zapach cudny się unosi
zapach cudny się unosi
Puszystą kitką chwali się wiewiórka -
żółw grubym pancerzem wąż cętkowaną skórą
a mały koliberek - chwali swoje piórka
oraz długi dziobek bardzo użyteczny
którym w barwnych kwiatach hożo manewrując
spija z nich nektar wyjada nasionka
które w innym miejscu z ziemi wykiełkują
bywają też kwiatów roślin przeróżne odmiany
niektóre żarłoczne polują na owady
a potem przymykają swoje śliczne płatki
łapiąc je w słodkie nektaru pułapki
bywają też rośliny bardzo użyteczne
leczą dolegliwości i różne choroby
rosną też na działkach w ogródkach je mamy
zwane są ziołami - te pachnące zioła
użyteczne dla człowieka
to najzdrowsza ziołowa darmowa apteka
lubią je owady kocha je biedronka -
często porośnięta nimi cała łąka .
autor: Helena Szymko/
foto z netu/
Gdy na dworze słońce świeci -
raduje nas przyroda
i uśmiechy wszystkich dzieci
nawet ptaki się radują
wesoło pogwizdując
w barwnych piórkach paradują
mały szczygieł tuż na krzaku
także sobie pogwizduje
krzykiem dzieci
wcale się już nie przejmuje -
na trawniku śmignęła wiewiórka
Ruda Kitka tak się zwała
czegoś szuka czyżby orzeszka szukała
bo wiewiórki tak już mają
że w różne miejsca orzechy chowają
potem o nich zapominają -
na starym dębie czarny szpak
w swym domku mieszka
zaprzyjaźnił się ze sroką
z nią to wcale nie przelewki
zakochana jest w błyskotkach
ciągle je do gniazda znosi
uwzięła się na małego kotka
dziobie goni go ladaco
ale czemu - ale za co?
mówi że to jej rozgrzewka
przed snem dobra i najzdrowsza
to jest przecież samo zdrowie
ta złodziejka tak ci powie
i ma rację - ruch to zdrowie
na powietrzu i słoneczku
dla dorosłych i dla dzieci
jest najzdrowiej - zwłaszcza
kiedy słońce świeci .
autor: Helena Szymko/
foto z netu/
Szalał raz wicher hulaka -
goniąc ptaki na niebie
zdmuchiwał z głów kapelusze
i śmiał się sam do siebie
jak dobrze hulać po świecie
robić przechodniom psikusy
włosy zjeżyć na głowach
nawet z burzą się zmierzyć
cóż myślał ten wicher hulaka
strącając jabłka z jabłoni
zamiast siedzieć cichutko
to on wciąż ptaki goni
cóż ma hultajską naturę
niejednemu przechodniu
potrafił zaleźć za skórę
lubi kwiaty powąchać
deszczem stukać po szybach
nawet drzewa wyrywać
nieznośny nieokrzesany
kocha szaleństwo swobodę
przemierza pola i lasy
raz skrył się za ogrodem
strasznie się napracuje
niszcząc co ktoś zbuduje
bywa też czasem przydatny
pościel na sznurach wysuszy
smutek po niebie rozwieje
by było lżej na duszy
czasami łagodnieje -
potrafi się nawet wzruszyć
gdy malutkiego dziecka
buzia radośnie się śmieje .
autor: Helena Szymko/
W odległej galaktyce -
pośród miliardów gwiazd na niebie,
świeci gwiazda Iskierką zwana.
Co noc zsyła sny dla wszystkich dzieci
i dla nich swym cudownym blaskiem świeci.
Gdy każda z mam do snu swój skarb układa,
gwiazda Iskierka przy łóżeczku siada
i magiczną mocą sny im podpowiada.
Sprawia - żeby każde dziecko
piękny sen miało i nocą nie płakało.
W zaczarowanej Gwiezdnej Krainie,
kwitnie radość i księżycowe kwiaty,
dlatego ten Gwiezdny Kraj - jest taki w bajki bogaty.
Mieszkają tam dobre wróżki i dobrzy magowie,
każde z nich co noc Iskierce nową bajkę podpowie.
Przybywając z Gwiezdnej Krainy,
Iskierka dzieciom sny podpowiada,
kiedy księżyc rogal po niebie się skrada.
One szczęśliwe że gwiezdne bajki śniły
i nocą po Zaczarowanej Krainie błądziły.
