Płatek

Narzekał raz kwiatu płatek
że nie jest  róży  lecz jakiś bratek
no i nie pachnie jak owa róża
tylko tak nijak i to go wkurza

Był bym wśród pąków czerwonych białych
dostojnych wielce tak okazałych
zerkał bym z góry wyciągał szyję
przecież na bratku ja ledwo żyję

Nastała noc zmorzyła gagatka
którego los splótł z losem uw bratka
zaczęło świtać dzień się wynurza
otworzył oczy gdzie piękna róża ?

W oddali ujrzał płotu otworem
niósł ją ogrodnik wraz z sekatorem
pomyślał sobie ty głupi płatku
jesteś bezpieczny na swoim bratku

Stan mój to Bratek od róży stronię
lepiej być wolnym niż gnić w wazonie
Czytaj wiersz
  1771 odsłon