O SOBIE
Nie jestem poetą,
nie byłem, nie mam zamiaru być
Tylko czasem otwieram rąbek serca i oka...
patrzę na zwierszowany świat
i czytam go na nowo
Wtedy w słowiańskim narzeczu
pozwalam słowom do-rzecznie popłynąć,
więc płyną rzeką, powoli
ku Galilejskiemu Morzu
Pan Jezus - podobno czasem
przychodzi tam łowić ryby,
nieznajomym rybakom
pomaga przy ciężkich sieciach
Niech płyną więc i moje...
słowa i serce w nich skryte
A ja, tymczasem, zbieram nowe róże słów
Rzucę kiedyś te kwietne płatki
Zbawcy do stóp...
Takie mam marzenie...
Czyż nie wolno marzyć?
Komentarze 1
Wspaniale o sobie