Nad ranem, budzi się świt i wszystkie dzieci,
oraz gwiazda dnia słońce -
ono dla wszystkich ,
swym cudownym blaskiem świeci .
autor: Helena Szymko/
Mały wróbelek miał na imię Felek -
od rana fruwał po lesie
lubił słuchać echa
jak odgłosy lasu niesie
odpoczywał na drzewach
słuchał jak słowik śpiewa
szukał sobie przyjaciela
w samotności smutno przecież
a przyjaźń - życie rozwesela
spotkał w lesie puszczyka
co siedział na drzewie samotnie
pomyślał sobie wróbelek
chyba jest mu markotnie
zapytał wróbelek puszczyka
podoba ci się śpiew słowika
nie szukasz przyjaciela
przyjaźń przecież życie rozwesela
przyjaźń ich połączyła
razem po lesie fruwali
parą przyjaciół się stali .
autor : Helena Szymko/
foto z netu/
Pewien zając szary miał na imię Harry -
gdy zasypiał nocą
śniły mu się same koszmary
wciąż mu się wydawało
że po jego łące skaczą duże i małe zające
kiedy słonko rankiem wstało
jemu spać się odechciało
od samego rana na swą łąkę kroczy
ze zdziwienia przeciera oczy
a na jego łące - istny bal
skaczą duże i małe zające
zdenerwował się Harry okrutnie
i przegonił ich samolubnie
zajączki bardzo się obraziły
dlaczego ten zając Harry
jest dla nich taki niemiły
to ci chytrus zając Harry
co śnią mu się same koszmary
my nigdy mu nie żałujemy
mleczu trawy ani kończyny
może odwiedzać nas kiedy zechce
zawsze będziemy dla niego mili
przecież pola łąki i lasy
to raj przestrzenny jest dla zajęcy
wszystkie dzieci o ty wiedzą -
że zające lubią przestrzeń
i pod jedną miedzą nie usiedzą.
autor: Helena Szymko/
foto z netu/
Za siedmioma morzami w Słonecznej Krainie,
słońce co ranka w złotej łodzi po błękitnym morzu niebios płynie.
W tej zaczarowanej krainie wszystko miodem mlekiem płynące,
na wzgórzu wznosi się zamek , a wokół niego egzotyczne ogrody,
mieszka w nim cud dziewczyna , która ma na imię Serafina.
Czarnooka, płowowłosa , kochająca kwiaty i motyle
najpiękniejsze kolorowe – które pojawiały się
w królewskim ogrodzie, wciąż piękniejsze i wciąż nowe.
Pewnego dnia, ciemność zapanowała w Słonecznej Krainie,
wszyscy mieszkańcy i dworzanie byli przerażeni,
mijały dni miesiące i nikt nie wiedział gdzie zaginęło słońce?
Serafina wciąż płakała , słońca długo nie widziała,
kwiaty rosnąć zaprzestały , co swym urokiem i zapachem Serafinę zachwycały,
a wszystkie barwne motyle, z królewskich ogrodów gdzieś odleciały .
Potężny czarodziej z Krainy Mroku – Magnus,
chciał zawładnąć Krainą Słońca i sercem księżniczki Serafiny.
Uwięził słońce w podziemiach swojego mrocznego zamku,
by w ciemnościach opanować całe Słoneczne Królestwo,
mieszkańcy Słonecznej Krainy nie chcieli żyć w mroku
i postanowili odnaleźć słońce jaśniejące.
Znalazło się kilku śmiałków, którzy wyruszyli na poszukiwanie słońca,
za dziewiątym morzem odnaleźli Mroczną Krainę,
którą władał potężny czarodziej Magnus.
Ponieważ czarnoksiężnik wybrał się w daleką podróż na podbicie nowej krainy,
śmiałkowie postanowili przeszukać podziemia jego zamku,
nie było trudno je odnaleźć, jego blask rozjaśniał całe podziemia.
Śmiałkowie uwolnili słońce, a ono powróciło do Słonecznej Krainy,
wszyscy mieszkańcy byli bardzo radośni i szczęśliwi,
a najbardziej księżniczka Serafina.
