Fantazje (zimowe)

 

Każdej nocy wymyślała go od nowa

Pomiędzy płatkami śniegu 
jego uśmiech.
Poza wymiarem nadzieja.

Mały promyk iskierka - drży.
Głuchej ciszy nie zakłóci nic,
chyba wyrzuty sumienia.

Za słaba by walczyć z pokusą. 
Grzeszne myśli.
Wie, że nie przystoi.

Przeprasza. 

Boże, szepcze pozwól zapomnieć.
Nie nazywając rzeczy po imieniu.

Odpuść.

Przytuliłbym!
Bo jesteś!
 

Komentarze 2

Gość - Anna w wtorek, 16 styczeń 2018 14:38

Pięknie....

Pięknie....
Gość - Sebol w czwartek, 15 luty 2018 13:50

Pięknie.

Pięknie.
wtorek, 14 maj 2024

Zdjęcie captcha