W kałużach przeglądają się gwiazdy
bliżej rzeki z lekkością muślinu
- mgła.
Pragnę chwycić, okruch światła,
nikły promyk księżycowego odbicia.
Przez moment błysnął
w krainie mroku tajemnicą.
Boję się
coraz ciemniejszego nieba,
i smutku który jest we mnie.
Komentarze 4
Piękny wiersz Kroplo! U mnie za oknem też mgła... i 9 stopni na plusie. Nie przepadam za taką jesienią.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Aniu za odwiedziny
Smutek jest zrodzony tęsknotą. Każda tęsknota ma swoją przyczynę i rozwiązanie. Dobry wiersz. Pozdrawiam.
Dziękuję...miłego świętowania