Już od samego ranka spacerowała po alejach ogrodu i radośnie śpiewała,
cieszyła się zapachem kwiatów i tęczową barwą motyli,
które już na stałe powróciły do Słonecznej Krainy.
autor: Helena Szymko-Krzyczkowska/
Biedroneczka mała - Kropeczką się zwała
zapragnęła podróżować
świat poznawać chciała
spakowała swoje rzeczy
do podróży już gotowa
nie wiedziała dokąd jechać
choć na pociąg już czekała
pojadę do Gdańska pomyślała sobie
Gdańsk - to piękne miasto
chyba dobrze zrobię
będę po morzu żeglowała i wypoczywała
z Gdańska pojadę do Krakowa
żeby zwiedzić smoczą jamę
dawniej smok się tam panoszył
i mieszkańców ogniem straszył
gdy już zwiedzę wszystkie cuda
może wrócić mi się uda
a gdy znów dopadnie nuda
będę znowu podróżować
może zwiedzę ciepłe kraje
tam to zawsze słońce świeci
a podróże kształcą przecież
tak dorosłych jak i dzieci
roześmiała się biedronka
wspominając swe wycieczki
ale dobrze też i w domu
wypoczywać po tych trudach -
póki nie dokuczy nuda .
autor: Helena Szymko/
foto z netu/
Gdy mróweczka Zoja po łące spacerowała,
nad bajorkiem koło lasu komara spotkała.
Pan komar szukał żony,
miał długie nogi i wąskie skrzydełka,
a czerwona mróweczka była raczej niewielka,
miała czerwony kubraczek i czarny szaliczek.
Pan komar w szarym fraku,
przysiadł, żeby wypocząć na pobliskim krzaku,
ujrzawszy mrówkę Zoję, zakochał się w niej
i odezwał się do niej spokojnie.
Ach, mróweczko mała,
czyżbyś moją żoną zostać nie zechciała.
Zaczął głośno bzykać,
myślał że oczaruje ją ta brzęcząca muzyka.
Lecz Zoja mu odmówiła, bo hałasu nie lubiła.
Za komara wyjść nie chciała, wolność sobie ceniła.
Posmutniał Pan komar szary - ukłonił się jej nisko
odleciał na leśne moczary.
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
Polny konik Skoczkiem zwany -
raz poprosił swojej mamy
żeby fraczek mu uszyła
albo z zielonego -
na niebieski przerobiła
cóż to znowu jest za pomysł
mama bardzo się zdziwiła
jak się będziesz prezentować
na koncercie ze skrzypcami
pośród traw i na tle krzaków
wśród przyjaciół i wśród gości
mój ty mały nieboraku
tylko zieleń ci pasuje
przecież każdy polny konik
w zieleni się lubuje
łatwiej wtedy skryć się w trawie
przy ucieczce lub zabawie
a niebieski choć uroczy
to za bardzo kuje w oczy
Skoczek bardzo rozżalony
zniknął z oczu swojej mamy
mama wszędzie go szukała
bała się że zje go ptaszek
martwiła się i wyrzuty wielkie miała
a jej synek tuż za krzaczkiem
zaprzyjaźnił się z żółtym bratkiem
kwiatek dodał mu otuchy - twierdząc
że w zieleni mu do twarzy
kiedy będziesz dawał koncert
wszyscy będą zachwyceni twoim graniem
a ty będziesz - jak Maestro
najsławniejszy na estradzie.
autor: Helena Szymko/
foto zapożyczone z Google/
Święty Mikołaj -
przybywa z Laponii
przywiózł ze sobą
worki prezentów
dla wszystkich dzieci
one najbardziej go oczekują
z jego prezentów
się zawsze radują
a dla dorosłych
worki radości
która na zawsze
w ich sercach zagości
resztę zaś worków
pełnych miłości -
dla tych co jeszcze
jej nie zaznali
by nie smucili się
w samotności
i smak prawdziwej -
miłości poznali
autor: Helena Szymko/
foto z Google/
Pociągnięte kreską słońca -
niebo na szkolnym zeszycie
barwą złota się rumieni
coraz dalej rozprzestrzenia
widać cały urok ziemi
cała ziemia ukwiecona
pełna barw - ciepłych odcieni
ręka dziecka kredką kreśli
choć nierówno nic nie szkodzi
za to mnóstwo tu miłości
do przyrody i natury
a najwięcej jest radości
że słoneczko się uśmiecha
smutek dziecka gdzieś zanika
kiedy pani stawia stopnie
pociągnięte kreską słońca
za rysunek pełen blasku -
wielką szóstkę do dziennika
autor: Helena Szymko/
Bajki - to podróż
w Krainę Fantazji
wciąż nas zadziwia
magia i czary
wiodą nas do niej
drogi dzieciństwa
wtedy umysł dziecka
jest pełen wiary
Świat Bajek -
uczy dzieci wrażliwości
rozbudza fantazję
otwiera wrota marzeń
umysł dziecka
chłonny wiadomości
wiedzie je w świat książki
i syci skarbnicą wrażeń
marzenia już od dziecka
były naszym światem
dlatego i dorośli -
są spragnieni marzeń .
