Żegluję, po oceanie wspomnień
Nie umiem zawrócić, tak wiatry prowadzą
Mapy, może wreszcie mnie doprowadzą
Bóg wysyła mi promień
Ale czy skorzystam tego nie wiem
Kiedyś bez wahania popłynęłabym
Gdybym popłynęła dobre wiatry miałabym?
Mam awarię swojego pokładu nie jestem dobrym pływakiem
Niech da ktoś siły by sztormy pokonać
Wielkie fale którę topią mój okręt
Potrzebny mi sprzęt
Zginąć czy może z Bogiem zjednać...
Dobrze, że Cię mam
Zrób tak jak chcesz
Ty najlepiej wiesz
Czego potrzebuję
Na spacer Cię zwerbuję
Pójdziemy na pyszną kawę
ugotujemy razem potrawę
Czuję jak patrzysz na mnie
Przy Tobie czuje się fantastycznie
Znowu mam ten dziwny sen
Siedzę na brzegu łóżka i kołyszę się
Ogarnął mnie półsen
Krzyczę do Ciebie, ale ty nie słyszysz mnie
Proszę uratuj mnie z tej głębi strasznej
Kocham Cię jak ty szybkie samochody
Lubię z Tobą rozmawiać w atmosferze spokojnej
Lubię przy Tobie przeżywać nie pogody
Budzę się sen pryska....
Lubisz to co znasz i masz
zupełnie tak jak ja
Mam nadzieję, że kroku mi dotrzymasz
tak jak ja
Co chwilę masz nowe pomysły
Co chwilę twój uśmiech ubarwia mi dzień
Kto odgadnie twoje domysły?
Wtuleni w siebie, by cieplejszy był grudzień
Napijemy się, kakao
Uciekniemy przed całym światem
Zagramy w makao
U, mnie słońce jak na Dominikanie
W moim sercu zalesienie
W głowie, chaos wielki
Na zewnątrz poukładana jak zegarek szwajcarski
Błachostki mnie drażnią
szukam cienia podgałęzią
Za ciepło, gorąco jest...