Z niebiosów gwiazdy
Usiądź na łące zielonej , poczuj
ciepły wiatr letni on muska skronie
oczu twych kolor łączy się z brzaskiem
bywa zmieszany z księżyca blaskiem
jesteś , tylko tyle czy aż raczej
wypieść więc w sobie tą krótką chwilę
swą przychylnością co doprowadza
do miejsca zielonej beztroskiej łąki
nie ma w niej żalu ani miłości
złap ją w swe dłonie tak bez powodu
uchwyć za skrzydła lecące ptaki
niech one niosą w pola pachnące
nad morza nieogarnięte szumiącą baśnią
szepczące dobre słowa w przestworzach
że jesteś tą iskrą prawdziwą , godną
zapominając o dróg trudnych rozdrożach
Bycie szczęśliwym gdy jesteś z sobą
tak naturalne dla duszy związki
ty no i ona na kocu łąki
patrząc na spadające z niebiosów gwiazdy
Komentarze 6
Dziękuję bardzo Wiesławo za miłe słowa . To tak samo jak wiesz płynie . My jesteśmy tylko ręką przenoszącą na papier słowo . Pozdrawiam .