnienia.
To nie był sen...
Schyłek września czerwienią jarzębin zakwitnął.
Jego milczenie jej krzykiem,
zawieszonym w przestrzeni czasu.
Dlaczego? zazdrosny los?
ból pulsuje tuż pod skórą...dryfuje.
Zaszyła usta by nie krzyczeć.
Komentarze 2
Ładny wiersz , prawdziwy . Pozdrawiam Kroplo .
https://www.youtube.com/watch?v=mgWGR-g9mFQ
Dziękuję za opinię i link...świetny!