Sen

Kiedy wypełniony smutkiem

tonę w kieliszku łez

co przychodzi znienacka

sen jedynie żal ukoi

zamykam powieki biorę

płynę niebytu rzeką

kojąca woda z wolna

szumi hipnotycznie

obmywając umysłu rozterki

jestem i mnie nie ma 

szalony od zwątpienia

otwieram duszy oko

nie widząc swego cienia

zapadam się tak głęboko

gdzie uczuć żadnych nie ma

DARY
Dziękuję Ci Boże
 

Komentarze 2

kazimierzsurzyn@gmail.com w sobota, 14 marzec 2020 09:35

Wymowna bardzo refleksja, pozdrawiam serdecznie.

Wymowna bardzo refleksja, pozdrawiam serdecznie.
marmur w niedziela, 15 marzec 2020 22:19

Dziękuję za komentarz Kazimierzu .

Dziękuję za komentarz Kazimierzu .
piątek, 26 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha