Piszę wiersz by wyrzucić to z siebie - Gniew
Chcę krzyczeć, zagłuszyć wszystkich, a jednak Cię słyszeć!
Milczenie oznacza zgodę, rozpoczętą nową przygodę
Spala się moja ikona, zamykam oczy, upadam i konam!
Na pomoc Cię wołam:
- Halo, czy jeszcze mnie słyszysz?
W ciszy szumi mi głowa, a wiatr się w niepokoju kołyszy
Mam się za doktora - chodź, wyleczę te Twoje zatrute serce
I pomoc nie wołaj, bo niepotrzebnie Ci dziurę wykręcę!
GODZINY
NISZCZĄ
ICH
ETERNALNĄ
WSPANIAŁOŚĆ
ZABIJĘ
JEŚLI NIE CIEBIE, TO SIEBIE
KRZYCZĘ W POTRZEBIE BO KREW SIĘ POLEJE
ZNISZCZĘ NADZIEJE, UŚMIECHNĘ SIĘ W GNIEWIE
A ZMYSŁY ZADZIEJE
DAM CI PUSTKĘ JAKO WIECZNĄ PRZEPUSTKĘ
ZAKRWAWIĘ TWĄ BLUZKĘ I RZUCĘ W TĘ BUŹKĘ
SWÓJ JAD, ZNOW BLUŹNIE
NA BOGA, NA DIABŁA POZA SKALĄ
ALKOMAT, SIŁA NAGŁA ROZPIERA
JESTEM W ROLI WERTERA, A UCZUCIE UMIERA
proszę bądź... BO CIEBIE TU NIE MA
proszę chodź... WCIĄŻ CIEBIE WYBIERAM
GWIAZDY
NIECH
ITERACYJNIE
EKSPLODUJĄ
...Wasze
Znów płaczę jak dziecko
Znów oddycham ciężko
Myśli się w głowie nie mieszczą
Diabły na spacer mnie wezmą
ZNÓW--ZNÓW
KROCZĘ TĄ ŚCIEŻKĄ
JESTEM GRANATEM - TY JESTEŚ ZAWLECZKĄ
MYŚLI ZA TĘSKNOTĄ BIEGNĄ
ANIOŁY OZNACZYŁY MNIE KRESKĄ
ja cierpię
ja tutaj cierpię
GNIEW
Komentarze