Zbocza i zakręty
Spójrz - to ostatnia kropla
spada w przepaść cieni.
Dotknij na linii biodra -
póki miłość się blaskiem mieni.
Wiatr delikatnie rozplecie
włosy jak łany zboża.
Tam, gdzie słońce nie dotrze -
zawita poranna zorza.
Uniesie się letni puch.
nad mglistym zboczem.
Zakończy się to, co
dopiero zacząć się może.
Komentarze