Kochankowie z lustra

Taniec ciał to taniec kości, zabrakło słów
reinkarnują wciąż święte dziwki
jakiś demon kobiety mnie w nich spotyka
odwieczne koło gwałtu i czułości po raz któryś powtórzonego
do głębi

wieczny don Juan zgubił tę pierwszą zwyciężoną czystą boginię
przeniósł nienawiść do tyranów z dzieciństwa na pierwiastek obcy
tak bliski w naturze
a potem się zestarzał i rzeka miłości wypłynęła
z drzwi autobusu w światło

a On-ja-David Hemmings
opuszczony pomarszczony na starość i niepopularny
pojechał dalej bo się nie zatrzymał przy żadnej
z jakiegokolwiek powodu
ale tylko ta jedna jest jego wspomnieniem miłości
ale to za mało

a była świecąca, trzy razy doprowadzana do upadku
kopulacja w kolorze sepii
czarna dziwna katolicka, wrażenie wywarte
opór pokonany przez poczucie bezpieczeństwa, rozbudzenie zmysłów
ona w poetyckim nastroju się żegna, on żegna

zrobili to w starym autobusie, zaparkowanym pod drzewem
w oddali był biały dwór
znów było jak w raju, są dziećmi
nie chcą, nie mogą się pożegnać
sztuka trwa i trwa, dopełniane uroki
może kiedyś ten sen się powtórzy, ich powtórzy

a była nadnaturalna, wcielona w ciało wolność
żeglująca po niebie, oddająca pchnięcia i delikatności
ubóstwiająca samca, szlachetna
czyniąca z kości taniec czystej cielesności
rozkoszy wyzwolonej z żądzy
rozkoszy jednej i tej samej
choć drogą heteroseksualną zespolonej.
Czytaj wiersz
  1697 odsłon

Beztroskie dzieciństwo...?

Dzisiaj jest "Dzień Dziecka"
dzieci swe święto mają,
to dlaczego nie wszystkie dziecięce buzie
dziś się uśmiechają ?

Dlaczego Los okrutny
krzywdzi też małe dzieci,
dlaczego nie jednakowo,
dla wszystkich słońce świeci ?

Dorosłym trudno zrozumieć
jaki sens ma cierpienie,
to jak wytłumaczyć dzieciom,
że takie jest ich przeznaczenie.

Czasami jesteśmy bezradni,
i choć bardzo pragniemy,
nie potrafimy pomóc  dzieciom,
po prostu nie umiemy.

Ale tak wiele jest dziś smutnych dzieci,
właśnie z naszego powodu,
bo powinny otrzymywać od nas miłość,
a ciągle doznają zawodu.

Jeżeli potrafimy im pomóc,
i wpływ jakiś na to mamy,
nie zmarnujmy tej szansy
pokażmy,że je kochamy.

Kiedy to od nas zależy,
i kiedy jest to możliwe,
starajmy się zrobić wszystko
żeby były szczęśliwe.

Beztroskie dzieciństwo...
dlaczego nie zawsze być może,
tak trudno nam to zrozumieć
jaki w tym cel masz Boże.
Czytaj wiersz
  2495 odsłon