autor: Helena Szymko/
foto zapożyczone z Google/
Kopciuszek udał się na bal -
pewnej pięknej nocy
zapragnął spełnienia swoich marzeń
nie dopuszczał myśli
co się potem stanie
jak potoczą się chwile po nocy
pełnej cudownych wrażeń
nie ujawniał nikomu swej osobowości
pragnął zachować w sercu
przeżycia z królewskiego balu
nie wierzył że marzenia
mogą stać się realne
bo dlaczego książę
miałby pokochać kopciuszka
czyżby tylko dlatego
że w złoty pantofelek -
wsunie się jej nóżka .
autor: Helena Szymko/
Gdzie statek dopływa|
Cudne: mi dane* czego nie słyszy się;- a widzi:
Jury: mi tu zaglądało: gdy słonko: czerwone:
siebie witało:
Jury: czy ciebie mi tu widywać?....
ah słodko mi*
och mało, za mało, by się zagrało: -
Jak mocno siebie można słuchać, - niechaj wydmuszka pływa:
Taka bez końca: -
Wygłuszka Zawieruszka:::
a, mi jest prze mało: - Moje Kochanie*****
Jury, - tak ważne są: Te Nasze:
Wszystkie_ *Maleństwa*** , i: Moje są wszystkie drzwi: -
i: policzone są całe te dni:
Tak duże i ładne: i cenne: Mi: Tak* Mi: mniej,
:i czym prędzej się rozpędza;-
* [*], -
Pouczę się, by wyjść wyżej, :i nim zacnę zejść: -
Pościelaj się, i siej: dłużej:
i Ślicznej***** i stoję/
Tak Mocno: :i Kochaj: Chciej*****
Moje Jury: jest nadal Tym; - Moim Szczęściem*****
- co wyznacza tory zaklęciem: przejęciem* się:
w Bory: Jasielskie: w Jagnięciem: i stróżem: wiem:
i: Nasza Żywa Woda: Warzywom* daj:
I :Życiem wyznacza: -
i *Ciebie Lili***** Mi***** :i Tylko Ciebie Chcę***** Moje Lili*****
Dawid "Dejf" Motyka
i ja chcę tak ciągle sobie brać
aż moje liście zaczną kropli ssać
i będzie w mej gitarze jaśniej i weselej
aż się zgaśnie tudzież bielej
i całkowitego rozchmurzonego Nieba
i błękitów mi więc trzeba
i tych Fiołków zakrapianych Tulipanów
pięknych lasów i tapczanów
i pościeli lukrowanych
kwietnic narzucanych nauczanych
słodkich wiśni i popiołów
Ambroziaków w zgon betonów
i harmidru mi Go trzeba
słodko winne tego chleba
i Rumcajsów i Anieli
często sobie ciepło ścieli
u Bocianów
Dawid "Dejf" Motyka
Pamiętam cudowne
Dni Dziecka -
mama zabierała
mnie na spacery
wzdłuż rzeki na
łąki ukwiecone
albo do kina
na Bolka i Lolka
Zaczarowany Ołówek
Koziołka Matołka
na lody na patyku
na karuzele do
wesołego miasteczka
w Chorzowie Rabce
przytulanie całusy
i ten zapach smak
czekoladowego piernika
tato - kupił mi konika
z którym galopowałem
w bajkowy świat
taczki grabki łopatki
do uciech w piaskownicy
poznałem magię szachownicy
i rower granatowy
co miał cztery kółka
byli ze mną zawsze
a w tym dniu szczególnie
zdrowia szczęścia
i uśmiechu milusińskim
życzę
Kazimierz Surzyn
rozszalała wiosna...
słońce rozpala namiętnie
uczucia zakochanym
rozszalała wiosna...
strzelają pąki drzew
szumią w łodygach
życiodajne soki
pierwsze kwiaty
wabią zalotnie owady
rozszalała wiosna...
ruchliwe jaszczurki
wyszły z zimowego
odrętwienia
w zaroślach wybuchają
ptasie kłótnie
a dzieciaki stały się
bardziej nieznośne
rozszalała wiosna...
Autor: Don Adalberto